jak-kawiarnia-moze-wplynac-na-losy-swiata

W 1688 roku kawa była już znana w Londynie, a przy wielu uliczkach obok pubów powoli wyrastały również kawiarnie. Bywali tam dżentelmeni, ale niekoniecznie arystokracja. Do tej grupy zaliczali się też naukowcy, właściciele ziemscy i przedsiębiorcy. Szczególnie ci ostatni zachwycili się kawiarniami.

Sam Lloyd zmarł w 1713 roku, ale jego dzieło nie pozostało zapomniane. Choć kawiarnia dwukrotnie zmieniała lokalizację, a w końcu przestała istnieć, pozostały po niej trzy niezwykle istotne do dzisiaj instytucje. Pierwszą z nich jest znany na całym świecie rynek ubezpieczeniowy Lloyd’s of London. Po śmierci Lloyda jego współpracownicy uformowali Lloyd’s Society (Towarzystwo Lloyda), które kontynuowało działalność ubezpieczeniową, a następnie przekształciło się w Lloyd’s of London (w skrócie Lloyd’s), funkcjonujące do dziś. Jest to jedyny w swoim rodzaju, funkcjonujący na nietypowych zasadach rynek ubezpieczeniowy. Lloyd’s jest również znane z nietypowych ubezpieczeń – wiadomo na przykład, że ubezpieczono tam struny głosowe Céline Dion, nogi Tiny Turner, palce Keitha Richardsa czy uśmiech Ameriki Ferrery.

Drugą funkcjonującą do dziś pozostałością kawiarni Edwarda Lloyda jest Lloyd’s List – jedna z najstarszych (niektórzy uważają, że najstarsza) ukazujących się nieprzerwanie do dziś gazet świata. Edward Lloyd w pierwszych wydawanych co tydzień numerach podawał informacje dotyczące transportu i cen towarów. Współcześnie „Lloyd’s List” ukazuje się codziennie, zarówno w wersji drukowanej, jak i elektronicznej. Zawiera informacje dotyczące transportu i cen towarów, losów statków i ubezpieczeń. Wydawana się od kilku stuleci gazeta zaowocowała z kolei powstaniem jeszcze jednej organizacji: Lloyd’s Register. To najstarsze i jedno z największych na świecie towarzystwo klasyfikacyjne zajmujące się klasyfikacją (dopuszczeniem do użytkowania) jednostek pływających. I pomyśleć, że wszystko to dlatego, że pod koniec XVII wieku marynarze lubili wpadać do Edwarda Lloyda na kawę…

„Filiżanka Smaków” nr 8 (28), grudzień 2011
www.filizankasmakow.pl

Agnieszka Kąkol