Molestowanie seksualne a poczucie winy
Hernan Sanchez z Unsplash

Molestowanie seksualne to przestępstwo, które powinno rodzić poczucie winy w sprawcach czynu zabronionego. Niestety bardzo często się zdarza, że ci znajdują się w znakomitym nastroju, a to ofiary obarczają się odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację. Tak nie powinno być. Niemniej zmiana mentalności to długotrwały proces. Molestowanie seksualne a poczucie winy – z czego wynika ów problem?

Spis treści:

  1. Trauma związana z molestowaniem seksualnym
  2. Objawy wskazujące na molestowanie seksualne
  3. Przemoc seksualna to nie tylko gwałt!
  4. Nadużycia seksualne, naruszenie intymności – masz prawo reagować!
  5. Dlaczego molestowanie trudno udowodnić?
  6. Molestowanie seksualne a poczucie winy
  7. Poczucie winy u ofiar przemocy seksualnej
  8. Dlaczego silne kobiety wstydzą się molestowania?
  9. Samowspółczucie i zaufanie własnej intuicji
  10. Penalizacja molestowania seksualnego a bezpieczeństwo kobiet w Szwecji

Trauma związana z molestowaniem seksualnym

Molestowanie seksualne to bardzo traumatyzujące przeżycie. Wiele kobiet wskutek tej dotkliwej formy przemocy odczuwa obrzydzenie i niechęć do własnego ciała. Ma ochotę schować się pod czapką niewidką, być niewidoczną i aseksualną dla otoczenia. Przemoc seksualna, nawet gdy wydaje się stosunkowo „niewinna” pozostawia trwały i głęboki uraz psychiczny. Nic dziwnego, że u wielu kobiet prowadzi do zaniku libido, stanów lękowych czy depresji. Zdarza się, iż ofiara molestowania seksualnego pragnie uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości, dlatego unika mężczyzn, wieczornych wyjść z domu, wizyt w pubie, powrotów taksówką. Robi też wszystko, aby ukryć swoje kobiece atrybuty lub nawet zaniedbuje swój wygląd zewnętrzny, aby nikt nie zwracał na nią uwagi.

Objawy wskazujące na molestowanie seksualne

Czy odnosisz wrażenie, że od pewnego czasu na słowo seks się wzdrygasz, każda wzmianka o nim w prasie czy książce powoduje w tobie odruch wymiotny i napięcie całego ciała? A może wyeliminowałaś ze swojej szafy większość ubrań, ponieważ zaczęłaś postrzegać je jako wulgarne i nieprzyzwoite?  Czujesz niepokój, gdy w kolejce do kasy stoi za tobą mężczyzna? Im bardziej się do ciebie zbliża, tym głośniej chcesz krzyczeć? Jeśli zaszła w tobie widoczna zmiana w podejściu do seksualności i relacji damsko-męskich, przyjrzyj się temu, z czego ona wynika. Poczucie zagrożenia w obecności mężczyzn może świadczyć o tym, że padłaś ofiarą nadużycia seksualnego.

Przemoc seksualna to nie tylko gwałt!

Przemoc seksualna niejedno ma imię. Jedne kobiety jako traumę wspominają taksówkarza, który położył rękę na ich kolanie. Drugie czują obrzydzenie do swojego ciała na myśl o tym, że szef je objął i pocałował w policzek. Trzecie mdli na myśl o seksistowskich żartach, które padają w ich miejscu pracy. Jeszcze innym doskwiera odmienne poczucie winy, że podczas seksu ze stałym partnerem pozwoliły, aby ten przekroczył ich granice, nie pytając o zgodę.  Także „niewinne” z pozoru komentarze dotyczące wyglądu w stylu: masz czym oddychać, fajna pupeczka, mogą powodować ogromny dyskomfort.

Nadużycia seksualne, naruszenie intymności – masz prawo reagować!

Pamiętaj, że gdy czujesz, że ktoś przekracza twoje granice intymności, masz prawo wyrazić sprzeciw. Nie jesteś przewrażliwiona. Masz prawo nie życzyć sobie, aby klient zdrabniał twoje imię. Możesz wyrazić niechęć względem komentowania twojego wyglądu, nawet gdy ktoś teoretycznie mówi ci komplementy. Jeśli ktoś przekracza twoją strefę osobistą, nawet w dobrej wierze, poproś go, aby nie podchodził na tak bliską odległość, bo czujesz się zagrożona. Nie masz też obowiązku z nikim rozmawiać o seksie, nawet gdy chodzi o ogólną dyskusję przypominającą tę akademicką.

Dlaczego molestowanie trudno udowodnić?

Molestowanie seksualne ma to do siebie, że często trudno je wykazać i udowodnić. Gdy zeznasz w sądzie, że twój partner podstępem zmusił cię do seksu oralnego, wymiar sprawiedliwości to zlekceważy. Jeśli zgłosisz szefowi, że twój bezpośredni kierownik ciągle całuje cię w policzek i obejmuje w pasie, całkiem możliwe, iż usłyszysz, że on ma taki sposób bycia. Gdy zwrócisz uwagę na niechciane komplementy dotyczące wyglądu, pewnie dowiesz się, że jesteś przewrażliwiona. Nie oznacza to jednak, że masz godzić się na taki stan rzeczy. Przysługuje ci prawo do sprzeciwu. Nie musisz też odpowiadać na niewygodne pytania dotyczące życia prywatnego w stylu: czy masz partnera, czy używasz wibratora etc. To twoja prywatna sprawa.

