zamach w petersburgu

Wczoraj między godziną 14 a 15 czasu polskiego w petersburskim metrze doszło do zamachu terrorystycznego.  W wyniku wybuchu bomby wypełnionej gwoździami zmarło 14 osób, a 50 znajduje się w szpitalu. To pierwszy atak terrorystyczny w Rosji od dwóch lat.  Kto dopuścił się aktu terroru? Czy zamach w metrze w Petersburgu przyczyni się do wprowadzania dalszych represji w stosunku do opozycjonistów?

Ataki terrorystyczne w Rosji

Rosja to kraj, który od lat znajduje się na celowniku terrorystów. Wystarczy przypomnieć zamach w szkole w Biesłanie czy masakrę w Teatrze na Dubrowce. Terroryści-samobójcy wysadzali się też w rosyjskim metrze, na lotnisku Szeremietiewo. W latach 90.  doszło do eksplozji w budynkach mieszkalnych m.in. w Moskwie, ten brutalny atak terrorystyczny miał daleko idące konsekwencje. W jego wyniku śmierć poniosło wielu niewinnych ludzi, którzy spali w swoich mieszkaniach. Ów atak stał się także przyczyną rozpoczęcia kolejnej ofensywy zbrojnej przeciwko Czeczenii.  Rosyjskie samoloty pasażerskie były parokrotnie celem ataków terrorystów. Choć Rosja oficjalnie zaprzecza, jakoby katastrofa samolotu z Chórem Aleksandrowa, do której doszło nieopodal wybrzeży Soczi 25 grudnia 2016 roku, miała charakter terrorystyczny, niektórzy podejrzewają, że tak właśnie było.  Jeśli natomiast wierzyć deklaracjom Kremla, 2016 rok był względnie spokojny.

Zamach w metrze w Petersburgu – odpowiedź za wojnę w Syrii?

Rosja bierze aktywny udział w konfliktach zbrojnych – na wschodzie Ukrainy i w Syrii.  Ukraińcy jednak nigdy nie wykazywali tendencji terrorystycznych. Zamachy w metrze, szkołach, teatrach to domena islamskich terrorystów. Atakują oni cywilów, gdyż ci stanowią najsłabsze ogniwo. Prezydent Putin, który przebywał w Petersburgu podczas zamachu w tamtejszym metrze, nie był celem ataku terrorystów. Rosyjski prezydent może liczyć na ochronę świetnie wyszkolonych pracowników  służb specjalnych. Zamach na jego życie byłby z góry skazany na klęskę, o wiele łatwiej jednak uderzyć w cele miękkie. Petersburskie metro jest mocno rozbudowane.  Każdego dnia korzysta z niego ok. 2,5 miliona osób. Godzina, w której doszło do zamachu nie była przypadkowa, została tak dobrana, aby ucierpiało jak najwięcej Rosjan.  Atak przeprowadzono w popołudniowych godzinach szczytu w środku tygodnia, gdy z metra korzysta wiele osób. Na dodatek do każdej bomby – jedna została rozbrojona przez rosyjskich saperów, dodano gwoździe. To właśnie one, ostrokrawędziste przedmioty przyczyniły się do krzywdy kilkudziesięciu osób.

Metro – idealny obiekt dla terrorystów

Metro to środek transportu chętnie wybierany przez terrorystów, korzysta z niego wiele osób, ciężko uciec z wagonu, gdy dojdzie do wybuchu, zwłaszcza gdy pojazd znajduje się między stacjami. To potęguje panikę wśród pasażerów, którzy mogą się stratować, chcąc ocalić życie. Na szczęście w Petersburgu cywile okazali się niezwykle opanowani i nie doszło do jeszcze większej tragedii.  O ile w przypadku samolotów istnieje możliwość prześwietlenia każdego bagażu, o tyle trudno sprawdzić, co wnoszą ze sobą pasażerowie metra. Jest to fizycznie niemożliwe.  Terroryści doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego też zaatakowali metra w Moskwie, Madrycie i w kilku innych miastach Europy.

Terroryzm to największe wyzwanie XXI wieku, trudno z nim walczyć, ponieważ wiele ataków przeprowadzają samotne, młode wilki, które pod wpływem nauczania imamów uległy radykalizacji. Każde miejsce, w którym gromadzą się ludzie, może stanowić dla terrorystów atrakcyjny cel. Aby zabić dużo ofiar nie trzeba umieć konstruować bomb. Wystarczy mieć do dyspozycji samochód, o czym przekonali się londyńczycy w zeszłym tygodniu. Rosja ze względu na prowadzone działania zbrojne i mocarstwową politykę ma wielu wrogów. Zamach w metrze w Petersburgu mógł stanowić odpowiedź  na wojnę w Syrii, wojnę czeczeńską i wiele innych wydarzeń.  Do ataku początkowo nikt nie chciał się przyznać. Rosyjskie służby bezpieczeństwa wydały list gończy za dwoma mężczyznami o kaukaskim wyglądzie. Jeden z nich sam zgłosił się na policję i wyznał, że nie ma nic wspólnego z zamachem w petersburskim metrze.

Rosja zaatakowana przez Państwo Islamskie?

Wiele wskazuje na to, że bombę zdetonował terrorysta-samobójca – 22-latek pochodzący z Kirgistanu. Mężczyzna miał ostatnio stać się zradykalizowanym wyznawcą islamu.  Władzie Kirgistanu zapewniły Rosję, że pomogą jej w wyjaśnieniu sprawy i w walce z terroryzmem.  Zamach w metrze w Petersburgu miał być odpowiedzią ISIS na bombardowania, które od pewnego czasu przeprowadzają Rosjanie.

Metro w Petersburgu najgłębszym w Europie?

Metro w Petersburgu jest najgłębszym metrem w Europie, w miejscu, gdzie doszło do zamachu, znajduje się 50 metrów pod ziemią.  Rosyjskie służby bezpieczeństwa zostały doskonale przeszkolone do niesienia pomocy poszkodowanym. Na miejscu zdarzenia bardzo szybko pojawili się antyterroryści, saperzy, lekarze i helikoptery. Ich działania były skoordynowane. Rosyjskie służby bezpieczeństwa działają sprawnie, każdego roku udaremniają wiele zamachów. Niestety, nie są w stanie całkowicie zapobiec atakom terrorystycznym, gdyż te przeprowadzane są na miękkie cele cywilne.

Represje wobec opozycjonistów

Obrońcy praw człowieka obawiają się, że Kreml wykorzysta zamach w metrze w Petersburgu do zaostrzenia represji wobec opozycji. Atak terrorystyczny zbiegł się w czasie z protestami przeciwko korupcji na szczytach władz. Aleksiej Nawalny, znany rosyjski bloger napiętnujący łapówkarstwo, wzywał ludzi do wyjścia na ulice. Chciał w ten sposób zaprotestować przeciwko bucie i arogancji władzy. Dmitrij Miedwiediew podobno miał się dorobić pokaźnego majątku wartego kilka miliardów dolarów, wyprowadzając przy wsparciu pośredników państwowe pieniądze.  Po ataku terrorystycznym w Petersburgu Władimir Putin będzie mógł aresztować prewencyjnie swoich przeciwników politycznych.  Ich areszt zostanie usprawiedliwiony walką z terroryzmem.

Irmina Cieślik