na-spacerze-z-aparatem-fotograficznym

Kiedy patrzymy na wyjątkowo przejmujące zdjęcie spod znaku National Geographic, pokazujące sytuację polityczną, ludzkie dramaty czy cuda przyrody, zachwycamy się talentem fotografa, jego spostrzegawczością i umiejętnościami. A może tak spróbować samemu?

Choć codziennie zauważamy wiele małych cudów, nie podejmujemy się robienia im zdjęć. Dlaczego? Większość z nas potrafi od razu podać powody: nie mamy odpowiedniego sprzętu, czasu, oka, wyczucia, okazji, a przede wszystkim – talentu.

Nie trzeba jechać w obce kraje, by sfotografować coś ciekawego. Chris Niedenthal, urodzony w Londynie polski fotograf, zakochał się w polskich realiach PRL, stając się kronikarzem codzienności. Ten najsłynniejszy fotograf tamtych lat owszem, robił zdjęcia ataków ZOMO czy wizyt papieża, ale przede wszystkim robił zdjęcia szarej rzeczywistości.

Przygoda z fotografią

Chciałam w tym miejscu zaproponować Wam mały eksperyment. Polega on na tym, by przez najbliższe 30 dni robić codziennie 5 zdjęć, będąc na spacerze. Nie więcej, nie mniej – pięć. Wkładamy aparat do najczęściej noszonej torebki, idziemy na 20 minutowy spacer i po prostu robimy zdjęcia rzeczom, które uważamy za interesujące.

Oczywiście, że przez pierwsze 3 dni WSZYSTKO będzie wydawało się warte uwiecznienia, ale po jakimś czasie zauważamy, że robimy się bardziej wybredni. Ważne jest, żeby robić zdjęcia tylko poza domem! Zmusi nas to do wychodzenia z czterech ścian.

Joanna Pastuszka-Roczek