Czy wiesz że...? Zdrowie

Metoda in vitro

metoda-in-vitro

Każdego roku miliony niepłodnych par mogą doczekać się upragnionego potomstwem, dzięki zapłodnieniu in vitro. Mimo to metoda ta ma wielu przeciwników. Przeczytaj nasz artykuł i zrozum, na czym naprawdę ona polega.

Co to jest in vitro?

Technika in vitro, czyli metoda zapłodnienia pozaustrojowego i transferu embrionu, polega na ominięciu problemu z zapłodnieniem drogą naturalną.

Zapłodnienie wykonuje się poza organizmem człowieka. Oznacza to, że in vitro daje szansę na potomstwo wszystkim kobietom, u których do zapłodnienia dojść nie może. Jednakże warunkiem koniecznym do zastosowania tej techniki jest obecność w nasieniu mężczyzny prawidłowych plemników. Jeśli ich nie ma, metoda in vitro nie będzie skuteczna.

Etapy zapłodnienia in vitro?

Pierwszym etapem metody in vitro jest kontrolowana stymulacja jajników. Wykonuje się ją za pomocą protokołu długiego, krótkiego lub z antagonistami GnRH. Niezależnie od protokołu uzyskuje się w jajnikach pęcherzyki Graafa, zawierające komórki jajowe.

Kolejnym etapem jest pobranie komórek jajowych za pomocą specjalnej sondy, którą wprowadza się przez pochwę, macicę i jajowody aż do jajników. Przekłuwa się pęcherzyki pod kontrolą USG i pobiera komórki jajowe. Następnie, już w warunkach laboratorium, preparuje się odpowiednio pobrane od przyszłego ojca nasienie.

lek. Kalina Wysocka-Dubielecka

Każdego roku miliony niepłodnych par mogą doczekać się upragnionego potomstwem, dzięki zapłodnieniu in vitro. Mimo to metoda ta ma wielu przeciwników. Przeczytaj nasz artykuł i zrozum, na czym naprawdę ona polega.

Nasienie jest dodawane do komórek jajowych tak, by doszło do zapłodnienia. Jeśli do niego dojdzie, komórka jajowa zaczyna się dzielić. Tak powstały embrion, gdy zawiera od 4 do 8 komórek, jest gotowy by zwrócić go do organizmu matki.

Embrion na etapie 4-8 blastomerów (komórek) należy przenieść to jamy macicy, by mógł się zagnieździć i dać początek prawidłowej ciąży. Zwykle przenosi się 2 embriony, aby zwiększyć prawdopodobieństwo, że któryś z nich się przyjmie.

Ponieważ przenoszony embrion ma mocno uszczuplony zasób komórek pomocniczych tzn. komórek ziarnistych, to konieczna jest suplementacja progestagenami (hormonami płciowymi) do 12-14 tygodnia ciąży. Bowiem w normalnej ciąży to właśnie komórki ziarniste przekształcają się w ciałko żółte, produkujące te hormony.

Test ciążowy można wykonać w terminie spodziewanej miesiączki, wcześniej wyniki często bywają fałszywe. Natomiast jeśli jest ujemny w terminie miesiączki, próbę transferu uznaje się za nieudaną, a cały proces należy zacząć od początku.

lek. Kalina Wysocka-Dubielecka

Każdego roku miliony niepłodnych par mogą doczekać się upragnionego potomstwem, dzięki zapłodnieniu in vitro. Mimo to metoda ta ma wielu przeciwników. Przeczytaj nasz artykuł i zrozum, na czym naprawdę ona polega.

Skuteczność i kontrowersyjność metody in vitro

Skuteczność takiej metody waha się w granicach 25-30%. Przy czym za skuteczną uznaję się próbę zakończoną wydaniem na świat zdrowego potomstwa. Oznacza to, że wiele etapów jak np. przebieg ciąży i porodu nie zależy od techniki in vitro.

