jak mężczyźni chcą być kochani

Wydaje ci się, że twój facet powinien być pewny, że go kochasz. W końcu wysyłasz mu wyraźne sygnały. Postanowiłaś skonsultować swoje wątpliwości z  przyjaciółkami i one potwierdziły, że naprawdę nie ma tu pola do interpretacji. Sprawa jest jasna, tobie ewidentnie zależy. Tymczasem odnosisz wrażenie, że twój facet albo nie czuje tego samego co ty, albo uważa, że tobie nie zależy na nim.  Postanowiliśmy zapytać o tę kwestię naszych kolegów, do których mamy pełne zaufanie. Jak mężczyźni chcą być kochani, a jak robią to kobiety? Dlaczego czasem obie strony czują się niekochane.

Kobiety kochają uszami, a mężczyźni oczami

To, jakich rad udzielili nam panowie, można skwitować słowami:  kobiety kochają uszami, a mężczyźni oczami. Spokojnie nie chodzi tutaj o to, że faceci są płytcy. Zaraz wytłumaczymy wam szczegóły. Zanim to jednak nastąpi, zwróćmy uwagę na największy mankament, który utrudnia nam życie. Kobieta kocha uszami i oczekuje tego samego od faceta. On z kolei oczekuje od nich innych dowodów miłości i takie też jej daje ku jej rozczarowaniu. Aby rozwiązać problem, obie strony muszą się nauczyć, że sposób wyrażania uczuć, który preferują, wcale nie jest tym, którym posługuje się druga strona.

Kobieta nie lubi domysłów, chce usłyszeć wprost

Kobiety kochają uszami, dla nich liczy się potwierdzenie za pomocą słów. Źle czują się, gdy mężczyzna nie powie im wprost, że mu na nich zależy. Nie wypowie: kocham cię, jesteś dla mnie ważna, tęskniłem za tobą, nie obsypie nas komplementami.  Panie chcą usłyszeć wprost, a nie domyślać się, że są ważne dla mężczyzny. Kiedy on komplementuje kobietę, ona czuje się atrakcyjna. Nawet jeśli facet podziwia swoją kobietę, jest nią szczerze zachwycony i zniewolony jej urodą, a nie powie tego wprost, to ona uzna, że mu się nie podoba. On czegoś w niej nie akceptuje i tutaj rozpoczyna się podróż do wciąż żywych kompleksów. Pewnie nie mówi mi komplementów, bo nie uważa mnie za piękną, pożądaną, jestem tylko opcją przejściową, na przeczekanie. On preferuje szczuplejsze/krąglejsze kobiety etc. Dla faceta sytuacja wygląda troszkę inaczej. Skoro cię dotyka, przytula, rozbiera etc., to uważa, że powinnaś wiedzieć, że jesteś dla niego atrakcyjna.  Analogicznie on czuje się mało atrakcyjny, nawet jeśli mu mówisz, że cię pociąga, ale jesteście gdzieś razem i w ogóle go nie dotykasz.  Kobiety czasem zakładają, że mężczyzna może sobie tego nie życzyć. A on nie rozumie, dlaczego niby jej się podoba, a na mieście nawet go nie obejmie.

Kobiety chcą usłyszeć wprost, że są ważne i piękne dla swojego faceta. Dla nich liczą się proste słowa, a nie domysły. Jak facet pozostawia nam szerokie pole interpretacyjne, to z reguły w ogóle nie zakładamy pozytywnych intencji z jego strony, rozpatrujemy zaś czarne scenariusze.  Na pewno mu nie zależy, nie pociągamy go wystarczająco etc.  Kobieta potrzebujemy prostych słów, aby upewnić się co do rzeczywistych intencji i spostrzeżeń faceta.

Faceci nie znoszą pustych słów, czekają na czyny

Natomiast facet takie wyznania w stylu: kocham cię, zależy mi na tobie, bardzo mi się podobasz, uważa za puste słowa.  Zwłaszcza gdy uważa, że zachowujemy się niespójnie. To znaczy zachowujemy się niespójnie w jego mniemaniu. On czuje się kochany, gdy widzi, że się staramy. Dlatego kocha oczami. Jeśli przygotujesz mu coś do zjedzenia, wręczysz książkę jego ulubionego pisarza, specjalnie dla niego przyjdziesz pod jego pracę, będziesz go dużo przytulała  i dotykała sama z siebie, okazując czułość, dzwoniła i pisała sama z siebie, a na dodatek założysz to, co on lubi na tobie oglądać, to będzie zadowolony.

