Psychologia W głąb siebie
Skąd ta zazdrość?

Zazdrość to bardzo potężne uczucie. Każdy przynajmniej raz w życiu jej zaznał, choć bardzo rzadko się do tego przyznajemy. Jak zazdrość wpływa na nasze życie? Czy może być uczuciem pozytywnym?
Czego zazdrościmy?
Zazdrościć można wszystkiego – pieniędzy, posady, męża, rodziny, mieszkania a nawet tak trywialnych rzeczy, jak nowa sukienka czy wyjazd na narty. Przeważnie czujemy zazdrość o to, czego sami nie posiadamy. Kiedy widzimy u kogoś rzecz, której pragniemy, rodzi się w nas pytanie: dlaczego ja tego nie mam?
Czasami uważamy, że to my na coś zasługujemy bardziej, niż inni. Dlaczego ktoś dostał awans, a nie ja? Dlaczego kogoś stać na wakacje za granicą, a mnie nie? Pojawia się smutek, żal, frustracja i… zazdrość.
Zazdrość w związku
Innym rodzajem zazdrości, jest ta dotycząca partnera. Taka zazdrość potrafiła rozbić już niejeden związek. Bardzo często w takich przypadkach mamy do czynienia z zazdrością urojoną, czyli o coś, czego nie ma.
Może przejawiać się w nieustannym kontrolowaniu partnera, podejrzewaniu go o zdrady, upatrywaniu w każdej kobiecie potencjalnej rywalki i jego kochanki.
Zazdrość urojona jest niebezpieczna – prowadzi nie tylko do rozpadu związku, ale także do depresji, a w skrajnych przypadkach do samobójstwa lub nawet morderstwa w afekcie.
M. Witczak
Zazdrość to bardzo potężne uczucie. Każdy przynajmniej raz w życiu jej zaznał, choć bardzo rzadko się do tego przyznajemy. Jak zazdrość wpływa na nasze życie? Czy może być uczuciem pozytywnym?
Dlaczego zazdroszczę?
Zazdrość bierze się z potrzeby posiadania i bycia coraz lepszym. Wiąże się również z poczuciem niskiej wartości i potrzebą dorównania innym. Żyjemy w czasach wyścigu szczurów, gdzie każdy ze sobą rywalizuje. Coraz mniej miejsca poświęcamy zwykłej ludzkiej życzliwości. Ludzie, zwłaszcza młodzi, nie potrafią już zwyczajnie cieszyć się z sukcesów innych, ponieważ w podświadomości czują, że kryje się za tym ich własna porażka.
Zazdrość może być motywująca
Uczucie zazdrości nie zawsze musi być całkowicie negatywne. Może motywować do wkładania większego wysiłku we własną pracę. Jeśli tylko jest lekkim ukłuciem żalu w sercu, a nie poczuciem krzywdy i zawiści, może przynieść pozytywne efekty.
Warto pracować nad pozytywnym stosunkiem do ludzi i większą życzliwością. Trzeba pamiętać, że nawet jeśli dziś coś dobrego przydarzy się komuś innemu, to może oznaczać, że jutro być może przydarzy się to właśnie mnie.
M. Witczak
« Oszukać przekwitanie
elle@elle
8 lat temu
zgoadzam sie z pati ze ludzie moga zazdroscic doslownie wszystkiego ja sie z tym niestety czesto spotykam i jest to przykre jak ktos z zazdrosci doly kopie:)))
pati25
10 lat temu
Zazdrość może być o wszystko.Najgorsza jest zazdrość urojona.Zazdrość o partnera.Może ona doprowadzić do przykrych konsekwencji.Kontrolowany na każdym kroku partner w końcu nie wytrzymuje tego i odchodzi.Taka zazdrość niszczy związek dwojga ludzi
mejgosia
10 lat temu
A ja czasami zazdroszczę, ale nazywam to zazdrością pozytywną, bo nikomu tym krzywdy nie robię! Lubie też jak mi czegoś zazdroszczą, to nie boli, a czuję się jakaś lepsza! Zazdrość ma pozytywne skutki, bo dążymy do tego czego komuś zazdrościmy! Gorzej gdy zazdrość zamienia się w zawiść! To bardziej niebezpieczne!
drobina
10 lat temu
„Gdy odnosisz sukcesy, przyjaciele przez pierwsze 10 minut cię podziwiają, przez następne 20 ci zazdroszczą, a potem już tylko zawiszczą.”
/ Agnieszka Lisak /
Zazdrość pozytywna – zwłaszcza taka, która nam daje kopa do działania – jest nawet wskazana;) Gorzej z chorobliwą zazdrością. Taka zazdrość położyła już na łopatki niejedno małżeństwo, zniszczyła wiele przyjaźni, ludzi…
Emilly27k
10 lat temu
Coraz częściej spotykam się u ludzi właśnie z zazdrością. Choć osobiście uważam ,że nie ma czego zazdrościć.
sara
10 lat temu
w każdym z nas drzemie nuta zazdrości,tak mi się bynajmniej wydaje,u jednych przejawia się w postaci łagodnej a u innych w chorobliwej
Emilly27k
10 lat temu
Moim zdaniem nie jest dobrze gdy pojawia się zazdrość. Lepiej gdyby zazdrość nie istniała w ogóle. Może jest czasem tak,że mnie zazdroszczą, ale czego tu na dobrą sprawę zazdrościć- mojej normalnej zwykłej młodej kobiecości i poczucia humoru 🙂 ha
stazyz
10 lat temu
Masz rację Memorko, co osoba to inny pogląd ( wyszukany według własnych potrzeb cytacik…:)) To w takim razie czas na zazdrość motywującą…Ja jednak stawiam na ŻYCZLIWOŚĆ I ŚWIĘTY SPOKÓJ :):):)
memorka
10 lat temu
Gdzieś przeczytałam, że zazdrość w związku jest niedocenianiem siebie i naszej drugiej połowy-i tego się trzymam. Ale kiedy podałam taki argument mojej koleżance, ona zacytowała:
„Zazdrość to cień miłości. Im większa miłość, tym dłuższy cień.”
I bądź tu człowieku mądry!:)
filodendron
10 lat temu
Urojona zazdrość,może w końcu doprowadzić do rozstania,bo druga strona nie wytrzyma balastu ciągłych kontroli i niesłusznych podejrzeń. Osoba kontrolujaca stawia siebie na pozycji przegranej. Czasem lepiej udać ,że się czegoś nie widzi ,niż o byle co robić awantury powodowane zazdrością.Choć zdarzają się przypadki ,że niektórzy mężczyźni są jak „niegrzeczne dzieci’ i od czasu do czasu trzeba nimi „potrząsnąć”
Mindi
10 lat temu
Zazdrość ma różne oblicza. Jedna jest naturalna, która nas motywuje, jeśli czujemy ukłucie zazdrości o wygląd, zdrowie czy osiągnięcia znajomej to staramy się bardziej o siebie dbać. Inna dotyczy partnera, jeśli kochamy to naturalne, że bywamy zazdrosne jeśli jakaś atrakcyjna kobieta jest prowokująca lub mąż okazuje zainteresowanie. Dla mnie porażką jest urojona zazdrość oraz zawiść, nad którą ludzie nie panują. Myślę, że obie mają chorobowe podłoże.