U kobiet powyżej 35. roku życia 2 embriony nie wystarczą i zwykle przenosi się ich więcej. Jest to o tyle problematyczne, że zawsze istnieje możliwość zagnieżdżenia się wszystkich. A donoszenie pięcioraczków może być bardzo trudne. Dlatego wciąż ważnym wyzwaniem dla naukowców udoskonalających tę metodę jest wymyślenie sposobu na uniknięcie ciąży mnogich.

Metoda in vitro jest obecnie atakowana ze względu na to, że nadmiar embrionów zamraża się i nie są one przenoszone do macicy. Nie zmienia to faktu, że dała ona życie milionom osób, które w niczym nie różnią się od ludzi naturalnie poczętych.

Źródło: ginekologia.wieszjak.pl

lek. Kalina Wysocka-Dubielecka

Komentarze (43)

Emilly27k

8 lat temu

Pozostało tylko wierzyć w to,że są możliwości dające szanse na lepsze jutro w przypadku posiadania przyszłej rodziny.

ell@

11 lat temu

Ciekawy temat, ciekawy artykuł i równie ciekawe komentarze.
Tylko żal, że w odpowiedzi na merytoryczne posty imputowano Ivie topornie/toporny .. „upór maniaka”. Uff.

Niepłodność, to choroba cywilizacyjna, zapada na nią coraz więcej ludzi.
Bardzo cieszy mnie fakt, że pary pragnące mieć własne potomstwo mają możliwość skorzystania z osiągnięć medycyny.

Tylko niestety – w PL zanim dotrą do upragnionego celu niejednokrotnie najpierw muszą wyprzedać dobytek, a np. we Francji in vitro jest w pełni refundowane.
W Niemczech ubezpieczyciel ponosi koszt 4 prób zapłodnienia. W Holandii, Norwegii i Chorwacji zwraca się koszty za 3 cykle.

Iva.

11 lat temu

AA jak temat jest trudny, to czasem i *kamienie* poleca.
Chociaz nie powinny. Wirtualne czy realne, boli podobnie. Wszystko zalezy od rodzaju *kamienia* i sily ciosu. W sumie, to chyba najwygodniej, najprosciej a przede wszystkim najbezpieczniej nie mowic nic, ale chyba raczej nie o to w zyciu chodzi. Nie ma w dyskusji niczego gorszego niz ton nie znoszacy sprzeciwu a umysl zamkniety na argumenty. I mowie to tak ogolnie, pomijam artykul. Reasumujac, miejmy swoje zdanie i pozwolmy na to innym. I nie doszukujmy sie w kazdym slowie ataku na swoje zycie. Bo wtedy nie ma *zdrowej* dyskusji. 🙂

pati25

11 lat temu

Na temat metody in vitro zawsze będą różne zdania.Jedni będą za a inni przeciw tej metodzie.Dla par,które nie mają dzieci metoda in vitro może być jedynym sposobem na posiadanie potomstwa.A czy zdecydują się na to to ich sprawa,ich sumienie

marbel63

11 lat temu

Iva. napisał(a):
>Pisanie, to nie to samo, co bezposrednia rozmowa, wiec latwo o nieporozumienie. Pozdrawiam.
>
>
Właśnie. Odwzajemniam pozdrowienia:)

Redakcja

11 lat temu

Drogie Panie, przypominamy 8 punkt Regulaminu:
8. Zakaz umieszczania treści dotyczących religii i polityki, które mogą obrazić czyjeś uczucia. W przypadku zgłoszenia przez któregoś z użytkowników tego rodzaju posta lub tematu – zostanie on usunięty.

Wszelkie komentarze łamiące ten punkt zostaną usunięte bez ostrzeżenia.

Iva.

11 lat temu

marbel63 napisał(a):
> Iva. napisał(a):
> Zlosliwosci sobie moglas darowac, ale zapewniam Cie, ze Moje towarzystwo, nie jest wcale gorsze od Twojego.
> Powinnam Ci chyba pozazdroscic tych „dobrych” katolikow.

> Ivo! Nie wiem, czy Twoje towarzystwo nie jest gorsze od mojego. Być może nawet jest lepsze – tego nie wiem, bo nie znam, więc nie oceniam. Nie zakładaj czegoś z góry, jeżeli tego nie wiesz.

