Słuchaj głosu serca

Słuchaj głosu serca to powieść świąteczna z elementem romansu, czyta się ją naprawdę przyjemnie. Natalia Sońska sprawia, że czytając jej książkę, możemy poczuć magię zbliżających się świąt.  Jaką historię opowiedziała na kartach swojej powieści?

Presja bliskich a bycie singielką

Jagna jest młodą, energiczną kobietą, która pochodzi z gór. Jej temperament sprawia, że nie da się jej nie lubić. Główna bohaterka na co dzień poświęca się swojej pracy i codziennym obowiązkom. Czas płynie jej niepostrzeżenie. Choć Jagnie niczego nie brakuje, jest singielką. Nie udało jej się bowiem znaleźć tego jedynego. Mężczyźni, których spotyka w swoim życiu, zawsze mają jakiś mankament. Jednym brakuje inteligencji, drugim szacunku do kobiety, a trzeci niby są okej, ale nie iskrzy. Mama i babcia Jagny martwią się tym, że u jej boku nie ma mężczyzny. Choć chciałyby dla niej jak najlepiej, to w rzeczywistości sprawiają, że młoda kobieta odczuwa nieustanną presję, która zdecydowanie nie ułatwia jej życia. Gdy Jagna spotyka Piotra, jest przekonana, że trafiła na tego jedynego. To inteligentny facet, z którym od początku zaiskrzyło.

Partner, który nie przypadł matce do gustu

Główna bohaterka postanawia przedstawić swojego wybranka najbliższym. Przyjeżdża z nim do Zakopanego i jest bardzo szczęśliwa do czasu, aż jej ukochany spotyka się z chłodnym przyjęciem ze strony matki.  Ta nie potrafi przekonać się do Piotra. W tym mężczyźnie od początku dostrzega brak spójności. Jagna jednak nie widzi tego, co jej matka. Czy słusznie?  Kto ma rację – matka głównej bohaterki czy ona sama?  Czy Piotr ją zawiedzie?

Świąteczny klimat Zakopanego

Natalia Sońska w powieści Słuchaj głosu serca w piękny sposób oddała klimat Zakopanego. Można wręcz poczuć tę świąteczną i magiczną atmosferę. Wyobrazić sobie ciepło płynące z kominka, pięknie ozdobioną choinkę oraz pyszne potrawy.  Słuchaj głosu serca to też świetnie skonstruowana powieść obyczajowa, która pokazuje, że osoby postronne często dostrzegają niepokojące sygnały, które przeoczyłyśmy. Warto to mieć zawsze na uwadze i nie traktować ich krytycznych uwag jako formy ataku.