słodzik

Mało kto potrafi się oprzeć słodkim smakom – przypominają nam dzieciństwo i poprawiają humor. Jednak nie wszyscy mogą sobie pozwolić na taką przyjemność. Wiele chorób wymusza dietę w której nawet łyżeczka cukru w herbacie lub kawie może mieć zgubne skutki. Coraz częściej też skwapliwie liczymy kalorie, przez co zmuszeni jesteśmy do rezygnacji ze słodkich przyjemności. W takich przypadkach pomocne mogą się okazać inne substancje słodzące.

Tak zwane słodziki są od kilku lat bardzo popularne, szczególnie wśród osób, które próbują stracić na wadze lub z jakiegoś powodu (zwykle z przyczyn zdrowotnych) nie mogą jeść cukru, a nie potrafią się obyć bez słodkiej herbaty czy kawy albo wypieków. Słodziki można podzielić na dwie grupy:

  • poliole (środki półsyntetyczne), takie jak ksylitol E967, maltitol E965, mannitol E421, aktitol E966, izomalt E953, sorbitol E420. Dostarczają o połowę mniej kalorii niż cukier buraczany, a mają słodkość zbliżoną do słodkości cukru.
  • intensywne środki słodzące (syntetyczne), do których należą między innymi aspartam E951, acesulfam K E950, neohesperydyna DC E959, taumatyna E957. Nie dostarczają prawie żadnych kalorii i są przy tym dwieście, trzysta razy słodsze od cukru buraczanego.

Dodatkową zaletą substancji słodzących jest to, że nie przyczyniają się do powstawania próchnicy zębów, z czego przecież słynie cukier. Pozwalają też nie eliminować całkowicie słodkiego smaku z diety w wypadku problemów zdrowotnych, takich jak cukrzyca.

Słodziki mają jednak również swoje wady. Niektóre z nich (sacharyna, cyklaminiany), choć początkowo zostały uznane za bezpieczne, ostatecznie zostały wycofane ze sprzedaży ze względu na działanie rakotwórcze. Spożycie zbyt dużej ilości polioli może mieć nieprzyjemne skutki zdrowotne (na przykład wywołać biegunkę). Smakoszy zapewne rozczaruje też wiadomość, że część słodzików pozostawia nieprzyjemny, metaliczny posmak. Nie jest to jednak regułą. Część słodzików, szczególnie te pochodzenia naturalnego, nie wpływa negatywnie na smak potraw.
Oto najpopularniejsze z nich:

Maltitol

Substancja słodząca pozyskiwana z maltozy, cukru znajdującego się między innymi w ziarnach zbóż i kukurydzy. Jest więc pochodzenia naturalnego. Smak maltitolu jest bardzo podobny do smaku znanego nam cukru buraczanego. Ma też bardzo zbliżony stopień słodkości i w przeciwieństwie do syntetycznych środków słodzących nie zmienia swojego smaku pod wpływem temperatury, dzięki czemu może bez problemu zastąpić cukier buraczany w wypiekach i podczas gotowania. A przy tym wszystkim zawiera o połowę mniej kalorii niż znany nam wszystkim cukier stołowy i nie wywołuje ryzyka próchnicy zębów. Często stosuje się go do produkcji żywności o obniżonej wartości energetycznej.

Ireneusz Orzeł