triangulacja
Zdjęcie autorstwa Tima Miroshnichenko z Pexels

W codziennym życiu często uciekamy się po rozwiązanie, jakim jest triangulacja, choć często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Może ona służyć zarówno dobrym, jak i złym celom. Jest to technika znana w psychologii, z której korzystamy mniej lub bardziej świadomie. Na czym polega triangulacja?

Spis treści:

  1. Skomplikowane relacje międzyludzkie
  2. Na czym polega triangulacja?
  3. Triangulacja jako forma troski o swoje dobro
  4. Triangulacja jako technika manipulacji
  5. Przeciąganie dzieci na swoją stronę
  6. Jak wykorzystywać triangulację do dobrych celów?

Skomplikowane relacje międzyludzkie

Relacje międzyludzkie bywają skomplikowane. Wchodzimy w nie z bagażem osobistych doświadczeń. Czasem cierpimy na brak zaufania. Kiedy indziej chcemy coś komuś udowodnić. Nie zawsze sami radzimy sobie z rozwiązaniem konfliktu. Zdarza się też, iż mamy złe intencje i chcemy osiągnąć cel, uciekając się do makiawelicznych rozwiązań.

Na czym polega triangulacja?

Triangulacja polega na wprowadzeniu osób trzecich do naszej relacji z przyjaciółką, partnerem czy współpracownikiem. Np. spieram się z koleżanką z pracy o procedurę reklamacyjną. Aby rozstrzygnąć konflikt, proszę o konsultację przełożonego. Wówczas triangulacja ma pozytywny wymiar. Chcę ustalić fakty, pytając kogoś, kto najlepiej zna się na spornych kwestiach.

Triangulacja jako forma troski o swoje dobro

Triangulacja czasem wynika z braku zaufania do drugiej strony. Np. wprowadzam osobę trzecią, np. przyjaciółkę, po to, aby ta przyjrzała się zaistniałej sytuacji i sama stwierdziła, czy nasz partner ma złe intencje.  Tutaj także nie mamy do czynienia ze złymi intencjami. Chcemy, aby nasza przyjaciółka spojrzała na naszą relację świeżym okiem. Wiadomo, że osoba z zewnątrz zachowuje obiektywizm. W rezultacie nie usprawiedliwia partnera tam, gdzie jest to nieuprawnione.

Triangulacja jako technika manipulacji

Zdarza się jednak, że triangulacja przybiera negatywną postać. Np. osoba cierpiąca na narcystyczne zaburzenie osobowości uprawia gaslighting. Chce jeszcze bardziej podkopać pewność siebie partnera, dlatego zaprasza do domu wspólną znajomą po tym, jak urządziła awanturę bez jakichkolwiek podstaw. Wiadomo, że druga połówka będzie poirytowana i w złym nastroju. Osoba z zewnątrz to zauważy i stwierdzi, że narcyz ma rację. Jego partnerka jest chwiejna emocjonalnie, ciągle się o coś czepia, jest niezadowolona. Następnie narcyz przekazuje jej stanowisko. Ewentualnie prosi wspólną znajomą o jego zaprezentowanie. Tutaj triangulacja stanowi formę manipulacji. W poprzednich przypadkach intencje osoby, która decydowała się na to rozwiązanie, były dobre. Ktoś chciał poznać opinię z zewnątrz, wyjaśnić konflikt etc.

Przeciąganie dzieci na swoją stronę

Triangulacja często ma też na celu przeciąganie znajomych lub partnera na swoją stronę. W praktyce wygląda to tak, że pokazujemy drugą stronę wspólnym dzieciom jako zło wcielone. Sami zaś jesteśmy dla dziecka wyrozumiali, dobrzy i hojni. W rezultacie ono uczy się, że matka ciągle je karze i czepia się bez powodu, natomiast tato pozwala się bawić, kupuje wszystko, czego dusza zapragnie etc.

Jak wykorzystywać triangulację do dobrych celów?

Jak widać, triangulacja, może przybierać dobre i złe strony. Czasem decydujemy się na nią intuicyjnie, np. partner twierdzi, że kuchenka gazowa działa sprawnie, ale coś nas niepokoi i wzywamy niezależnego fachowca. Tutaj nie mamy na celu poniżenia partnera ani obniżenia jego poczucia własnej wartości. Chcemy po prostu uchronić siebie i jego przed zatruciem gazem.  Kiedy indziej wprowadzamy osoby z zewnątrz po to, aby pokazać sprowokowanego wcześniej partnera z najgorszej możliwej strony. Jak widać, triangulacja może stać się narzędziem podstępnej manipulacji.