Eliza Michalik to publicystka znana z prowadzenia programu telewizyjnego w Superstacji oraz felietonów publikowanych na łamach Gazety Wyborczej. Jej cięte riposty będące odpowiedzią na aktualne wydarzenia społeczno-polityczne przysporzyły jej zarówno wielu zwolenników, jak i wrogów. Do tej drugiej grupy zaliczyć można polityków i hierarchów kościelnych, których Eliza Michalik nie boi się krytykować, gdy na to zasługują. Jednak, jak podkreśla sama publicystka, dobry dziennikarz to taki, który wzbudza zarówno pozytywne, jak i negatywne emocje. Oznacza to bowiem, że nie boi się pisać prawdy i płynąć pod prąd. Publicyści lubiani przez polityków w rzeczywistości bardziej przypominają specjalistów ds. wizerunku, nie podejmują żadnych kroków, którymi mogliby narazić się na krytykę rządzących. Szpile to książka, która stanowi zbiór felietonów Elizy Michalik, w tym wpisów zamieszczanych na jej Facebooku.
Szpile, czyli ostre riposty
Czym są tytułowe szpile? Mogą nimi być zarówno kobiece buty na wysokim obcasie, jak i mocne riposty. Eliza Michalik do perfekcji opanowała umiejętność tworzenia krótkich i celnych komentarzy. Jej język zawsze jest dosadny, ale zarazem kulturalny. Publicystka stara się nazywać rzeczy po imieniu. Robi to niezależnie od tego, czy pisze o prawach kobiet, nieprawidłowościach w Kościele czy aferach politycznych. Jej bezkompromisowość i upór sprawiają, że Eliza Michalik ma sporo wrogów po prawej stronie sceny politycznej. Jednocześnie jej świeże spojrzenie na pewne kwestie sprawia, że ludzie chętnie czytają jej felietony.
Eliza Michalik w swoich felietonach stawia na obiektywizm
Eliza Michalik potrafi zachować daleko posunięty obiektywizm, co w dzisiejszych czasach stanowi dość rzadkie zjawisko. W rozdziale poświęconym polityce obrywa się wszystkim, którzy na to zasługują. Rządowi z PiS-u za nagminne łamanie konstytucji, Platformie Obywatelskiej za niewyjaśnienie pewnych spraw, gdy nadarzyła się ku temu okazja oraz dziennikarzom zapraszającym „krzykaczy”. Eliza Michalik wychodzi bowiem z założenia, że debata powinna spełniać wymogi, które stawiali jej już starożytni. Przede wszystkim goście powinni reprezentować wysoką kulturę osobistą i mieć coś do powiedzenia. Niedopuszczalne jest wchodzenie w słowo interlokutorowi i jego zakrzykiwanie. Eliza Michalik uważa, że dziennikarze powinni rozsądniej dobierać gości do studia, wielu z nich bowiem idzie po najmniejszej linii oporu i specjalnie zaprasza skonfliktowanych polityków, którzy wywołują kolejny skandal i tym samym podnoszą słupki oglądalności.
Krytyka polskiego Kościoła
Szpile zawierają także rozdział poświęcony Kościołowi, Eliza Michalik zwraca uwagę na jego nadużycia i problemy. Nie podoba się jej, że polscy biskupi, gdy przychodzi im stawić czoła oskarżeniom o pedofilię, znajdują bezpieczne schronienie w Watykanie i w najgorszym wypadku zostają jedynie usunięci ze stanu duchownego. Uważa, że powinni trafiać do polskich więzień tak samo „pedofile w cywilu”. Eliza Michalik sprzeciwia się też wtrącaniu Kościoła w sprawy państwa i mariażowi tronu z ołtarzem. Uważa za niedopuszczalne wypłacanie diecezjom tak wysokich odszkodowań za przejęte grunty, wiele z nich bowiem zyskało na wartości dzięki działaniom przeprowadzonym przez państwo. Eliza Michalik nie jest jednak przeciwniczką religii, nie walczy z katolikami, lecz patologią w polskim Kościele, który bardzo różni się od Kościoła na Zachodzie.
Publicystka staje w obronie praw kobiet
W książce Szpile nie mogło też zabraknąć felietonów poświęconych Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet i próbom zaostrzenia prawa antyaborcyjnego. Eliza Michalik wypomina posłankom, że nie zrobiły nic, gdy zagrożone było zdrowie i życie milionów Polek w wieku reprodukcyjnym. Zachęca też mężczyzn do włączenia się do walki o prawa kobiet. Każdy z nich ma bowiem matkę, siostrę, kuzynkę, żonę, córkę lub przyjaciółkę, którą bardzo kocha i nie chciałby, aby musiała donosić ciążę z gwałtu. Elizie Michalik bardzo nie podoba się też, że decyzje w sprawach związanych ze zdrowiem kobiet zapadają bez ich udziału.
Zbiór felietonów ucztą intelektualną
Szpile to książka, która stanowi prawdziwą ucztę intelektualną, czyta się ją z wielką przyjemnością. Z Elizą Michalik można się zgadzać lub nie, ale nie można odmówić jej konsekwencji, z jaką wypełnia swoją publicystyczną misję. Od początku do końca jest wierna swoim poglądom. Nie boi się konsekwencji głośnego wyrażania swojego niezadowolenia pracą polityków i postawą Kościoła. Szpile skłaniają czytelnika do refleksji i wyrobienia własnego zdania na aktualne, palące problemy społeczno-polityczne.
Irmina Cieślik
Lubię komentarze pani Elizy Michalik w Superstacji .
Bardzo cięte ale bardzo trafne spostrzeżenia ,
myślę , że to książka którą się będzie czytało z przyjemnością, jeśli kogoś interesują nasze krajowe fakty polityczne 🙂
Jedna z moich ulubionych publicystek, oglądam jej program w Superstacji.
To propozycja której nie można pominąć.
Interesuję się polityką, więc Szpile muszę koniecznie przeczytać:) Cenię sobie Elizę Michalik, myślę, że to godna następczyni Moniki Olejnik. Obie mają celne spostrzeżenia.
Zapowiada się książka pełna trafnych komentarzy dotyczących aktualnej polityki.
Nie interesuję się polityką.Po tą książkę nie sięgnę
Eliza Michalik jak mało kto potrafi wsadzać swoim rozmówcom szpile.