czy mężczyźni wolą blondynki

Przyjęło się, że o gustach się nie dyskutuje. Mimo to kobiety nie przestają dociekać, jaki kolor włosów bardziej przyciąga męskie spojrzenia.  Po sukcesie, jaki odniosła Marylin Monroe, w obiegowej opinii pokutuje przekonanie, że mężczyźni wolą blondynki.  Przeczą temu natomiast badania przeprowadzone przez Karola Darwina, który postanowił przyjrzeć się związkom zawieranym przez ludzi. Czy mężczyźni rzeczywiście wolą blondynki?

Moda na blond włosy

Blondynki w obiegowej opinii są postrzegane jako najbardziej atrakcyjne, nic dziwnego, że tak wiele kobiet sięga po rozjaśniacze. Moda na blond włosy dotarła nawet do odległych zakątków świata takich jak Azja i Afryka. Mieszkanki tych dwóch kontynentów  w większości przypadków mają kruczoczarne włosy. Nie przeszkadza im to jednak marzyć o jasnej fryzurze.  Dzięki współczesnej kosmetologii zmiana koloru włosów nie stanowi praktycznie żadnego problemu.  Czy warto jednak to robić ze względu na mężczyzn?

Marilyn Monroe – ideał kobiecego piękna

Marylin Monroe od kilkudziesięciu lat uchodzi za ideał kobiecego piękna. Mężczyźni na całym świecie wzdychają do utalentowanej aktorki, której prawdopodobnie nie potrafił się oprzeć sam prezydent Kennedy.  Kobiety inspirują się Marilyn Monroe i wprowadzają do swojego wyglądu elementy charakterystyczne dla tej pięknej blondynki. Jedne poprzestają na seksownych sukienkach i czerwonych ustach, inne rozjaśniają swoje ciemne włosy.

Dlaczego blondynki są atrakcyjne dla mężczyzn?

Rzeczywiście, jak pokazują badania, blondynki kojarzą się mężczyznom z uległością, delikatnością i dobrą zabawą.  Jednak ważniejszy od koloru włosów jest odcień skóry. Jak się okazuje, panowie mają słabość do bladolicych, a naturalne blondynki w większości przypadków mogą pochwalić się alabastrową cerę. Jasna skóra jest jak płótno, malują się na nim wszystkie nasze emocje, w tym zawstydzenie i podniecenie. A mężczyźni lubią widzieć, jakie emocje wzbudzają u płci przeciwnej. Rumieńce, które pojawiają się na naszych twarzach, w ich obecności, działają na panów jak magnes.

Czy mężczyźni rzeczywiście wolą blondynki?

Blondynki uchodzą za bardziej atrakcyjne i wyzwolone w łóżku. Zdaniem naukowców panowie częściej wybierają jasnowłose panie na swoje kochanki, ale to brunetki traktują jako potencjalne kandydatki na żony. Tę teorię zdają się potwierdzać badania  Karola Darwina, twórcy teorii ewolucji. Zdaniem tego sławnego biologa ma miejsce zanikanie genu warunkującego blond włosy.  Według niego wynika to z faktu, iż blondynki nie przekazują tego czynnika genetycznego swojemu potomstwu, gdyż to właśnie brunetki mają większe szanse na zamążpójście i stworzenie szczęśliwej rodziny.

Żarty o blondynkach

Blondynki wprawdzie otrzymują wyższe pensje, gdy zajmują stanowiska wymagające reprezentacyjności np.  hostessy czy sprzedawczyni, ale to brunetki zarabiają więcej w zawodach, w których oczekuje się wysokich kompetencji. Prawdopodobnie ma to związek ze krzywdzącym stereotypem, który pokutuje w naszym społeczeństwie.  Blondynki są bowiem częstym przedmiotem żartów, w których wskazuje się na ich niski iloraz inteligencji. Choć nie ma to żadnego odzwierciedlenia w faktach, przyjęło się, że brunetki są inteligentniejsze i dlatego lepiej radzą sobie w roli architektek, dyrektorek itp.  Na dodatek eksperyment przeprowadzonych przez amerykańskich naukowców wykazał, że idiotyczne żarty rzutują negatywnie na wiarę blondynek w swoje możliwości intelektualne. Panie, które słuchały żartów na swój temat przed przystąpieniem do testu na inteligencję, wypadały w nich dużo słabiej od próby kontrolnej niepoddawanej indoktrynacji. Oznacza to, iż warto ukrócać męskie zapędy do opowiadania idiotycznych dowcipów.

Kolor włosów to nie wszystko – ważna jest osobowość

Codzienne życie pokazuje jednak, że w praktyce mężczyźni spotykają się zarówno z blondynkami, jak i brunetkami. Kolor włosów nie jest bowiem jedyną rzeczą, na którą zwracają uwagę panowie. Bardzo ważna jest też nasza osobowość, pogodne podejście do życia, umiejętność rozwiązywania sporów, pewność siebie i umiejętność eksponowania swojej kobiecości. W końcu partnerka to nie lalka, którą można się pochwalić i zabawić, lecz człowiek, z którym mężczyzna pragnie kroczyć przez życie, dzieląc z nią swoje smutki i radości.

 

Irmina Cieślik