Związek z nałogowcem
Zdjęcie autorstwa Grape Things z Pexels

My, kobiety, często uprawiamy myślenie magiczne. Wierzymy, że nasza miłość uzdrowi partnera, który jest uzależniony od alkoholu, narkotyków czy hazardu. Tymczasem niemal nigdy tak się nie dzieje. Nałóg zawsze jest ważniejszy od nas. Związek z nałogowcem to największy błąd, jaki można popełnić. Dlaczego nie należy w nim trwać?

Zmienić możesz tylko siebie, nie drugiego człowieka

Zanim zaczniesz walczyć o to, aby zmienić jego życie na lepsze, musisz sobie uświadomić pewną rzecz. Nie masz takiej mocy, aby kierować jego zachowaniem. Zmienić możesz tylko siebie, nie drugiego człowieka. Aby mężczyzna przestał pić czy sięgać po narkotyki, musi sam dojrzeć do walki z uzależnieniem. Tak jednak dzieje się bardzo rzadko, ponieważ zazwyczaj nałóg pochłania go bez reszty. W związku z tym zamiast użalać się nad facetem, który sam niszczy swoje życie, pomyśl o swoim dobru i zerwij taką relację. Prędzej czy później zacznie cię przytłaczać, przynosić więcej cierpienia niż radości.

Związek z nałogowcem. Ważniejszy jest nałóg niż ty

Pamiętaj, że osoba uzależniona na pierwszym miejscu stawia swój nałóg, który zaspokaja jej potrzebę nagrody. Ty nie jesteś dla niej tak ważna. Łatwiej zrezygnuje ze związku z tobą niż picia alkoholu czy brania narkotyków. U takich ludzi percepcja jest zaburzona. Związek z nałogowcem niemal zawsze kończy się z tym, że on wraca do swojego uzależnienia, a partner cierpi. Bardzo często alkoholicy czy narkomani wykorzystują zakochaną w nich osobę po to, aby ta się nimi opiekowała. Nie pozwalała zapić się na śmierć etc.

Miłość nie ma mocy magicznej

Musimy obalić pewien mit, który wyrósł na komediach romantycznych i romansach. Miłość nie ma mocy magicznej. Ona nikogo nie uzdrowi, ani nie zmieni. Osoba uzależniona sama musi chcieć się zgłosić do psychoterapeuty, aby popracować nad swoim problemem. Zazwyczaj jednak tego nie robi. Nieważne, jak bardzo go kochasz, on się dla ciebie nie zmieni, bo problem tkwi w tym, że to ty otaczasz go silnym uczuciem, a on od ciebie woli wódkę czy narkotyki.

Ryzyko współuzależnienia

Związek z nałogowcem niesie ze sobą ogromne ryzyko współuzależnienia. W pewnym momencie jego emocje stają się ważniejsze niż twoje. Dajesz mu ostatnie pieniądze na wódkę, bo szef go źle potraktował i on musi odreagować. Nie złościsz się na niego, że zapomniał o waszej rocznicy, bo przecież ma problemy w pracy, po których musi wyskoczyć z kolegami na piwo.  Gdy dojdzie do współuzależnienia, ty również będziesz potrzebowała terapii, ponieważ inaczej nie wyrwiesz się z tego zaklętego kręgu.

Usprawiedliwianie nałogowca

Bardzo wiele kobiet usprawiedliwia nałogowca. Zamiast się wkurzyć, że upił się na urodzinach babci i zrobił ci awanturę, ty myślisz, że masz do czynienia z biednym człowiekiem, którego matka była chłodna, a ojciec uzależniony od alkoholu. Przestań mu współczuć, skup się na sobie. Bądź egoistką. Masz do czynienia z dorosłym człowiekiem, który potrafi podejmować samodzielne  decyzje. Gdyby nie chciał, to nie piłby. Zamiast psychoterapii wybrał drogę na skróty  i szuka ukojenia w alkoholu.

Kobiety z syndromem DDA a związek z nałogowcem

Na związek z nałogowcem najczęściej decydują się kobiety, które znają ten problem z autopsji. Bardzo często są to córki alkoholików. Kobiety z syndromem DDA mają potrzebę zbawiania świata. Nie wydało im się wyciągnąć ojca ze szponów alkoholizmu, ale wierzą, że uda im się to w przypadku ukochanego faceta. Poza tym ona wiedzą, jak funkcjonować w takim destrukcyjnym związku.  Takie kobiety często same potrzebują psychoterapii, by uporać się z problemem i wyrwać z trójkąta dramatycznego.