Molestowanie seksualne a poczucie winy

Poczucie winy u ofiar molestowania seksualnego jest nagminnym zjawiskiem. Żyjemy w społeczeństwie patriarchalnym, w którym wciąż większe prawa przyznaje się mężczyznom. Gdy ktoś komentuje twoje ciało, pewnie słyszysz, i to nierzadko z ust własnej matki czy koleżanki, że nosisz zbyt krótkie sukienki albo za głębokie dekolty. Gdy skarżysz się na seksualne dowcipy, to możesz wręcz oberwać za to, że czepiasz się pierdół, które są niegroźne. Ewentualnie wiktymizacja ofiary sprawi, że ktoś stwierdzi, że sama sobie na to zasłużyłaś, bo masz zbyt swobodny sposób bycia. Albo oskarży cię o to, że od razu nie zgłosiłaś sprzeciwu. Gdy skarżysz się na molestowanie w pracy, to dowiadujesz się, że zbyt późno zgłosiłaś problem, więc pewnie taki stan wcześniej ci odpowiadał. Albo oczerniasz prawego ojca i męża, bo czujesz się zawiedziona, że nie możesz zostać jego partnerką.

Poczucie winy u ofiar przemocy seksualnej

Molestowanie w pracy, wśród znajomych czy w stałym związku często odbiera nam mowę. To normalne, że w porę nie zareagowałaś. Niestety rozpatrując zagadnienie: molestowanie seksualne a poczucie winy, często uprawiamy samobiczowanie. Możesz być na siebie wściekła przez długie lata, że zgodziłaś się na seks oralny, chociaż nie miałaś na to ochoty. Przecież mogłaś się nie zgodzić, on teoretycznie do niczego cię nie zmusił. Czy rzeczywiście tak było? Psycholog stwierdzi, że fakt, iż zostałaś przez niego obnażona, a następnie rozkazującym tonem nakazał ci zrobienie czegoś, na co nie miałaś ochoty, pokazuje, iż w dużej mierze zostałaś pozbawiona decyzyjności. Wiele kobiet, przez wychowanie w kulturze patriarchalnej, wstydzi się odmówić, gdy już doszło do gry wstępnej. Czuje nieuzasadnioną powinność względem mężczyzny, wstydzi się też własnej nagości i nie wie, jak miałaby wyglądać sytuacja, gdyby nagle zwyczajnie się ubrały i wyszły. To często też wina naszych matek, które nie nauczyły nas asertywności. Zanadto usługiwały naszym ojcom, przez co też stałyśmy się nadmiernie ofiarne. Molestowanie sprawia, że brzydzić może cię twoje własne ciało, w tym usta, pochwa, piersi czy pośladki. Po naruszeniu twoich granic kojarzą się bowiem z miejscem nieczystym, plugawym.

Dlaczego silne kobiety wstydzą się molestowania?

Silne kobiety mają szczególny problem, aby przyznać się, że spotkało je molestowanie w pracy lub nadużycie seksualne ze strony stałego partnera. Brak silnego sprzeciwu nieustannie sobie wyrzucają. Postrzegają tę sytuację jako rysę na swoim zdecydowanym charakterze. Musimy jednak pamiętać, że w stanie zakochania fenyloetyloamina odbiera nam zdolność sprzeciwu (stały związek), a zależność służbowa sprawia, że sprawę trudniej zgłosić. Można bowiem samej stracić zatrudnienie. Molestowanie w pracy generuje też wstyd. Trzeba komuś opowiedzieć o bezmiarze zła, którego doświadczyłyśmy. To bardzo intymna sprawa, trudno o niej rozmawiać z psycholożką, a co dopiero dyrektorem, który też słynie z rubasznych żartów.

Samowspółczucie i zaufanie własnej intuicji

Molestowanie seksualne a poczucie winy to temat rzeka. Warto jednak pozwolić sobie na samowspółczucie i uwierzyć w potęgę własnej inteligencji. Skoro w przeszłości zgodziłaś się na seks ze stałym partnerem, który ci nie odpowiadał, może naprawdę istniało jakieś ryzyko. Wiedziałaś, że jest pijany i agresywny, przez co w ten sposób siebie chroniłaś. Jeśli przez lata milczałaś ws. molestowania w pracy, może nie miałaś, do kogo zwrócić się o pomoc lub zostałaś mocno zastraszona. Niewykluczone też, że twoja sytuacja materialna była odległa od idealnej, nie miałaś oszczędności na wypadek konieczności szukania nowej pracy. Musisz sobie wybaczyć, bo to mężczyzna, który dopuścił się molestowania, jest winny, nie ty. Masz prawo usiąść z przodu w taksówce. Fakt, że to robisz, nie oznacza zgody na dotykanie twojego kolana czy rzucania dziwnych komentarzy. Nie ma to nic wspólnego z zachętą do gwałtu, choć nawet korporacje taksówkarskie usiłują nam to wmówić. Mężczyzna ma obowiązek panować nad swoim popędem i nie przekraczać cienkiej granicy.

Penalizacja molestowania seksualnego a bezpieczeństwo kobiet w Szwecji

Czy wiesz, że w Szwecji, którą często ukazuje się w kontekście wszelkiego zła i zepsucia moralnego, molestowanie seksualne jest traktowane poważnie? Tam żadna kobieta nie jest zaczepiana na ulicy, nikt nie komentuje jej piersi, pośladków, nie całuje pracownicy na powitanie. Nikt też nie obwinia jej, gdy padnie ofiarą gwałtu. W rezultacie Szwedki chętnie zgłaszają przemoc seksualną, bo wiedzą, że państwo je obroni. W Polsce kobiety milczą, bo boją się wiktymizacji ofiar. Musimy zmienić mentalność i zrozumieć, że nic nie usprawiedliwia przemocy seksualnej.  Ta miewa bardziej lub mniej zakamuflowany charakter.