Przypominam Ci Marbel63, ze to Ty pierwsza wmieszalas do rozmowy swoje towarzystwo. Przeczytaj dokladnie, co napisalas pare postow wczesniej, a przyznasz, ze to wcale nie bylo ani fajne, ani tym bardziej potrzebne.

> Są też tzw. faryzeusze, ale nie ma drzewa, które rodziłoby tylko zdrowe owoce.
>
> Hmmmm… Czyli wyszlo szydlo z worka. Raczej nie warto sie nawet odnosic.
>
> Kto tutaj jest złośliwy? Pisałam ogólnie o katolikach-że również są tacy. Mam rozumieć, że Ty spotykasz samych prawych i szlachetnych ludzi-jeden warunek-nie są katolikami…

Warunek?! Nawet nie wiesz, jak bardzo sie mylisz. Spotykam roznych ludzi, jak chyba kazdy i nie stawiam absolutnie zadnych warunkow typu: jaka religie wyznajesz…Bo to nie ma znaczenia. Pisalas wczesniej, ze mam czegos z gory nie zakladac, a sama to robisz. A tzw.faryzeusze? No coz…Inaczej to zinterpretowalam. Pisanie, to nie to samo, co bezposrednia rozmowa, wiec latwo o nieporozumienie. Pozdrawiam. 🙂

marbel63

11 lat temu

Iva. napisał(a):
> Zlosliwosci sobie moglas darowac, ale zapewniam Cie, ze Moje towarzystwo, nie jest wcale gorsze od Twojego.
> Powinnam Ci chyba pozazdroscic tych „dobrych” katolikow.
>
Ivo! Nie wiem, czy Twoje towarzystwo nie jest gorsze od mojego. Być może nawet jest lepsze – tego nie wiem, bo nie znam, więc nie oceniam. Nie zakładaj czegoś z góry, jeżeli tego nie wiesz.

Są też tzw. faryzeusze, ale nie ma drzewa, które rodziłoby tylko zdrowe owoce.

Hmmmm… Czyli wyszlo szydlo z worka. Raczej nie warto sie nawet odnosic.

Kto tutaj jest złośliwy? 😉 Pisałam ogólnie o katolikach-że również są tacy. Mam rozumieć, że Ty spotykasz samych prawych i szlachetnych ludzi-jeden warunek-nie są katolikami…;)

nowa

11 lat temu

Wtrące się.No właśnie , temat tego wątku jest troche inny, ale jeśli chodzi o wypowiadanie się to każdy ma prawo do swojego zdania, swoich poglądów i swojego rozumowania niektórych rzeczy.Uszanujmy to i nie róbmy sobie złośliwości ani nie piszmy tego co mogłoby być tematem niepotrzebnego sporu.

Iva.

11 lat temu

summer napisał(a):
> Iva. napisał(a):
> Wyobraz sobie, ze wedlug mnie tez! Jesli chodzi o to przykazanie oczywiscie. Co do innych natomiast, to jest pare, ktore zostaly powaznie zmienione przez kosciol i wersja biblijna rozni sie od tej katechizmowej, ale to pewnie wiesz.

> Wyobraź sobie, że wiem o czym piszesz , ale akurat inne przykazania, a w sumie ŻADNE PRZYKAZANIA nie są tematem tego artykułu, dlatego uparcie zwracam Ci uwagę, że nie trzymasz się tematu, a Ty z uporem maniaka do tego wracasz!

Slucham? Wiec po co zadalas pytanie zwiazane z przykazaniem? Jezeli ZADNE PRZYKAZANIA nie sa tematem tego artykulu? Zadajesz pytanie, a jak Ci odpowiadam, pouczasz mnie, ze nie trzymam sie tematu. I oszczedz mi slow „z uporem maniaka”. Czyli trzymaj jezyk na wodzy. Chyba Ci sie pomylilo, kogo masz wychowywac.

Iva.

