plamy-po-samoopalaczu-jak-je-usunac

Lato powoli dobiega końca, jednak nie każda z nas miała okazję pojechać na wakacje i złapać trochę słońca. Z pomocą przychodzą balsamy brązujące, które, niestety, nie są pozbawione wad. Jak usunąć plamy po samoopalaczu, które stanowią zmorę milionów kobiet na całym świecie?

Plamy, zacieki, nieprzyjemny zapach i pomarańczowy odcień – oto najczęściej wymieniane mankamenty kosmetyków brązujących. Na szczęście z większością z nich można uporać się, stosując się do kilku zasad. Plamy po samoopalaczu będą tylko nieprzyjemnym wspomnieniem, jeśli nauczysz się odpowiednio nakładać kosmetyk.

Plamy po samoopalaczu – unikniesz ich, wykonując peeling!

Plamy po samoopalaczu bardzo często pojawiają się u osób, które przed nałożeniem kosmetyku nie wykonały peelingu. Dobry scrub pomoże ci pozbyć się martwego naskórka. Po jego użyciu ciało jest gładkie i gotowe na przyjęcie kosmetyków brązujących. Rezygnując z peelingu, musimy liczyć się z tym, że dihydroksyaceton wchodząc w reakcję z martwym naskórkiem, w jednych miejscach utworzy jaśniejsze, a w innych ciemniejsze plamy. Scrub to konieczność, gdy chcemy przyciemnić naturalny odcień skóry przy użyciu kosmetyków. Martwy naskórek możemy usunąć przy pomocy drogeryjnych peelingów lub zdzieraków przygotowanych z produktów spożywczych. Najprostszy przepis na domowy scrub to połączenie kryształków cukru z oliwą z oliwek. Ilość poszczególnych składników dobieramy w zależności od indywidualnych preferencji. Jeśli masz cienką, płytko unaczynioną skórę, powinnaś dodać mniej cukru. Jeśli na ciele pojawiły się zgrubienia, zwiększ ilość sacharozy.

Obawiasz się, że na twojej skórze pojawią się plamy po samoopalaczu? Przygotuj ją do aplikacji kosmetyku. Pamiętaj, że miejsca takie jak przestrzeń nad górną wargą, kolana i łokcie chłoną więcej samoopalacza, toteż w tych partiach ciała mogą pojawić się nieestetyczne, ciemne plamy. Aby tego uniknąć, wystarczy przed aplikacją kosmetyku brązującego nałożyć warstwę kremu nawilżającego. Warto też zachować umiar. Pamiętaj, że lepiej jest nałożyć mniej samoopalacza i później ewentualnie rozprowadzić kolejną dawkę produktu, niż przesadzić i uzyskać karykaturalny efekt.

Po użyciu samoopalacza nie zakładaj ubrania!

Pragniesz uniknąć zacieków i smug? Po aplikacji samoopalacza wstrzymaj się z zakładaniem ubrań. Kosmetyk może nie tylko pobrudzić odzież, ale też utworzyć na skórze nieestetyczne plamy. Produkty brązujące najlepiej stosować wówczas, gdy mamy więcej czasu i nie musimy już wychodzić z domu. Niestety, w dzisiejszych czasach nie zawsze jest to możliwe, Warto jednak pamiętać, iż po nałożeniu samoopalacza należy odczekać 30 minut. W tym czasie nie tylko nie powinno zakładać się ubrań, ale też mieć kontaktu z wodą.

Jak usunąć plamy po samoopalaczu?

Czasem pomimo najlepszych chęci i staranności przy nakładaniu samoopalacza nie udaje się uniknąć nieestetycznych plam i zacieków. Na szczęście kosmetyki brązujące nie są farbą do włosów i stosunkowo łatwo można się ich pozbyć ze skóry. Pomogą ci w tym peelingi z kwasami AHA i BHA, do tej drugiej grupy zaliczamy kwas salicylowy. Wspomniane substancje przyśpieszają proces złuszczania naskórka. Jeśli nie jesteś przekonana do stosowania kwasów, możesz sięgnąć po zwykły peeling gruboziarnisty. Scruby skutecznie usuwają martwy naskórek, a wraz z nim resztki samoopalacza.

Plamy po samoopalaczu można zlikwidować też przy pomocy domowych sposobów. Nasze babcie w czasach, gdy w drogeriach można było znaleźć jedynie mydło, szampon i jeden odcień pomadki, korzystały z dobrodziejstw soku z cytryny, który znany jest ze swoich właściwości rozjaśniających. Jeśli wyżej wspomniana metoda nie przyniesie pożądanych rezultatów, możesz też połączyć sok z cytryny z kilkoma łyżeczkami sody oczyszczonej. Proporcje dobieramy w taki sposób, aby uzyskać gęstą i jednolitą pastę. Aplikujemy ją na wilgotną skórę, po czym wcieramy okrężnymi ruchami.

Jeśli na części twarzy pojawią się jaśniejsze plamy wynikające z nałożenia mniejszej porcji kosmetyku brązującego, ukryjesz je pod warstwą samoopalacza wymieszanego z kremem nawilżającym.

Irmina