wszyscy ludzie kremla

Michaił Zygar to dziennikarz, który przez 5 lat pracował w rosyjskiej, niezależnej stacji telewizyjnej Dożd („Deszcz”).  Po tym, jak zaczął zbierać materiały do swojej książki poświęconej najbliższemu otoczeniu Władimira Putina, otrzymał wypowiedzenie. Wszyscy ludzie Kremla to rzetelne opracowanie nt. powiązań rosyjskiego biznesu z osobą prezydenta. Czego możemy dowiedzieć się z tej książki?

 

Wszyscy ludzie Kremla – owoc wnikliwego śledztwa Michaiła Zygara

Michaił Zygar poświęcił kilka lat na zbieranie materiałów do książki Wszyscy ludzie Kremla. W swojej publikacji poruszył drażliwy temat korupcji, który niczym rak toczy rosyjskie finanse.  Jego książka stała się bestsellerem, ubogie społeczeństwo ma bowiem dosyć nierówności społecznych i oligarchów, którzy w nie do końca legalny sposób zbudowali swoje imperia.  Michał Zygar zdawał sobie sprawę, że jego rozmówcy, którzy w przeszłości znajdowali się blisko Władimira Putina, mogą kłamać. Dlatego też powracał do nich po dłuższym okresie czasu i zadawał te same pytania, aby zobaczyć, na ile wyuczyli się swoich kwestii na pamięć, a na ile stanowią one rzeczywiste wydarzenia z ich udziałem. Wspomnienia bowiem z czasem zaczynają blaknąć, a wymyślone kłamstwa wciąż jesteśmy w stanie powtórzyć słowo w słowo.  Po zweryfikowaniu informacji Michaił Zygar przystąpił do pisania książki, która odkrywa mroczne sekrety Władimira Putina.

Jak Władimir Putin objął władzę w Rosji?

Władimir Putin, który dziś jest jednym z najbardziej wpływowych przywódców świata, nie zawsze cieszył się uznaniem i szacunkiem Zachodu.  Prawnik z Petersburga trafił do wielkiej polityki poniekąd z przypadku. Borys Jelcyn, którego druga kadencja powoli dobiegała końca, a stan zdrowia pogarszał się z dnia na dzień, szukał swojego następcy. Pomagała mu w tym córka Tatiana i jej partner, Wala. Cała trójka pragnęła, aby na Kremlu zasiadł człowiek zaufany, który nie pogrąży rodziny Jelcyna i nie wyciągnie na światło dzienne jej przekrętów finansowych. Borys Jelcyn miał kilku kandydatów, ale ostatecznie zdecydował się na Władimira Putina, który w obiegowej opinii uchodził za człowieka znikąd. Miało to swoje uzasadnienie. Dając Putinowi szansę na szybki awans, zapewniał sobie jego lojalność. Nikomu nieznany polityk nie miał za sobą potężnego zaplecza, istniała zatem szansa, że nigdy nie ujawni malwersacji i skali korupcji, która stała się udziałem Jelcyna i jego krewnych.

Sojusz prezydenta Rosji z Tonym Blairem

Władimir Putin po dojściu do władzy postanowił nawiązać dobre stosunki z Tonym Blairem. W tym celu zaprosił premiera Wielkiej Brytanii do Petersburga, w którym zaprezentował  posiadłość w przeszłości należącą do cara. Dla Blaira przygotował nawet Wojnę i pokój w wersji operowej.  Tony Blair docenił starania Putina, choć przepych Petersburga wydał mu  się dość egzotyczny.

Prezydent Rosji pojawił się na posiedzeniu ONZ, podczas którego swoje przemówienie wygłosił odchodzący prezydent Stanów Zjednoczonych, Bill Clinton. Po nim przemawiać miał Władimir Putin. Gdy włodarz Kremla doszedł do mównicy, Clinton opuścił salę, a wraz z nim połowa światowych przywódców.  Prezydent Rosji poczuł się dotknięty tym gestem i nigdy o nim nie zapomniał, podobnie jak o pytaniu jednej z zagranicznych dziennikarek, która wypowiedziała sławetne „Who is Mr. Putin?”.

Rosyjscy oligarchowie – jak Bieriezowski popadł w niełaskę Putina?