11 lat temu

marbel63 napisał(a):
> Ivo, jeżeli nie znasz świadomego katolika przestrzegającego Dekalogu, to nie znaczy, że takich ludzi nie ma.

A ja gdzies napisalam, ze takich nie ma? Napisalam, ze nie znam, a to roznica. I juz nie bede sie powtarzc, co dla mnie oznacza PRAWDZIWY katolik. W dekalogu pisze. W obu wersjach. Warto sie zapoznac.

> Osobiście znam wielu dobrych katolików – widocznie mamy zupełnie inne towarzystwo.

Zlosliwosci sobie moglas darowac, ale zapewniam Cie, ze Moje towarzystwo, nie jest wcale gorsze od Twojego.
Powinnam Ci chyba pozazdroscic tych „dobrych” katolikow.

> Są też tzw. faryzeusze, ale nie ma drzewa, które rodziłoby tylko zdrowe owoce.

Hmmmm… Czyli wyszlo szydlo z worka. Raczej nie warto sie nawet odnosic. :/

summer

11 lat temu

Iva. napisał(a):
> Wyobraz sobie, ze wedlug mnie tez! Jesli chodzi o to przykazanie oczywiscie. Co do innych natomiast, to jest pare, ktore zostaly powaznie zmienione przez kosciol i wersja biblijna rozni sie od tej katechizmowej, ale to pewnie wiesz.
Wyobraź sobie, że wiem o czym piszesz ;), ale akurat inne przykazania, a w sumie ŻADNE PRZYKAZANIA nie są tematem tego artykułu, dlatego uparcie zwracam Ci uwagę, że nie trzymasz się tematu, a Ty z uporem maniaka do tego wracasz!

marbel63

11 lat temu

Ivo, jeżeli nie znasz świadomego katolika przestrzegającego Dekalogu, to nie znaczy, że takich ludzi nie ma. Osobiście znam wielu dobrych katolików – widocznie mamy zupełnie inne towarzystwo. Są też tzw. faryzeusze, ale nie ma drzewa, które rodziłoby tylko zdrowe owoce.

Iva.

11 lat temu

summer napisał(a):
> Iva – mówisz, że trzymasz się tematu; wytłumacz mi w takim razie czym się różnią przykazania „nie zabijaj” w dekalogu z Biblii i z katechizmu? Bo wg. mnie brzmi tak samo!.

Wyobraz sobie, ze wedlug mnie tez! Jesli chodzi o to przykazanie oczywiscie. Co do innych natomiast, to jest pare, ktore zostaly powaznie zmienione przez kosciol i wersja biblijna rozni sie od tej katechizmowej, ale to pewnie wiesz. 😉

Iva.

11 lat temu

marbel63 napisał(a):
> Iva. napisał(a):
> Jesli ktos uwaza sie za katolika i protestuje, to niech sam zyje zgodnie z jego WSZYSTKIMI przykazaniami, a nie tylko tymi, ktore mu odpowiadaja.

> Uważam się za katolika i STARAM SIĘ żyć zgodnie z przykazaniami.

Ale Marbel63, ja tego nie kwestionuje, bo tego nie wiem.
To wiesz tak naprawde tylko Ty.

> Myślę, że prawdziwy katolik, świadomy katolik ( nie taki, który nim jest z powodu tradycji i że tak wypada), przestrzega dekalogu.

Pewnie taki swiadomy to tak, tylko gdzie takiego znalezc?. Ja nie znam.

> Wiadomo, że czasem błądzi, ale stara się to naprawić.

Bladzenie jest rzecza ludzka, nikt nie jest od tego wolny.

> I nie patrzmy na innych, nie osądzajmy, patrzmy na swoje czyny.

