Latem zdecydowanie częściej i chętniej sięgamy po owoce. Nie brakuje ich na targowiskach czy w ogrodach. Ale letnie owoce mogą być zdradliwe dla naszej sylwetki. Które odchudzają, a których warto unikać?
Letnie owoce w codziennej diecie
Owoce na śniadanie, na deser, jako przekąska – to najprostszy sposób na posiłek w czasie upałów. Letnie owoce takie jak maliny, jagody, brzoskwinie, morele, agrest czy porzeczki smakują wyśmienicie. Naturalne produkty stanowią ważny element naszej codziennej diety. Owoce są zdrowe, ale niektóre z nich, nie służą, gdy jemy ich zbyt dużo. Niektórzy twierdzą, że owoce można jeść bez żadnych ograniczeń, nawet chudnąć. Nie do końca mają rację, ponieważ jedząc dane owoce, możemy uzyskać zupełnie odwrotny skutek.
Które odchudzają, a których warto unikać?
Stara piramida żywienia wskazywała nam na taką samą dawkę owoców, co warzyw. Tegoroczne zmiany wskazują na zupełnie inne proporcje tych produktów. Codzienna dawka warzyw i owoców powinna wynosić ok. 400 g. W praktyce oznacza to, że 3/4 porcji to warzywa a zaledwie 1/4 to owoce. Tego typu zalecenia mają swoją podstawę. Owoce są bardzo smaczne, w dodatku atrakcyjne i kolorowe. To naturalne źródło witamin, soli mineralnych i błonnika. Ale owoce zawierają także składniki, które w nadmiarze nie służą naszemu zdrowiu, a już na pewni nie zgrabnej figurze. W owocach znajdziemy fruktozę, sacharozę i glukozę, które należą do grupy cukrów prostych. Cukry te dodają organizmowi energii, ale mogą odbić się na wyglądzie naszej sylwetki. Dlatego osoby będące na diecie lub dbające o utrzymanie prawidłowej wagi, powinny zwrócić uwagę na kaloryczność poszczególny owoców.
Najmniej kaloryczne polskie owoce to truskawki i maliny, którymi możemy cieszyć się bez wyrzutów sumienia. Równie niski indeks mają czerwone porzeczki, poziomki czy białe porzeczki. Arbuz jest już prawie trzykrotnie bardziej kaloryczny, w końcu czemuś zawdzięczamy ten słodki smak. To samo dotyczy owoców cytrusowych. Kaloryczne są także jagody, brzoskwinie, morele czy gruszki. Najbardziej zdradliwe są uwielbiane przez nas czereśnie. Sezon na te owoce, nie oznacza, że możemy objadać się nimi do woli. Uważać warto także na winogrona i banany. To pyszne i lubiane dary natury, ale wprowadzajmy je do diety rozsądnie, nie pałaszując naraz całej kiści owoców.
Przechowujmy owoce w lodówce, najlepiej na ostatniej półce czy w specjalnie dostosowanej do tego szufladzie. Wybierajmy owoce nieuszkodzone, najlepiej kupować je na targowiskach, u sprawdzonych dostawców. Owoce z supermarketu zwykle są pełne chemicznych nawozów, więc jak mamy blisko targ, starajmy się właśnie na nim kupować owoce.
Katarzyna Antos