Alternatywna medycyna Natura i eko
Lipa – staropolska uzdrowicielka

Dawniej wierzono, że lipa ma specjalne, nie tylko lecznicze właściwości. Istniało wiele przesądów i rytuałów z nią związanych, była też jednym z ważniejszych medykamentów. Lipowe drzewo było wszechobecne w staropolskiej tradycji. Gdy się mu bliżej przyjrzymy, dostrzeżemy, że ludowa mądrość znowu okazała się słuszna.
W Polsce występują trzy gatunki lipy: srebrzysta, szerokolistna i drobnolistna. Na całym świecie jest ich znacznie więcej. Wszystkie mają podobne właściwości, choć ze względu na rejon występowania różnią się niektórymi cechami. Walory lecznicze wykazuje kwiatostan lipy i drewno znajdujące się tuż pod korą (tzw. biel). Stosuje się głównie napary – do picia i do użytku zewnętrznego. W dzisiejszych czasach w każdej aptece można znaleźć zioła na bazie lipy oraz gotowe herbatki w saszetkach do zaparzania. Dużą wartość ma również miód lipowy. W ostatnim czasie lipa stała się także jednym ze składników używanych w gabinetach kosmetycznych.
Co w lipie siedzi?
Lipa zawiera bardzo dużo cennych składników i substancji. Wśród nich najcenniejsze są flawonoidy, pochodne kwercetyny, kemferolu i akacetyny, a także olejek eteryczny i śluz, z którego powstają kwasy uronowe. Substancją działającą przeciwzapalnie jest tilirozyd. W skład drzewa lipowego wchodzą też związki czynne: garbniki, leukoantocyjany, kwasy organiczne, triterpeny i fitosterol, sole mineralne, karoten, kwas askorbinowy.
Zastosowanie
Kwiat lipy można wykorzystać na wiele sposobów. Napar stosuje się od wielu wieków jako lek napotny i przeciwgorączkowy przy przeziębieniach i grypie. W chorobach górnych dróg oddechowych ułatwia odkrztuszanie, a w schorzeniach jamy ustnej i krtani stosuje się go odkażająco i przeciwbólowo do płukania gardła.
Monika Witczak
Dawniej wierzono, że lipa ma specjalne, nie tylko lecznicze właściwości. Istniało wiele przesądów i rytuałów z nią związanych, była też jednym z ważniejszych medykamentów. Lipowe drzewo było wszechobecne w staropolskiej tradycji. Gdy się mu bliżej przyjrzymy, dostrzeżemy, że ludowa mądrość znowu okazała się słuszna.
Kwiatostan lipy ma też właściwości uspokajające i ułatwiające zasypianie. Można tu stosować napary do picia, a także suszone zioła dodawać do relaksujących kąpieli. Będzie to miało dodatkowo korzystny wpływ na skórę. Lipa jako dodatek do wody oraz jako tonik działa rozkurczająco i antybakteryjnie.
Po lipowej kąpieli ciało jest bardziej elastyczne i sprężyste, natomiast przemywanie skóry naparem odkaża stany zapalne, ranki i wypryski. Węgiel lipowy, uzyskiwany z drewna, podaje się na zatrucia i wyregulowanie trawienia.
Kwiat lipy w salonie urody
Lipę zaczęto też wykorzystywać w zabiegach pielęgnacyjnych. Wyciąg z kwiatostanu sprawdza się jako dodatek przy kuracjach przeciwtrądzikowych i przy cerze naczyniowej. Tilirozyd i związki śluzowe działają antybakteryjnie i przeciwzapalnie, natomiast kwasy uronowe przeciwdziałają starzeniu się skóry. Zabiegi mają różną formę – mogą to być maseczki, okłady z naparu z kwiatu lipy albo poddawanie skóry działaniu specjalnej pary pod ciśnieniem, która jest na bazie ekstraktu z lipy. Kuracja lipowa bardzo korzystnie wpływa na ciało i jest całkowicie naturalna.
Natura na każdym kroku objawia nam swoje bogactwo. Wystarczy rozejrzeć się dookoła i wiedzieć jak korzystać z jej dobrodziejstw. Lipa jest kolejnym przykładem tego, że zdrowia i piękna nie trzeba szukać daleko – wystarczy wyciągnąć po nie dłoń.