Dlaczego ona nie robi tego, na czym mi zależy?

Jak widzi to kobieta i dlaczego, pomimo że kocha, nie robi tego, co facet uważa za wyraz miłości? Kobieta chętnie zrobiłaby mężczyźnie niespodziankę, wiedząc, że jest zmęczony, ugotowała mu coś do jedzenia i przyniosła to do pracy, żeby spotkać się z nim, choć przez chwilę. Niemniej on nigdy jej nie powiedział, że zawsze może do niego wpaść. Nie powiedział jej też, że jest dla niego ważna. W związku z tym czuje się trochę jak intruz, tudzież natręt i nie robi nic.  Nie chce, żeby na nią nawrzeszczał, powiedział, że chce pobyć sama i tylko mu przeszkadza w odpoczynku. A tak właściwie to jej towarzystwo tylko dodatkowo ją męczy.

Kobieta może i zrobiłaby facetowi niespodziankę z przyjściem pod pracę, ale boi się, że ten w ogóle nie będzie zadowolony. Uzna jej zachowanie za narzucanie się, męczenie, kontrolowanie, wiercenie dziury w brzuchu. Poza tym on jest zmęczony i niekoniecznie chce się z nią widzieć.

Kobieta nie przytuli i nie pocałuje faceta, chociaż tego pragnie, bo jeśli on nigdy nie powiedział, że to lubi, a ją kocha, to czuje się tak, jakby naruszała jego przestrzeń osobistą. Nie chce usłyszeć: a co ty wyprawiasz, daj mi spokój.  Gdyby choć raz powiedział jej, że jest mu miło, gdy się przytula do niego, to na pewno by to zaprocentowało.

Kobieta w ogóle nie pisze i nie dzwoni zbyt często, bo jak ostatnio to zrobiła, to poczuła się zignorowana. Miała wrażenie, że mu przeszkadza, więc woli go nie drażnić dalszym naprzykrzaniem się. Kolejną wiadomością na Facebooku, telefonem czy SMS-em.  Tutaj też nigdy nie usłyszała, że może zawsze się odezwać.

Kobieta nie zawsze zakłada to, co mężczyzna lubi, bo np. uważa, że źle w tym wygląda. Mężczyźni często w ogóle nie zdają sobie sprawy, że ich partnerka ma na jakimś punkcie kręćka i np. uważa, że w spodniach wygląda mało kobieco, a jej koleżanka z kolei nigdy nie zakłada sukienki, bo w swoim mniemaniu ma za krótkie nogi.  I nie, nie robimy tego, bo facet jest nam obojętny, ale dlatego, że naszym zdaniem w ubraniu, które on lubi, wyglądamy źle, pokracznie, mało korzystnie.

Dlaczego on nie mówi, że tęsknił?

Jak widzi to mężczyzna i dlaczego nie okazuje ewidentnych oznak miłości? Faceci uważają, że czyny są ważniejsze niż słowa. Poza tym nie lubią deklaracji, uważają je za zbędne i starają się nie rzucać słów na wiatr. W rezultacie wychodzą z założenia, że skoro uprawiają z nami seks, to jesteśmy dla nich atrakcyjne. Jeśli spędzają z nami czas, przytulają nas, pozwalają nam wybrać film, zabierają nas w nasze ulubione miejsca, starają się, żeby było romantycznie, a seks sprawiał nam przyjemność, to nas kochają.  Dla faceta spryskanie pościeli czymś ładnie pachnącym, kupienie naszego ulubionego wina czy sera, to także wyraz miłości. Ale kobieta dopóki nie usłyszy, że zawsze jest mile widziana w jego domu, nie poczuje się kochana.  Nic dziwnego, że nasi koledzy stwierdzili, że kochamy uszami, a mężczyźni oczami.  Oni patrzą, co dla nich robimy, jak się staramy. A my czekamy na prosty komunikat: zależy mi na tobie, zawsze możesz napisać, lubię, gdy mnie przytulasz.

W ogóle, co może zrobić mężczyzna, jeśli nie chce mówić wprost o swoich uczuciach? Zawsze może powiedzieć, że lubi, gdy kobieta go przytula. Że jest zawsze mile widziana u niego w domu. Że chce się z nią zobaczyć, nawet jak jest zmęczony, ale żeby wtedy wpadła do niego coś zjeść/pooglądać filmy.  Że zawsze może zadzwonić, napisać. Że zawsze cieszy się, gdy ją widzi.

Kobieta może natomiast spróbować przytulić się do faceta, przynieść mu coś dobrego do jedzenia, gdy się spotkają etc.