Nawet najbardziej zakochani ludzie popełniają czasem błędy, którymi do żywego ranią uczucia drugiej strony. Ból dodatkowo potęguje fakt, iż zadała go osoba, która zajmowała szczególne miejsce w naszym sercu. Czasem tym, co różni partnerów, jest drobne nieporozumienie, która można i trzeba wyjaśnić. Jak pogodzić się z kobietą, która ma do nas żal?
Każdy popełnia czasem błędy, na niektóre z nich szybko przymykamy oko, inne z kolei bardzo nas dotykają i nie potrafimy przejść nad nimi do porządku dziennego. Czasem dwoje ludzi dzieli jakieś nieporozumienie, które ciężko im wyjaśnić. Jeśli mimo to wciąż czuje się coś do drugiej osoby, warto zrobić coś, aby naprawić zaistniałą sytuację. Tak naprawdę nie mamy już nic do stracenia, a bardzo wiele do zyskania. Kobiety czasem zmieniają swoje stanowisko, gdy widzą, że on naprawdę chce naprawić to, co zepsuł. Muszą jednak zauważyć z jego strony prawdziwe zainteresowanie rozwiązaniem problemu.
Jak pogodzić się z kobietą? Czy naprawdę chcesz utrzymać kontakt z nią?
Przede wszystkim mężczyzna powinien zadać sobie pytanie, czy naprawdę zależy mu na odbudowaniu nadszarpniętej relacji. Jeśli nic nie czuje do kobiety i nie jest nią zainteresowany, to powinien dać jej spokój i nie mącić więcej w głowie. Ona już i tak cierpi z powodu jego zachowania, nie powinien zatem sypać soli do otwartej rany, dawać jej nadziei, by po chwili ją odebrać. Jeśli natomiast chęć pogodzenia jest z jego strony szczera, a jemu brakuje jej towarzystwa, powinien zadać sobie pytanie: dlaczego ich relacja została nadszarpnięta? Gdy problem tkwi w braku zainteresowania z jego strony, powinien je okazać. Wystarczy, że po prostu do niej napisze, zadzwoni, przyjdzie do niej do pracy i spróbuje normalnie porozmawiać. W sytuacji, gdy ona czuje się przez niego ignorowana i lekceważona, nie powinien czekać, aż to ona nawiąże kontakt. Kobiety nie lubią się bowiem narzucać i nie chcą wyjść na stalkerki.
Oskarżenie: brak zainteresowania. Działanie: wyjdź z inicjatywą i odezwij się!
Jeśli ona skarży się na brak zainteresowania z twojej strony, wyjdź z jakąś inicjatywą. Napisz do niej sam z siebie, tak bez okazji. Zapytaj o samopoczucie, pracę – cokolwiek, co wiesz, że jest dla niej ważne. Jeśli ona podchwyci temat i normalnie ci odpisze lub normalnie z tobą porozmawia, gdy wpadniecie na siebie na mieście, to wyjdź z inicjatywą o krok dalej. Zaproponuj wspólne wyjście. To nie musi od razu być nic wielkiego – wystarczy wspólny spacer, wypad na koncert w plenerze. Kobiety naprawdę nie oczekują od mężczyzn tego, że ci będą je zabierać w podróż barką po Odrze. Niemniej chcą widzieć zainteresowanie z ich strony. Bez niego czują się jak stalkerki, którym jasno dano znać, że powinny odpuścić i rozejrzeć się za innym mężczyzną.
Bądź dla niej miły, to naprawdę nic nie kosztuje, a może skruszyć niewidzialny mur. Nie chodzi o to, że masz prawić jej nieprawdziwe, zaczerpnięte z internetu komplementy. Wystarczy, że powiesz, że bardzo lubisz jej towarzystwo i gdzieś ją zaprosisz albo szczerze ucieszysz się z waszego spotkania. To naprawdę nie muszą być wielkie gesty, zachowuj się normalnie i rozmawiaj z nią naturalnie, starając się być miły.
Oskarżenie: uganianie się za spódniczkami. Napraw swój błąd!
Jeśli oglądałeś się za innymi kobietami, a ona o tym wie i poczuła się zraniona, jesteś w dużo gorszej sytuacji. Spróbuj jakoś rozwiązać ten problem. Najtrudniej będzie ci, jeśli znajomość z inną kobietą zanadto się rozwinęła i po prostu ją zdradziłeś. Im dalej posunąłeś się, tym gorzej, jesteśmy bowiem niezwykle przeczulone na takie zachowanie. Nie lubimy być zdradzane i traktowane jako jeden element męskiej kolekcji, którą on chwali się przed kumplami. Kobiety naprawdę nie potrafią wybaczyć mężczyźnie, który gra na dwa fronty. Jeśli natomiast w chwili złości na nią odezwałeś się do innej, ale nawet z nią nie rozmawiałeś i nie widziałeś się, bo w porę się opamiętałeś, jest szansa, że jeśli bardzo mocno się postarasz i udowodnisz, że zależy ci tylko na niej, to ona w końcu ci wybaczy. Pamiętaj, że ważniejsze od słów są czyny. Pokaż jej, że tak jest naprawdę, a nie tylko w teorii. Na pewno nie będzie jej łatwo i nie możemy ci zagwarantować sukcesu, ale w takiej sytuacji warto wyjaśnić sprawę. Warto pamiętać, że sam fakt, że oglądasz się za innymi kobietami, jest dla niej niezwykle bolesny. Postaw się na jej miejscu, czy chciałbyś, aby ona wykazywała zainteresowanie innymi mężczyznami, pisała do swoich eks, umawiała się z nowo poznanymi facetami?
Przytul ją i rozładuj negatywne emocje!
