nie pokonasz miłości

Czasem zdarza się, że mężczyzna zakochuje się w kobiecie, sprawy zaczynają iść do przodu, a on zaczyna zachowywać się w sposób, który ją rani i smuci.  Nie zawsze jest to kwestia jego złej woli. Czasem po prostu przemawia przed nim strach. On ma złe doświadczenia z dzieciństwa. Ktoś go zawiódł, ktoś nie okazał miłości, na jaką zasługiwał. Na dodatek facet kieruje się głównie emocjami ze względu na nadaktywną prawą półkulę mózgową, kobieta potrafi pewne rzeczy zracjonalizować i to jej wychodzi na dobre.  Związek z mężczyzną, którego jeden z rodziców za często zaglądał do kieliszka i przez to skrzywdził go emocjonalnie, nie jest łatwy, ale nie można z góry zakładać, że nic z tego nie wyjdzie. O tym tak naprawdę decyduje sam facet. Warto pamiętać, że nie pokonasz miłości, możesz jedynie przed nią uciekać i cierpieć.

Spotkałaś świetnego faceta. Bardzo spodobał ci się najpierw z wyglądu, a później z charakteru. W końcu zakochałaś się w nim, było ci z nim cudownie. On jednak nagle po wspólnej nocy przestał się odzywać. Gdy ty próbujesz się z nim skontaktować, czasem nie odpisuje, czasem nie odbiera. Masz mętlik w głowie.  Tymczasem on boi się zaangażowania. Jest jak zwierzę, które dostrzegło zagrożenie i chce przed nim uciec, raniąc się boleśnie, wpadając we wnyki.

W sytuacji, gdy facetowi miłość kojarzy się tylko z cierpieniem, trudno mu się otworzyć na uczucia. Boi się, że on pokocha kobietę z całych sił, a ona go skrzywdzi. Nie odwzajemni jego miłości, nie będzie go szanowała i okazywała mu swojego pożądania. Mężczyźni z rodzin, gdzie jeden z rodziców pił, często mają skrajnie niską samoocenę. Boją się, że nie sprostają oczekiwaniom kobiety. Nie sprawdzą się w łóżku, w codziennym życiu i ona odejdzie do innego samca, który kręci się obok i jest od niego silniejszy.

To myślenie to błędne koło. Mężczyzna nie pokona miłości, przed którą ucieka. Wydaje mu się, że to uczucie można zahamować, zanim za bardzo się rozwinie i będzie już na to za późno. Tymczasem to nieprawda. Facet nie tylko pozbawia się szansy na zaznanie czegoś wyjątkowego, ale jeszcze mocniej krzywdzi samego siebie, niż gdyby coś nie wyszło. Człowiek to taka istota, która wypiera pewne rzeczy, ale i tak o nich myśli na poziomie podświadomości. Możesz zarzekać się, że jej nie kochasz. Szukasz zapomnienia w ramionach innych kobiet, pijąc wódkę na uśmierzenie bólu, ale i tak można funkcjonować? W głębi duszy kochasz tamtą kobietę. Ona jest tą jedyną i nie zapomnisz o niej, choćbyś związał się z inną, codziennie pił na umór i sięgał po inne używki. To przynosi tylko chwilową ulgę, a potem cierpienie powraca ze zdwojoną siłą.

Wiesz, że najtrudniej zapomnieć o kobiecie, z którą nigdy nie spróbowało się związku? Ona jest jak najpiękniejszy sen, którego nie da się wyrzucić z głowy. To, czego się nie spróbowało, kusi najbardziej i najmocniej pochłania naszą uwagę. Masz bowiem w głowie tylko wyidealizowany obraz. Gdybyś dał jej szansę, mógłbyś zyskać ogromne szczęście. Jeśli nawet by wam nie wyszło, wiedziałbyś, jakie są jej wady i dzięki temu łatwiej byłoby ci ją wyrzucić z serca. A uciekając przed nią, nie widzisz, jak dźwigasz przywiązany do nogi ciężki kamień. Możesz robić różne rzeczy. Pracować po 15 godzin dziennie, ścigać się jak szalony z kolegami na obrzeżach miasta, pić do rana z kolegami, imprezować bez ustanku, zmieniać kobiety jak rękawiczki, ale o niej nie zapomnisz. Gdziekolwiek będziesz, cokolwiek będziesz robił, to uczucie będzie ci towarzyszyło.

