Znów nadejdzie świt – Anna J. Szepielak

Znów nadejdzie świt to powieść, w której wydarzenia z końca XIX wieku łączą się z teraźniejszością. Anna J. Szepielak zabiera nas w podróż do Galicji, gdzie poznajemy losy Karoliny, krewnej Elwiry. Jakie rodzinne sekrety wyjdą tutaj na światło dzienne?

Panienka przysparzająca problemów swojej bonie

Karolina przyszła na świat jako córka dobrze wykształconej kobiety, która pełniła rolę bony na dworze. Pod swoją opieką miała panienkę Helenę. Ta jednak nastręczała swojej opiekunce licznych trudności. Jako nastolatka zakochała się w nauczycielu swojego brata, który wywęszył łatwy sposób na wzbogacenie się poprzez ożenek z dziewczyną z dobrego domu.  Ludwikowa w porę ucięła jednak jego zaloty.

Tragiczna śmierć matki Karoliny

Wkrótce Helena postanawia się na niej zemścić. Wysyła listy miłośne do męża Ludwikowej. Liczy, że ten zjawi się w lesie na schadzce. Gdy zamiast niego przybywa Ludwikowa, dochodzi do sprzeczki. Helena wyrzuca z siebie całą złość i jad, jaki w niej drzemie. Ludwikowa nie pozostaje jej dłużna, postanawia w ten sposób zmusić swoją podopieczną do powrotu do rodzinnej posiadłości. Sprawa jest pilna, zwłaszcza że do Heleny ma przybyć jej narzeczony. Dziewczyna nie akceptuje tego mężczyzny. Przy koniu urządza awanturę Ludwikowej, doprowadzając tym samym do śmiertelnego wypadku. Zwierzę wpada w panikę i tratuje opiekunkę Heleny. Wkrótce umiera także mąż Ludwikowej. Obydwoje pozostawiają na świecie córkę, Karolinę.

Uniemożliwienie rozwoju przez bogatą dziedziczkę

Karolina wydaje się inteligentnym dzieckiem. Ma dopiero 6 lat, a już umie czytać tekst w języku polskim. Helena nie może na nią patrzeć. Postanawia, że dziewczynka nie będzie rozwijała swoich talentów, ma stać się zwykłą służącą. Karolina wyrasta na młodą kobietę i wychodzi za mąż za chłopa, któremu rodzi dziecko. O rodzicach przypomina jej kilka pamiątek, w tym stary modlitewnik.

Modlitewnik skrywający rodzinne sekrety

150 lat później ów modlitewnik trafia w ręce Elwiry, krewnej Karoliny. Zapiski w książeczce nie wzbudzają jej zainteresowania. Elwira zakłada, że jej chłopska rodzina nie skrywa żadnych sekretów. Jej przyjaciółka, Joanna, nie daje jednak za wygraną. Chce poznać, co kryje się za zapiskiem w języku francuskim. Dzięki jej dociekliwości Elwira odkrywa, że jej rodzina skrywa niejedną tajemnicę.  Czy uda się odkupić krzywdę wyrządzoną przed wiekami? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w najnowszej powieści Anny J. Szepielak pt.  Znów nadejdzie świt.

Gdy przeszłość przenika się z teraźniejszością

Autorka bardzo umiejętnie połączyła ze sobą wydarzenia z dwóch zupełnie różnych epok. Wydarzenia z końca XIX wieku przeplatają się tutaj z teraźniejszością.  Choć książka liczy ponad 500 stron, to czytelnik ani przez moment nie odczuwa znużenia. To zasługa licznych zwrotów akcji oraz sekretów rodzinnych, jakie odkrywa Elwira wraz ze swoją przyjaciółką.  Znów nadejdzie świt to bardzo dobrze skonstruowana powieść obyczajowa, która porusza i intryguje.