O ile światowi przywódcy początkowo nie doceniali Władimira Putina, musieli się z nim liczyć rosyjscy oligarchowie. Borys Bieriezowski, który poparł kandydaturę zwycięskiego prezydenta, szybko popadł w niełaskę Kremla. Ludzie Putina nie mogli darować mu, że na antenie stacji telewizyjnej, której był współwłaścicielem, emitował materiały krytyczne wobec przywódcy Rosji.  Prezydent robił wszystko, aby utemperować niepokornego Bierezowskiego, ten jednak nie ustawał w wysiłkach nad utworzeniem mediów opozycyjnych wobec Putina.  W końcu musiał odsprzedać swoje udziały. W tej sprawie procesował się w Londynie z Romanem Abramowiczem, który odkupił od niego część akcji, ale zwlekał z uiszczeniem zapłaty.

Michaił Chodorkowski zapłacił za zuchwałość

Michaił Chodorkowski należał do najbogatszych ludzi na świecie, kontrolowana przez niego firma Jukos zajmująca się przemysłem naftowym budziła zainteresowanie zachodnich koncernów.  Oligarcha mieszkał w luksusowej willi, dostępu do niej strzegli wynajęci ochroniarze. Niestety, w pewnym momencie za bardzo zaczął ingerować w sprawy polityczne. Chodorkowskiemu nie podobało się, że rząd pragnie podwyższyć podatki dla firm zajmujących się wydobyciem i przetwórstwem ropy naftowej.  Mało tego, był na tyle  zuchwały, iż zaproponował obniżenie podatków dla firm z branży paliwowej. Chodorkowskiemu wiele uchodziło na sucho, ale Putin nie mógł mu wybaczyć oświadczenia odczytanego w świetle kamer, w którym zarzucał Kremlowi korupcję. Wówczas prezydent Rosji przypomniał sobie o listach zastawnych – żaden rosyjski oligarcha nie zapłacił bowiem za zakup firm, które w latach 90. były masowo prywatyzowane.

Chodorkowski i Bieriezowski to jedni z wielu ludzi Kremla, którzy popadli w niełaskę. Niektórzy oligarchowie za brak pokory musieli zapłacić najwyższą cenę. W Rosji za brak lojalności można stracić życie w niewyjaśnionych okolicznościach. Anna Politkowska to jedna z niepokornych dziennikarek, która została zamordowana. Rosyjskiemu, skorumpowanemu i kontrolowanemu przez Kreml wymiarowi sprawiedliwości nie zależy na ujęciu sprawców tej zbrodni.

Jak świat rosyjskiego biznesu przenika się z polityką

Wszyscy ludzie Kremla to wciągająca i intrygująca lektura, która pozwala lepiej zrozumieć procesy zachodzące w Rosji. W Moskwie świat wielkiej finansjery nieustannie splata się z polityką i osobą Władimira Putina. Trudno wyobrazić sobie sytuację, aby ktoś mógł stać się milionerem, nie otrzymawszy aprobaty prezydenta i jego bliskich współpracowników. Wszyscy ludzie Kremla to książka, która pokazuje, że łatwo można popaść w niełaskę Władimira Putina i zapłacić za swoje „niestosowne” zachowanie. Nawet olbrzymie bogactwo nie uchroni nikogo przed więzieniem, do którego można w każdej chwili trafić po sfingowanym procesie. Boleśnie przekonał się o tym Michaił Chodorkowski, ale to zaledwie jeden z wielu ludzi niegdyś związanych z administracją Putina, który zrobił jeden krok za daleko i został za to surowo ukarany.

Z lektury książki Michaiła Zygara pt. Wszyscy ludzie Kremla dowiemy się też, komu najbardziej ufa Władimir Putin oraz gdzie poznał swoich najbliższych współpracowników. Osoby wierne rosyjskiemu prezydentowi z pewnością nie mogą narzekać na brak pieniędzy i prestiżu.  Wszyscy ludzie Kremla to także książka, która pozwala zrozumieć skomplikowane powiązania między przedstawicielami biznesu, polityki i świata mediów.  Niektóre relacje mogą okazać się sporym zaskoczeniem. Książka Michaiła Zygara to idealna pozycja dla osób, które pragną być na bieżąco z tym, co dzieje się u naszych wschodnich sąsiadów.

Irmina Cieślik