Jeśli chcesz się z nią pogodzić, możesz też spróbować ją przytulić. To na pewno częściowo rozładuje jej złość i otworzy ją na rozmowę z tobą. Kobiety lubią być przytulane, a im bardziej są zdenerwowane, tym bardziej cieszą się z takich drobnych gestów, które działają na nie kojąco. Ponadto przytulając ją po kłótni, pokazujesz jej, że wciąż ci na niej zależy i jest ci bliska. To także osłabia jej złość i pozwala spojrzeć na twoje wybryki życzliwszym okiem. Czasem samo przytulenie wystarczy, by się pogodzić, jest to możliwe, gdy powód konfliktu jest błahy.
Pokaż czynami, że ci na niej zależy!
Pamiętaj, że dla kobiet bardzo ważne są czyny. Szybciej zapunktujesz u niej, jeśli zrobisz coś, na czym naprawdę jej zależy. Pokażesz, że jesteś w stanie obronić ją przed złośliwościami osób trzecich. W trakcie sporu z twoją matkę, opowiesz się po jej stronie. Gdy widzisz, że źle się czuje i ma problem z żołądkiem, przygotujesz czarną herbatę. Zawieziesz ją z chorym psem do weterynarza, pomożesz przynieść coś ciężkiego.
Nie bój się z nią porozmawiać!
Odwagi – niełatwo może być wykonać gest na zgodę, ale kobiety często podświadomie czekają, aż zrobisz cokolwiek. Im dłużej milczysz i zwlekasz z działaniem, tym gorsze wystawiasz sobie świadectwo. Potwierdzasz tylko jej przypuszczenia, że tobie tak naprawdę na niej nie zależy i zdążyła ci się znudzić. Jeśli to prawda, to milcz nadal. Możesz być pewien, że ona da ci święty spokój. Kobiety bowiem nie należą do osób, które lubią się narzucać. Jeśli dajesz im do zrozumienia, że nie jesteś nimi zainteresowany, one dostosowują się do Twojej „prośby” i nie szukają więcej z tobą kontaktu. Z czasem zaczynają się umawiać z innymi i problem w naturalny sposób znika. Kobiety w przeciwieństwie do niektórych nachalnych mężczyzn znają znaczenie słowa: „nie” i gestów o tej samej wymowie. Twój gest na zgodę powinien być wyraźny, ale nie osaczający. Przede wszystkim powinien wyjść z twojej inicjatywy – dzwonisz do niej, piszesz lub odwiedzasz. Nie musisz na dzień dobry wyskakiwać ze sporną kwestią. Spróbuj z nią normalnie porozmawiać. Jeśli wyczujesz, że i ona tego chce, to kontynuuj rozmowę, początkowo na neutralne tematy. Potem możesz przejść do rzeczy i spróbować wyjaśnić nieporozumienie.
Mężczyzna, który nawet nie potrafi się po wszystkim z nami pogodzić, z pewnością zasługuje na to, aby go od razu wykreślić z listy naszych zainteresowań. Ja rozumiem, że można popełnić błąd, ale wtedy trzeba się postarać i trochę o nią powalczyć. Ja odnoszę czasem wrażenie, że mężczyznom nie chce się nawet trochę wysilić, bo nie wiedzą, czy uda im się pogodzić. A skoro może się nie udać, to oni wolą uniknąć porażki, zamiast po prostu spróbować. Większość kobiet patrzy przychylniejszym okiem na faceta, który jednak sam z siebie się odezwie, podejdzie i przytuli po kłótni. Przynajmniej widać, że zrobił źle, ale jemu zależy. Wbrew temu, co myślą panowie, nie rzucamy się na nich z pazurami, nie wyzywamy i nie ośmieszamy na środku ulicy. Jeśli on uderzył, przespał się z inną, wtedy sprawa jest poważna i unikamy takich typów. Ale jeśli ostatnio był nieczuły, a przyjdzie i po prostu przytuli, pocałuje w policzek, to ma szansę rozwiązać problem.
Nie wiem, dlaczego panowie mają taki opór, jeśli chodzi o wykazywanie inicjatywy z pogodzeniem się. Gdy byłam na studiach, miałam takiego fajnego kolegę, z którym zaczęłam się spotykać. Pamiętam, że on raz coś narozrabiał, to nie była jakaś tragedia, ale zwróciłam mu uwagę, jak bardzo mnie zawiódł. Potem mijały kolejne dni, a z jego strony zero reakcji. Ani żadnych przeprosin, ani oficjalnego rozstania, ani próby nawiązania kontaktu. W pewnym momencie uznałam, że on po prostu ze mną zerwał w tak mało kulturalny sposób. Umówiłam się na domówkę z innym kolegą, po czym dowiedziałam się, że jestem siaka i owaka.
Cóż, tamto doświadczenie nauczyło mnie, że jako matka mam obowiązek tak wychować swoich synów, aby nigdy żadna kobieta przez nich nie płakała. Oni muszą znać magiczne słowo: „przepraszam”, a po kłótni sami wyjść z inicjatywą pogodzenia się.
Mój mąż znalazł na mnie patent – zawsze po kłótni przychodzi i mnie przytula. To niesamowicie rozładowuje całą moją złość. Jest takie słodkie, że mam ochotę go pocałować.
Moim zdaniem wystarcza szczera rozmowa i słowo przepraszam. Mężczyźni potrafią pozytywnie zaskoczyć.Jest to miłe, ale i sympatyczne uczucie:)
Zasada numer jeden: Pokaz na co Cię stać:)
Zasada numer dwa: Wykonaj to:)
Niektórzy mężczyźni nie wiedzą jak zrobić ten krok w kierunku pogodzenia się.A wystarczy często słowo przepraszam.Szczere przepraszam.Jakiś miły gest,przytulenie