medytacja-droga-do-siebie

XXI wiek to era szybkiej i masowej informacji. Jesteśmy zalewani wiadomościami, sprawami, o których musimy pamiętać, rzeczami, które musimy zrobić. Ciągle mamy coś na głowie i gdzieś się spieszymy. Czy wśród tego komunikacyjnego zgiełku można zyskać choć chwilę wytchnienia i przestać myśleć o czymkolwiek?

Po co medytować?

Medytacja to stan ciała i umysłu, podczas którego człowiek oddala od siebie wszystkie troski, zmartwienia, myśli, odseparowuje się od zewnętrznego świata i po prostu… trwa. W powszechnym użyciu słowo to odnosi się do głębokiego namysłu nad trudnymi sprawami. Mówi się „pomedytuję nad tym” gdy mamy jakiś ciężki orzech do zgryzienia.

Tymczasem właśnie medytacja pomaga nam odciąć się od problemów tego świata i zaznać chwili spokoju, nabrać dystansu do wszystkich trudności i uspokoić emocje. Są różne szkoły medytacji, które kładą nacisk na odmienne praktyki. Słusznie możne nam się ona kojarzyć z religiami Wschodu. Ale istnieją także zupełnie świeckie odmiany medytacji (stosowane np. w psychologii), a nawet medytacje chrześcijańskie. Nie trzeba być praktykującym buddystą, aby odnaleźć korzyści w chwilowym odcięciu się od świata.

Korzyści z medytacji

Jedynie regularne praktyki mogą wpłynąć na organizm i przynieść pożytek. Medytacje działają odstresowująco i regeneracyjnie. W trakcie praktyk medytacyjnych znacznie zmniejsza się ciśnienie krwi i spada tętno, rozluźniają się też mięśnie. Emocje uspokajają się, a umysł zaczyna dystansować się do rzeczywistości, dzięki czemu można spojrzeć na świat z szerszej perspektywy. Regularna medytacja pomaga na bezsenność, lepszą przemianę materii, dotlenienie organizmu, unormowanie ciśnienia oraz ukojenie nerwów.

Monika Witczak