Wlasnie o to chodzi, nie osadzajmy, szczegolnie tych, ktorzy decyduja sie na in vitro, bo od in vitro wziela sie ta cala Nasza dyskusja. 🙂

Emilly27k

11 lat temu

Moim zdaniem nie można mieć pretensji do rodziców za to ,że nie mają dzieci. Jest to sytuacja przykra i przygnębiająca. Może wówczas nastąpić wypalenia uczucia.Nie życzę nikomu takich sytuacji.

summer

11 lat temu

Co prawda jestem wg. większości tylko niemyślącą katoliczką, ale wydaje mi się, że gdybym była niewierząca, to też nie odczuwałabym radości z posiadania jednego dziecka wiedząc, że za moją zgodą zamrożono kilkoro innych moich dzieci …… to tak, jakbym urodziła wieloraczki i kilkoro z nich zabiła, bo chcę tylko jedno czy dwoje. Co prawda niektóre pary decydują się na wszczepienie po kilku latach kolejnego zarodka, tego zamrożonego, ale z tego, co czytałam, to one bardzo rzadko się przyjmują. Czyli są skazane z góry na śmierć.
Idąc tropem rozumowania Mjbz-ki można uogólnić, że wydając dziecko na świat – też skazujemy je na śmierć!;)
Postępujmy więc każdy zgodnie ze swoim sumieniem.
Iva – mówisz, że trzymasz się tematu; wytłumacz mi w takim razie czym się różnią przykazania „nie zabijaj” w dekalogu z Biblii i z katechizmu? Bo wg. mnie brzmi tak samo!;).

marbel63

11 lat temu

Iva. napisał(a):
> Jesli ktos uwaza sie za katolika i protestuje, to niech sam zyje zgodnie z jego WSZYSTKIMI przykazaniami, a nie tylko tymi, ktore mu odpowiadaja.
Uważam się za katolika i STARAM SIĘ żyć zgodnie z przykazaniami. Myślę, że prawdziwy katolik, świadomy katolik ( nie taki, który nim jest z powodu tradycji i że tak wypada), przestrzega dekalogu. Wiadomo, że czasem błądzi, ale stara się to naprawić. I nie patrzmy na innych, nie osądzajmy, patrzmy na swoje czyny.

babka

11 lat temu

mjbz napisał(a):
Katolicyzm jest wygodny. Powoływanie się na tradycje… ja się zawsze zastanawiam, czy jesli mój dziad i ojciec byli mordercami, to ja też miałabym być? bo to taka tradycja? …zawsze jest czas, żeby dociekać prawdy. Co do in vitro…może Jezus został poczęty w taki sposób?
myśle, że przykład z dziadem mordercą to trochę nie na temat, a już nastepne zdanie to już troche pojechałaś, a może chciałaś po prostu sprowokować?

mjbz

11 lat temu

Iva, jesteś niesamowita. Nie wiedziałam, że wiesz, że się interesujesz, że nie wystarczy Ci co ktoś Ci mówi, ale sama dociekasz…jestem pod wrażeniem. Ja nie chcę dyskutować na ten temat bo nie ma tu dyskusji. Katolicyzm jest wygodny. Powoływanie się na tradycje… ja się zawsze zastanawiam, czy jesli mój dziad i ojciec byli mordercami, to ja też miałabym być? bo to taka tradycja? ;)…zawsze jest czas, żeby dociekać prawdy.
Co do in vitro…może Jezus został poczęty w taki sposób? 🙂

Iva.

11 lat temu

summer napisał(a):
> A jaka to różnica, czy to piąte czy szóste przykazanie? „Nie zabijaj” to „nie zabijaj” jakimkolwiek by tego nie oznaczyć numerem! I nie porównywałabym wagi zamrażania embrionów do wypicia kieliszka alkoholu! W końcu alkohol też jest dla ludzi, w wielu przypadkach ma właściwości lecznicze ….. tylko nadużywanie może zabijać! Nie popadajmy w paranoję, bo niedługo strach będzie wsiąść za kierownicę, żeby przypadkiem kogoś nie zabić