Monika Witczak
« Leczenie torbieli jajników
pati25
11 lat temu
U mnie koło bloku rośnie dużo drzew lipy.Najgorzej jest w okresie jak latem lipa zacznie kwitnąć.Otwarte są latem okna a ten biały puch z drzew wchodzi wszędzie.
linet
12 lat temu
Dorodne, rozłożyste drzewo, które pięknie wygląda od wiosny do późnej jesieni, a zimowa nagość odkrywa jego mocny „szkielet”. Jednak najpiękniejsza jest lipa obsypana miododajnym kwieciem i brzęcząca pszczołami. Ale to jest raczej widok sprzed lat, bo teraz kwitnące lipy są „ciche”. Czy dlatego,że pszczoły masowo wymierają, czy może ,jak napisała Mejgosia, kwiat lipy już tak nie pachnie i nie smakuje pszczołom?
mejgosia
12 lat temu
Ja tak samo jak drobinka, pamiętam nasz strych gdzie pachniała lipa, wisiała w starych poszewkach od poduszek, lub jaśków, i racja że dzisiejsza lipa już tak nie pachnie i nie smakuje. Coś w tym jest , bo jak mi babcia parzyła i dodała soku z malin to aż chciało sie chorować, tkie to było pyszne! A może nasze babcie coś tam jeszcze dodawały?no na pewno serce!A strych u babci jeszcze lipa pachnie chociaż już dwadzieścia lat nikt jej tam nie suszy!
pati25
12 lat temu
Lipa to cudowne drzewo.Posiada tyle cennych właściwości nie tylko dla zdrowia ale i dla urody.Co prawda nie stosowałam jej jako składnika kosmetycznego,pielęgnującego.Za to chętnie piję herbatki z lipy.Warto wypróbować również inne dobrodziejstwa tego drzewa
basia4ab
12 lat temu
Bardzo dobry artykuł.Lipa drzewo które w naszych okolicach jest rzadkością.Jak byłam mała to pamiętam ile drzew rosło wokół mojego domu.Z czasem drzewa zostały z cięte, a na ich miejsce już młodsze pokolenie nie posadziło drzew lip.Pamiętam jak z mamą zrywałam kwiaty,suszyłyśmy,a potem jak ktoś z domowników był chory na przeziębienie, mama zaparzała i dawała wywar do wypicia.Nie wiem dla czego teraz drzewo lipy jest rzadkością,przecież jest takie piękne i ślicznie kwitnie. Lipa ma tyle właściwości zdrowotnych,że aż trudno uwierzyć że jej nie sadzą.A miód o którym jest mowa w artykule jaki pyszny, aromatyczny, a śliczne kwiatki wabiki dla pszczół, na których by mogły zbierać nektar. Gdzie to wszystko jest?. W mojej miejscowości dawniej co zagroda to była pełna uli,a teraz nie spotkałam w żadnej zagrodzie ani jednego ula.Czy młodsze pokolenie nie zna właściwości leczniczych lipy? chyba tak,bo gdyby znała właściwości lecznicze lip, to może drzew byłoby nasadzone dużo.Takie jak ten artykuł jest bardzo godny przeczytania, by zastanowić się gdzie te drzewa się podziały? i dlaczego teraz jest inna moda na drzewa, które nie wnoszą nic w lecznictwo ludzi.Basia
drobina
12 lat temu
Uwielbiam lipę, która towarzyszy mi od…zawsze. Przy moim rodzinnym domu (od którego teraz dzieli mnie ponad 300 kilometrów) rosła (i rośnie do dziś) piękna lipa. Odkąd pamiętam, co roku moja mama suszyła kwiat lipy, a potem zimą, gdy dopadało nas z bratem przeziębienie, parzyła nam pyszna herbatkę. Zapach lipy, jaki unosił się po strychu, w którym suszyła się lipa, pamiętam do dziś. Teraz, gdy jestem przeziębiona, czy boli mnie gardło, też chętnie sięgam po herbatkę z lipy. Nie jest to jednak do końca ten smak, który pamiętam z dzieciństwa.