slodycz-bez-cukru

Już od dłuższego czasu słyszy się, że cukier szkodzi naszemu zdrowiu. Każda z nas zdaje sobie także sprawę, do rozwoju jakich schorzeń przyczyniać może się nadmiar cukru w diecie. Nie o tym jednak będziemy dziś pisać. Zamiast rozpisywać się o szkodliwości cukru, zajmiemy się bliższym poznaniem naturalnych „słodzików”, które są w stanie zastąpić nam „kryształową słodycz”.

Stewia – miodowy liść

Miodowy liść – tak nazywali stewię Indianie żyjący w Ameryce Południowej za czasów Kolumba i tak też nazywają ją do dziś. Kiedy to Europejczycy zaczęli częściej żeglować w poszukiwaniu nowych ziem, na których mogli by się osiedlić, natknęli się na wiele ciekawych roślin. Jedną z nich była stewia.

Ta niepozorna roślina z zielonymi liśćmi, była używana od zamierzchłych czasów przez ludy pierwotne do słodzenia potraw, napojów, a także jako środek leczniczy. Stewia charakteryzuje się znacznie niższym, od powszechnie używanego cukru, indeksem glikemicznym. Ma nadzwyczaj mało kalorii, a w USA stosuje się ją nawet jako środek pomocniczy w odchudzaniu. Współcześni od zaledwie kilku lat na nowo zainteresowali się nią i stopniowo zaczęli znajdować coraz to nowe możliwości jej zastosowania. Nie dopuszczono jej jeszcze na rynek w UE ze względu na zbyt małą ilość badań nad jej właściwościami.

Natomiast w całej Azji i Ameryce, gdzie naturalnie występuje, jest powszechnie stosowana od dziesięcioleci. W Europie, a także w Polsce można ją z powodzeniem kupić w sklepach internetowych i na aukcjach, a nawet prywatnie hodować. Zaledwie jednym listkiem posłodzimy herbatę. Możemy również upiec ciasto z zawartością suszonych liści, łodygi i korzenia stewii, ponieważ jest ona odporna na wysoką temperaturę, do 150 stopni. Można również posłodzić nią wodę mineralną lub sok cytrynowy, które nabiorą świeżej woni i nowego smaku. Ostatnio zaczęto badać także jej właściwości lecznicze, skupiające się na szerokim spektrum chorób – od przeziębień, poprzez próchnicę i paradontozę, kończąc na zaburzeniach metabolizmu czy osteoporozie. Stewia, jak widać daje wiele możliwości zastosowań. Dodatkowo nie jest droga, zwłaszcza na aukcjach internetowych.

Miód – dar pszczół dla człowieka

W jednej z najstarszych ksiąg, jaką jest Biblia stale podkreśla się pozytywne działanie miodu. Oczywiście chodzi nam o prawdziwy miód, gdyż ten ciekły z supermarketów, jest jak sama nazwa wskazuje “sztuczny”. Na szczęście w Polsce, jak w żadnym innym kraju miód prawdziwy jest ogólnodostępny i niedrogi. Owszem, pewne katastrofy naturalne w postaci chociażby powodzi czy pożarów są w stanie ograniczyć produkcję miodu przez pszczelarzy i tym samym podwyższyć cenę tego produktu, ale i tak pozostanie ona przystępna.

Co się znajduje w miodzie?

Jego postawą jest nektar kwiatowy. Aby powstał jeden litr miodu pszczoła musi przysiąść na kwiatach ok. 4 miliony razy. Oprócz miodu człowiek pozyskuje od pszczół także pyłek na bazie którego robi się leczniczy propolis. Sam miód jest nadzwyczaj zdrowy. Zależnie od tego, z kwiatów jakiej rośliny pszczoły zebrały nektar, miód ma konkretne właściwości lecznicze. Tak więc np. miód rzepakowy jest miodem o największej ilości glukozy i aminokwasów oraz garbników, co powoduje że jest on idealny dla osób z chorobami układu krwionośnego. Z kolei miód ziołowy, inaczej zwany górskim o charakterystycznym korzennym zapachu jest dobry na przeziębienia, choroby układu oddechowego i osłabioną odporność. Można by powiedzieć, że miód górski ma w sobie cząstkę zdrowego górskiego klimatu. Jeśli mamy używać miodu do słodzenia, to zaleca się nie podgrzewać go, ani nie wrzucać do substancji o temperaturze wyższej niż 50 stopni, gdyż może utracić on większość ze swoich właściwości zdrowotnych.

Zatem w słodzeniu herbaty czy pieczeniu ciast, miód niestety przegrywa ze stewią, która na wyższe temperatury jest bardziej odporna. Rzecz jasna prócz stewii i miodu istnieje szereg innych naturalnych słodzików, wśród których warto wymienić chociażby ostatnio zyskujący na sławie sok brzozowy albo mniej popularny w Polsce ze względu na cenę- syrop klonowy. En ostatni jest niestety podgrzewany przed wypuszczeniem na rynek, dlatego też nie ma tyle wartości co sok brzozowy, stewia czy miód. O słodzikach tych można by pisać w nieskończoność. Warto też rozważyć zastąpienie cukru wyżej opisanymi produktami. Jeśli zdecydujemy się na tę zmianę z pewnością nie pożałujemy, a nawet dostrzeżemy pozytywne efekty zdrowotne.

ALNG