Czasem warto zaryzykować.  Zastanów się sam. Czy nie tęsknisz za nią? Czy nie chciałbyś się do niej przytulić? Czy wieczorem, gdy kładziesz się spać, nie marzysz o tym, aby ona była obok, abyś mógł ją do siebie przygarnąć, całować i uprawiać seks, a po wszystkim zasnąć wtulony w nią?  Czy nie chciałbyś jej zabrać wieczorem na wały lub do parku, w którym byliście na pierwszej randce? Czy nie tęsknisz za jej uśmiechem? Czy nie chciałbyś, aby towarzyszyła ci podczas spotkań ze znajomymi? Czy nie masz wieczorem ochoty wypić z nią po kieliszku wina? Czy nie jesteś ciekaw, jaką bieliznę ma dziś na sobie? Czy nie chciałbyś jej obejmować w pasie tak, jak tamtej nocy, gdy wracaliście po kilku piwach do domu? Czy nie chciałbyś jej nagle pocałować w usta, długo i namiętnie jak wtedy pod jej blokiem? Czy nie pragniesz zobaczyć, jak zakłada dla ciebie te ubrania, które lubisz? Czy nie chcesz, aby wtuliła się w ciebie tak jak po ostatnim seksie? Czy nie chciałbyś pochwalić się nią swoim kolegom? Czy wszystkie wspólne chwile naprawdę nic dla ciebie nie znaczą? Czy nigdy, nawet na początku, nie odczuwałeś ekscytacji, gdy szukała ciebie przez internet, bo jej się spodobałeś?

Czy chcesz to oddać innemu? Czy naprawdę zamierzasz przegrać walkowerem i popchać ją w ramiona innego faceta? Ona zwiąże się z nim nie dlatego, że on jest lepszy od ciebie, tylko dlatego, że ty robisz wszystko, by jej się pozbyć ze swojego życia.  Czy wyobrażasz sobie, że wpadasz na nią na ulicy, on obejmuje ją w pasie i namiętnie całuje, potem wchodzą do niej do klatki? Czy tego naprawdę chcesz? Aby kto inny budził się u jej boku, uprawiał z nią seks, dotykał jej, chodził z nią na randki w miejsca, gdzie kiedyś byliście razem?  Czy chcesz pozwolić, aby kto inny cię zastąpił?

Dla niej to też nie jest łatwa sytuacja. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile razy ona płakała, tęskniąc za tobą i marząc o tym, żebyś w końcu napisał i gdzieś ją zaprosił.  Ile razy zazdrościła twoim koleżankom z pracy, że regularnie cię widują. Ile razy płakała i czuła, jak rozpada się na milion kawałków, bo wzbudzałeś w niej zazdrość. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak często ona o tobie myśli. Jak nawet głupi śmietnik pod blokiem przypomina jej o waszych pierwszych spotkaniach, gdy nie znaliście jeszcze swoich imion. Nawet nie wiesz, że ona wciąż, gdy widzi czarny samochód podobny do twojego na zakręcie, na którym często parkowałeś, ma nadzieję, że to ty, choć to niemożliwe. Czy wiesz, że chce jej się płakać, gdy idzie z psem do swojej przyjaciółki i mija uliczkę, którą wracaliście tamtej pamiętnej, listopadowej nocy, gdy pierwszy raz chwyciłeś ją za rękę i objąłeś w pasie. Ona nawet lekki deszcz kojarzy z tobą i przypomina sobie, jak objąłeś ją w pasie na środku ulicy, zacząłeś się wygłupiać, że tańczycie do deszczowej piosenki. Teraz, gdy pada, wychodzi z biura na chwilę, by przypomnieć sobie tamte chwile.

Czy wiesz, że gdy zasypia i budzi się często przypomina sobie wasz wspólny seks, który w jej odczuciu był wspaniały?  Czy zdajesz sobie sprawę, że tęskni za spaniem z tobą i tym, jak trzymałeś rękę w jej majtkach, a jej było tak błogo, że po chwili zasnęła? Czy wiesz, że tęskni za tobą za każdym razem, gdy widzi całującą się parę i przypomina sobie, jak było jej cudownie, gdy całowałeś ją z języczkiem? Mija czas, a ona wciąż dokładnie pamięta każdy szczegół. Gdy przypomina sobie, jak namiętnie ją całowałeś, ogarnia ją silne podniecenie, bo robiłeś to najlepiej na świecie i doprowadzałeś ją na skraj rozkoszy.  Ona nawet chciałaby, abyś trzymał rękę na jej pupie tak, jak tamtej listopadowej nocy, gdy wracaliście razem, byliście blisko siebie i często do siebie uśmiechaliście.

Ona pamięta też chwilę, kiedy zadałeś jej pytanie, dlaczego jest sama. Wtedy poczuła się nim urażona i zaatakowana, dlatego odpowiedziała w głupi sposób, że nikogo nie potrzebuje, bo ma pracę. Wówczas popełniła błąd, dziś wie, że mogła pociągnąć temat, bo nie chciałeś jej zranić, tylko lekko badałeś teren. Ale odkryła to za późno i być może skopała jedyną okazję, jaką miała.  Dziś bardzo tego żałuje.

To głupie i niedorzeczne, ale ona ma wciąż nadzieję, że kiedyś przyjedziesz po coś do sklepu z olejami i filtrami, będzie to akurat o 15:20, gdy ona wychodzi z pracy i po prostu wpadniecie na siebie. Wciąż pamięta, jak pierwszy raz zdrobniłeś jej imię. Choć długo się zastanawiała, jak zdrobnić twoje, to nigdy tego nie wymyśliła, sam powiedziałeś jej, że to chyba niemożliwe, bo zdrobnienia twojego imienia brzmią zbyt dziecinnie. Chciałaby móc nazywać cię swoim Tygryskiem, tak o tobie mówi, gdy rozmawia ze swoją najlepszą przyjaciółką, którą traktuje jak swoją siostrę. Kojarzysz jej się z nim, bo potrafisz być bardzo czuły, zabawny i opiekuńczy. Przy tobie czuje się taka bezpieczna i nie boi się wracać w środku nocy do domu, bo wie, że ją obronisz. Poza tym w łóżku jesteś prawdziwym Tygryskiem.