No wlasnie Summerku! Nie zabijaj, to nie zabijaj!. Po-katolik a pol nie katolik? Wygodne. Jesli ktos uwaza sie za katolika i protestuje, to niech sam zyje zgodnie z jego WSZYSTKIMI przykazaniami, a nie tylko tymi, ktore mu odpowiadaja. Bo to bardzo wygodne jest. Ale wtedy nie podpierajmy sie dekalogiem. Duzo by pisac…I male sprostowanie, ja odnioslam sie do pijanstwa, nie do kieliszka alkoholu. O kieliszku nie wspomnialam…Bo akurat dla mnie kieliszek nie jest problemem. 😉

Czy poplynelam? Hmmm…Moze troszeczke. 😉 Artykul jednak dotyczy in vitro, komentarze tez, wiec mysle, ze i ja mieszcze sie w temacie. Zgadzam sie, ze coraz trudniej okreslic granice i temat jest niezwykle trudny. 🙂 Pa.

summer

11 lat temu

Iva – chyba jednak troszkę popłynęłaś;) i weszłaś na śliski grunt niedotyczący treści artykułu. „Nie zabijaj” to „przykazanie” dotyczące wszystkich i podejrzewam, że Ty też tego przestrzegasz? Pytanie tylko, w którym momencie zaczyna się życie i tu chyba nie ma wątpliwości. Gdyby z medycznego punktu widzenia embrion nie był człowiekiem, to czy byłby tak skrzętnie przechowywany, pomimo tego, że nie pozwala się mu żyć?
To są bardzo trudne sprawy, podobnie jak te dotyczące eutanazji. Medycyna zaszła tak daleko, że coraz trudniej określić granicę, której człowiek nie powinien przekraczać.

Iva.

11 lat temu

marbel63 napisał(a):
> babka napisał(a):
> jestem w stanie zrozumieć każdego niezależnie po której stronie stanął.

> Podpisuję się pod tymi słowami! A nasza dyskusja zeszła trochę na inne tory-dotyczyła dwóch wersji Dekalogu

Marbel63, dyskusja zeszla na tory jak najbardziej zgodne z tematem, bo zauwaz, ze przeciwnicy metody in vitro, odwoluja sie do dekalogu wlasnie i VI? V? przykazania.
Dotyczyla dwoch wersji, bo dwie wersje sa, to jest faktem, one istnieja, i kazdy katolik powinien o tym wiedziec i znac roznice. Problem jednak w tym, ze tzw. owieczki, bibli nie czytaja, a juz tym bardziej nie porownuja jednej wersji z druga. Niestety.

babka napisał(a):
> Moim zdaniem możemy tutaj dyskutować zajadle
wymieniać poglądy, przedstawiać najróżniejsze argumety ale każda z nas będąc w takiej sytuacji nie wiadomo jak by postąpiła…

Ja jestem pewna, jaka decyzje bym podjela, bo nie jestem przeciwniczka metody in vitro.

summer

11 lat temu

A jaka to różnica, czy to piąte czy szóste przykazanie? „Nie zabijaj” to „nie zabijaj” jakimkolwiek by tego nie oznaczyć numerem! I nie porównywałabym wagi zamrażania embrionów do wypicia kieliszka alkoholu! W końcu alkohol też jest dla ludzi, w wielu przypadkach ma właściwości lecznicze ….. tylko nadużywanie może zabijać! Nie popadajmy w paranoję, bo niedługo strach będzie wsiąść za kierownicę, żeby przypadkiem kogoś nie zabić;)

marbel63

11 lat temu

babka napisał(a):
> jestem w stanie zrozumieć każdego niezależnie po której stronie stanął.
Podpisuję się pod tymi słowami! A nasza dyskusja zeszła trochę na inne tory-dotyczyła dwóch wersji Dekalogu:)

babka

11 lat temu

Moim zdaniem możemy tutaj dyskutować zajadle, wymieniać poglądy, przedstawiać najróżniejsze argumety ale każda z nas będąc w takiej sytuacji nie wiadomo jak by postąpiła, bo dyskutować jak coś nas nie dotyczy to inna sprawa a być w takiej sytuacji i podejmować decyzję to już zupełnie inna bajka. Dzięki Bogu nie musiałam takich decyzji podejmować ale jestem w stanie zrozumieć każdego niezależnie po której stronie stanął.

