Polacy chcą robić zakupy w niedzielę

Zazwyczaj, gdy mówimy o pewnych kwestiach związanych ze światopoglądem, to dostrzegamy duży rozdźwięk między miastami a wsiami. Tym razem jednak jest inaczej. Niezależnie od miejsca zamieszkania, Polacy chcą robić zakupy w niedzielę. 51% Polaków popiera handel 7 dni w tygodniu.

Zakaz handlu w niedzielę nie podoba się Polakom

Polacy od początku nie byli przychylni zamykaniu sklepów w niedzielę. Część może zrobić zakupy jedynie w weekend, z czego niektórym pasuje wyłącznie niedziela lub późny, sobotni wieczór. Pomysł ten nie przypadł do gustu także organizacjom handlowym, galeriom handlowym oraz wielkim sieciówkom.

Zakaz handlu w niedzielę uderza studentów po kieszeni

Od początku zakazowi handlu w niedzielę sprzeciwiali się też studenci, którzy często dorabiali sobie do studiów dziennych, pracując w  sklepach przez weekend. Także część niestudiujących pracowników  galerii handlowych woli pracować w niedziele. Ich pensja w głównej mierze zależy bowiem od utargu, a ten w niedzielę jest najwyższy.

Powrót do handlu w niedzielę pomógłby nadgonić straty po lockdownie

Po lockdownie, gdy zakupy można było robić tylko w sklepach spożywczych, drogeriach i aptekach, wiele firm chciałoby odbić sobie brak wpływów, handlując także w niedziele. To mogłoby także zwiększyć wpływy do budżetu państwa, który z powodu pandemii koronawirusa ma się nie najlepiej.

Rozkład handlu na 7 dni w tygodniu ułatwiłby zachowanie dystansu społecznego

Polacy uważają też, że otwarcie sklepów w niedziele miałoby także wymierne korzyści zdrowotne. Obecnie w soboty możemy oglądać tłumy w supermarketach i galeriach handlowych. To nie sprzyja zachowywaniu dystansu społecznego. Ponadto długie stanie w kolejkach także zwiększa ryzyko zakażenia koronawirusem. Rozłożenie handlu na 7 dni zapobiegłoby sobotnim tłumom w sklepach.

Handel w niedzielę być może powróci

Istnieje szansa, że rząd przywróci handel 7 dni w tygodniu. Trwają podobno prace nad stosowną ustawą. Na razie miałaby ona charakter tymczasowy. Z czasem jednak moglibyśmy powrócić do dawnych realiów, zwłaszcza że otwarcie sklepów w niedzielę dla większości jest korzystne. Stracić mogą jedynie restauratorzy, którzy mają swoje siedziby w centrum miasta. Obecnie ich lokale są chętnie odwiedzane przez Polaków, którzy w niedzielę pragną wyjść z domu.