pierwsza-randka-i-seks

Pierwsza randka to dla jednych mężczyzn po prostu przypadkowy seks z kobietą poznaną na dyskotece czy innej imprezie, dla innych zaś jest to pierwsze, celowe spotkanie tylko we dwoje, gdzie już sam pocałunek jest szczytem oczekiwań.

Ten nasz sposób widzenia pochodzi z wiecznych tradycji i naszej męskości. Potrzebujemy rozróżnić naszą wybrankę od przypadku/łowów/zdobyczy.

Podczas pierwszego spotkania, które kończy się nawet najbardziej ekscytującym seksem, istnieje wprawdzie przyciąganie, ale nie ma wybranki ani wyboru. Jest tylko chęć prawie nagłej realizacji męskich, zwierzęcych instynktów.

W drugim przypadku, kiedy seks jest ukoronowaniem starań, zabiegów i walki o kobietę, następstwem chęci, która rośnie i dojrzewa z czasem, mamy do czynienia ze spotkaniem się dwóch głębokich, męskich potrzeb.

Powszechnie znana jest opinia, że my, mężczyźni, możemy bardzo dobrze oddzielić przyjemność od uczuć. Znaczy to też, że nasze relacje oparte są tylko na seksie i jesteśmy zdolni do niezaangażowania się uczuciowo. Podczas takiego tete-a-tete mężczyzna daje tylko trochę siebie. Nie angażuje się w przyjemność i przyjemność nie jest zawsze angażowana.

Jednakże związek chemiczny o nazwie dopamina robi swoje i to on może być katalizatorem zaangażowania uczuciowego, przywiązania się do kobiety. Tak, że każde kolejne miłosne spełnienie może spowodować początek prawdziwej historii miłosnej. Wówczas przyjemność staje się uczuciem a uczucie wielką przyjemnością.

Robert Frishman