samoocena-w-okresie-menopauzy

Najpierw jesteśmy ukochaną księżniczką, potem budujemy swą kobiecość, realizujemy się jako żony, matki. Menopauza to czas wielkich zmian, które mogą usunąć nam grunt pod nogami i zmusić nas do przewartościowania swojej samooceny.

Kiedy zaczynasz przekwitać

Większość ludzi ma problemy z samooceną – musimy ją potwierdzać, umacniać, pracować nad wiarą w siebie. Trochę trudno nam uwierzyć, że ten dorobek całego życia może zależeć od takiego głupstwa, jak poziom estrogenu – niestety, kiedy tego hormonu zaczyna brakować w okresie menopauzy, może się zdarzyć, że samoocena ulegnie drastycznemu obniżeniu.

Dlaczego tak się dzieje? Hormony, a szczególnie estrogen, mają wpływ na nasze samopoczucie i to, jak się zachowuje, wygląda nasze ciało. Kiedy ich zaczyna brakować, nie tylko czujemy się źle fizycznie, ale również brakuje nam siły psychicznej. Czujemy się źle, wyglądamy źle… widocznie jesteśmy złe – myślimy, zmęczone nieustanną huśtawką nastrojów.

Człowiek potrzebuje kontroli, by móc sprawnie funkcjonować – kiedy ją traci, czuje się zagubiony. Kiedy przekwitamy, tracimy w jakiś sposób kontrolę nad tym, co się dzieje.

Łatwiej wpadamy w złość, nie potrafimy powstrzymać uderzeń gorąca, czujemy się brzydkie, zmęczone i nic nam się nie chce. To wszystko ma bardzo negatywny wpływ na naszą samoocenę.

Czym jest samoocena?

Jak sama nazwa wskazuje, jest to nasza ocena siebie samych. Może być wysoka lub niska, ale również pewna bądź niepewna. Menopauza to czas, kiedy wychodzą na wierzch wszelkie ukryte dotąd problemy i zapomniane bolączki.

Joanna Pastuszka-Roczek