Ona wciąż pamięta piątkowe, grudniowe popołudnie, gdy napisałeś jej wiadomość, że śniła ci się. To był dla niej ogromny komplement i wiadomość, która podkręciła jej ciekawość do granic wytrzymałości. Po tych słowach wiedziała, że gdy wieczorem zobaczycie się u ciebie, będzie naprawdę gorąco. Nie myliła się. To była najwspanialsza noc w jej życiu, a właściwie jedna z dwóch najwspanialszych.

Ona uwielbia twój zarost i długie, czarne rzęsy, wciąż ma je przed oczami jak żywe. Pamięta, gdy wpatrywała się w twoje rzęsy, gdy leżeliście razem w grudniu. Były o wiele bardziej fascynujące od filmu, który wtedy leciał w tle.  Zawsze nienawidziła spodni, bo wydawały jej się mało kobiece, ale przez ciebie zaczęły jej się pozytywnie kojarzyć. Teraz, gdy przerzuca je na półkach w szafie, wspomina, gdy lekko zasugerowałeś jej, że chętnie zobaczyłbyś jej pupę w dopasowanych jeansach. Kupiła nawet szorty z nadzieją, że może kiedyś w jakiś letni dzień pójdziecie razem na spacer i będzie mogła ci sprawić miłą niespodziankę. Miała nadzieję, że szorty też lubisz, a te pomogła jej wybrać jej najlepsza przyjaciółka. Ona też pomagała jej wcześniej ze spodniami, bo chciała ci się jak najlepiej zaprezentować, a przyjaciółka jest surowa i umie dobrze doradzić. Poza tym na wyjątkową okazję z tobą w roli głównej czeka seksowna, koronkowa bielizna.

Ostatnio kupowała kosmetyki dla swojego ojca, wiesz, że dorzuciła do zestawu żel pod prysznic, który pachniał tak jak twoja skóra, gdy kochaliście się w marcu? To było głupie, ale silniejsze od niej i jej emocjonalnej, kobiecej strony. Czarno-czerwone krótkie spodenki kojarzą jej się z tobą i za każdym razem, gdy widzi takowe w sklepie lub na ulicy, to przypomina sobie, jak wyszedłeś z łazienki i zacząłeś rozwieszać pranie. Pokochała samochody włoskiej marki, którą ty też lubisz. Teraz jej się kojarzą wyłącznie z tobą.

Ona nadal pamięta, jak się do ciebie tuliła, gdy kochaliście się po raz pierwszy. Nie protestowałeś, gdy to robiła i bardzo jej się to podobało, bo czuła się przy tobie bezpiecznie.  Ostatnio gdy szefowa podrzuciła ją i jej koleżankę do centrum, to przypomniała sobie jak staliście na tych samych światłach, ona odwróciła się w twoją stronę i zauważyła, jak jej się przyglądasz. To było takie przyjemne. Bardzo tęskni za każdą taką chwilę.  Ona myśli o tobie, gdy mija twój salon fryzjerski, odwiedzając znajomych ze studiów.  Nawet mirabelka kojarzy jej się z tobą, przez to, że na jednej z randek wybrałeś piwo o tym smaku. Za każdym razem, gdy widzi kogoś podobnego do ciebie, myśli za tobą i okropnie tęskni, czasem nawet zaczynają jej lecieć łzy. To jest  silniejsze od niej, nie pomaga nawet troska o staranny makijaż.  Nawet dzieci na ulicy przypominają jej o tym, jak bardzo lubisz zajmować się maluchami. Ona wie, że kiedyś będziesz świetnym ojcem i serce jej ściska, że to nie będzie wasze wspólne dziecko.  Teraz naprawiłaby wiele błędów, które popełniła. Ona bała się okazywać emocje, bo nie wiedziała, czy na nią nie nakrzyczysz tak jak jej eks. Może gdyby miała wówczas więcej odwagi, teraz zamiast wylewać łzy w poduszkę, zasypiałaby wtulona w ciebie z uśmiechem na ustach.  Tak bardzo żałuje każdego popełnionego błędu i tego, że nie potrafiła wypowiedzieć na głos, jak bardzo cię podziwia. To nie tak, że nigdy tego nie widziała i nie doceniała. Ona po prostu bała się powiedzieć o tym na głos.

Za każdym razem, gdy dopada ją smutek i jest jej przykro, że wam nie wyszło, włącza sobie teledysk Maksim do Radiovolna lub Wonderland C-BooL. Przypomina sobie te wszystkie dobre chwile i przez moment znowu jest szczęśliwa, a potem znowu płacze.