Iva.

11 lat temu

marbel63 napisał(a):
Przepraszam, jeżeli Cię uraziłam

Zapewniam Cie, ze nie poczulam sie urazona. 🙂 Slowo harcerza. 😉 Dyskutujemy przeciez. 🙂

marbel63

11 lat temu

Iva. napisał(a):

> Hmmmm….O ktorym dekalogu mowisz? Bo sa dwa. Nie wiedzialas? No wlasnie…
> Jest biblijna wersja dekalogu i tam jest dokladnie to przykazanie na miejscu szostym.
> Natomiast jesli masz na mysli wersje katechizmowa, czyli ta, w ktorej Kosciol Rzymsko-Katolicki dokonal zmian, to sie zgadza. Jest na miejscu piatym. Wystarczylo dokladnie przeczytac moj post, tam napisalam, ze sa dwie wersje.
>
> Ten komentarz był edytowany 1 raz(y)
No cóż, wzoruję się na wersji katechizmowej, bo jestem katoliczką, zostałam tak nauczona i przeważająca większość zna taką wersję. Sam mistrz Kieślowski stworzył „Dekalog” wg tej wersji:). Przepraszam, jeżeli Cię uraziłam 🙂

Iva.

11 lat temu

marbel63 napisał(a):
> Ivo, tak dla ścisłości picie alkoholu jest grzechem wobec V przykazania, VI przykazanie mówi zupełnie o czymś

Hmmmm….O ktorym dekalogu mowisz? Bo sa dwa. Nie wiedzialas? No wlasnie…
Jest biblijna wersja dekalogu i tam jest dokladnie to przykazanie na miejscu szostym.
Natomiast jesli masz na mysli wersje katechizmowa, czyli ta, w ktorej Kosciol Rzymsko-Katolicki dokonal zmian, to sie zgadza. Jest na miejscu piatym. Wystarczylo dokladnie przeczytac moj post, tam napisalam, ze sa dwie wersje. 🙂

nowa

11 lat temu

mejgosia napisał(a):
>
>
>
> Nie jestem specjalistką od prawa kościelnego, nie wiem czy taki grzech jest im odpuszczony, ale to że dziecko jest ochrzczone i będzie katolikiem to normalne, bo przecież to nie jego wina ! Co do rodziców, nie mogę sie wypowiedzieć, to już nie mi o tym sądzić!

Ja też nikogo nie osądzam,na prawie kościelnym się nie znam , napisałam tak jak jest i co widzę. To jest sprawa bardzo indywidualna każdego z osobna , stałam przed takim wyborem i nie zastanawiałam się nad konsekwencjami, ale ….życie dopisało swój scenariusz i tak dokonało wyboru. 🙁

marbel63

11 lat temu

Ivo, tak dla ścisłości picie alkoholu jest grzechem wobec V przykazania:), VI przykazanie mówi zupełnie o czymś innym;). Chociaż czasem wypicie nadmiernej ilości alkoholu w kuszącym towarzystwie może przyczynić się do złamania VI przykazania;)

Iva.

11 lat temu

A ja sie tak zastanawiam, czy Ci wszyscy przeciwnicy metody in vitro i aborcji zreszta tez, powolujacy sie na dekalog, sami zyja zgodnie z jego WSZYSTKIMI przykazaniami. Smiem twierdzic, ze wiekszosc jednak nie. A pewnie krzycza najglosniej. Bo picie alkoholu tez jest, wedlug VI przykazania grzechem, a pijanstwo, to przeciez w katolickim kraju, jakim jest niewatpliwie Polska, sport narodowy. Jednak wszystko kreci sie wokol niego, wesela, narodziny, pogrzeby, odwiedziny etc. „(…)To tez powolne zabijanie, bo wystepowanie przeciwko swojemu zdrowiu, ktore jest darem Bozym (…)”. „(…) To zabojstwo samego siebie, a jesli namawiamy do tego drugich, jest zabojstwem innych (…)”. To samo dotyczy palenia. Przyklady mozna mnozyc.
Kosciol wzywa do modlitwy o uchwalenie w sprawie in vitro ustawy zgodnej z dekalogiem…
Tylko z ktorym? Czy tym w wydaniu biblijnym, czy tym katechizmowym? Bo mam lekki dysonans poznawczy.
A wierni to raczej bibli nie czytaja, lecz wiekszosc twierdzi, ze zyje zgodnie z dekalogiem.
Prywatne poglady w sprawie in vitro to jedno, a wolnosc w wyborze to drugie.

.

mejgosia

11 lat temu

Iva napisała:
Ale konkretnie, to czego im wspolczujesz Mejgosia?
Tego, ze nie moga miec dzieci, czy moze tego, ze maja dziecko poczete metoda in vitro, czy wreszcie moze tego, ze in vitro nie da sie pogodzic z dekalogiem, czy wszystkiego razem?

Współczuję im wyboru !
Nie chciałabym osobiście stanąć na ich miejscu ! Jako katoliczka uważam , że nie da się wychować dziecka bez Boga i pewnie siła mojej wiary , przeważyła by decyzję, ale to bardzo osobista sprawa i każdy ma po to sumienie, aby podejmować mądre decyzje!

Nowa napisała:
I co jest dla mnie ciekawe, otóż kościół jest przeciwny ale takie dzieci normalnie chrzest przyjmują , rodzice tych dzieci do komunii świętej też przystępują, więc….

Nie jestem specjalistką od prawa kościelnego, nie wiem czy taki grzech jest im odpuszczony, ale to że dziecko jest ochrzczone i będzie katolikiem to normalne, bo przecież to nie jego wina ! Co do rodziców, nie mogę sie wypowiedzieć, to już nie mi o tym sądzić!

Emilly27k

11 lat temu

Sama nie wiem czy podjęłabym się takiej metody.
Adopcja dziecka również nie należy do łatwych metod ze względu na dokumentację.

drobina

11 lat temu

Dla wielu bezdzietnych małżeństw decyzja, czy zdecydować się na metodę in vitro, czy na adopcję, to wielki dylemat. Nie podejmuję się go rozstrzygać.

marbel63

11 lat temu

W tym wypadku mogę tylko napisać: „Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni” i „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”…

Iva.

11 lat temu

nowa napisał(a):
> Metoda kontrowersyjna ale dla takich par dziecko jest ważniejsze niż dekalog! (…) gadania chyba za dużo!

Zgadzam sie, przciwnicy byli, sa i beda. Nie znaczy to, ze rodzice czy pary, pragnace miec wlasne potomstwo, maja z takiej mozliwosci, jaka daje im ta metoda rezygnowac, to jest ich zycie, ich wybor i ich przekonania. Maja po prostu do tego prawo.

mejgosia napisał(a):
> Bardzo kontrowersyjna metoda! Pary pragnące mieć dziecko zrobią wszystko, ale jak pogodzić to z dekalogiem? Współczuję!

Ale konkretnie, to czego im wspolczujesz Mejgosia?
Tego, ze nie moga miec dzieci, czy moze tego, ze maja dziecko poczete metoda in vitro, czy wreszcie moze tego, ze in vitro nie da sie pogodzic z dekalogiem, czy wszystkiego razem?

nowa

11 lat temu

Metoda kontrowersyjna ale dla takich par dziecko jest ważniejsze niż dekalog! I nie mam tu na celu kogoś urazić albo obrazić, znam pary ,które podjęły się takiego leczenia i posiadają już dziecko poczęte metodą in vitro.I co jest dla mnie ciekawe, otóż kościół jest przeciwny ale takie dzieci normalnie chrzest przyjmują , rodzice tych dzieci do komunii świętej też przystępują, więc…..i normalne dzieci i normalni rodzice a gadania chyba za dużo!

mejgosia

11 lat temu

Bardzo kontrowersyjna metoda! Pary pragnące mieć dziecko zrobią wszystko, ale jak pogodzić to z dekalogiem? Współczuję!

Zostaw komentarz