każdy zasługuje na miłość

Nasze dzieciństwo determinuje nasze późniejsze życie.  Jedni wychodzą z domu zaopatrzeni w pewność siebie, umiejętność wyrażania emocji i ich okazywania. Drudzy mają problemy z samooceną  i boją się uczuć, gdyż cały czas chronili się przed nimi, gdyż te emocje, które dominowały w domu rodzinnym, wywoływały jedynie cierpienie. Tymczasem musisz uświadomić sobie jedną rzecz: każdy zasługuje na miłość i ty też!

Twoi rodzice popełnili błąd

To nie twoja wina, że oni nie umieli okazać ci miłości. To nijak nie świadczy o tym, że nie zasługujesz na bycie kochanym.  Im po prostu czegoś zabrakło. Umiejętności wyrażania emocji,  dojrzałości lub silnej woli. To, że ojciec upijał się, z pewnością zdeterminowało twoje życie. Cała rodzina koncentrowała się na jego uzależnieniu, nikt nie okazywał ci uczucia, na które zasługiwałeś. We własnym domu nigdy nie czułeś się bezpiecznie.  Twoje życie było uwarunkowane tym, co on znowu wymyśli. Twoja matka nie okazywała ci wystarczająco dużo wsparcia. Na miłość ojca tym bardziej nie mogłeś liczyć. Ale to ich błędy, nie twoja wina. Nie zrobiłeś nic złego, niczego ci nie brakowało, nie mogłeś nijak zasłużyć na ich miłość. Każde dziecko na twoim miejscu zostałoby potraktowane w ten sam sposób. Nie masz wpływu na to, czy urodzisz się w normalnej, czy dysfunkcyjnej rodzinie. Ale masz wpływ na swoje życie. Rodziców się nie wybiera, dlatego nie masz się czego wstydzić. To oni powinni się wstydzić tego, że nie umieli ci zapewnić poczucia bezpieczeństwa i bycia kochanym.  Ty możesz uwierzyć w siebie i dać szansę miłości, stworzyć szczęśliwy związek i przekuć złe doświadczenia w dobre. Zmiana jest możliwa i jej wprowadzenie zależy tylko od ciebie. Wystarczy, że powiesz sobie: chcę i mogę być szczęśliwy. Nie pozwolę na to, by ojciec sięgający do kieliszka, który zepsuł mi całe dzieciństwo, wpływał destrukcyjnie na moje dorosłe życie.

Nie twoi rodzice definiują twoją wartość

To, że pochodzisz z  takiej a nie innej rodziny, nie definiuje twojej wartości jako człowieka. Twój ojciec uzależniony od alkoholu zepsuł ci dużo krwi, ale nie świadczy o tobie jako człowieku.  Ty nie musisz być taki sam jak on i normalna kobieta nie oceni cię po tym, jaką masz rodzinę. Sama pewnie ma taką, która jest daleka od ideału.   Sam musisz przeskoczyć z poziomu: moją wartość kształtuje zapity ojciec, który stracił kontakt z otoczeniem na: sam kształtuję swoją wartość i ludzie mnie cenią.

Nie każdy jest taki sam jak twój ojciec

Kobieta, która ci się podoba, nie jest twoim ojcem. Nie ma jego charakteru, problemów i złych nawyków. Ona prawdopodobnie nie chce ci skrzywdzić, tylko chce być z tobą, bo dajesz jej szczęście i poczucie bezpieczeństwa. Ona jest mądra, ma szerzej otwarte oczy niż twoi rodzice i umie dostrzec w tobie wartość, którą posiadasz i w którą sam nie wierzysz. Ma dla ciebie całą paletę pozytywnych uczuć. Nie chce cię skrzywdzić ani wykorzystać w żaden sposób. Gdy kogoś kochamy, to chcemy dla drugiej osoby wszystkiego, co najlepsze. Ona pewnie też tak ma, skoro darzy cię szczerym uczuciem. Nie musisz od razu rzucać się na głęboką wodę, jeśli cię to przeraża. Działaj stopniowo, badaj teren, sprawdź, czy możesz jej zaufać. Rozmawiaj z nią, spotykaj się i patrz na jej zachowanie. Jeśli jest skłonna do poświęceń, aby się z tobą zobaczyć, stara się ciebie nie atakować i nie ranić, tylko próbuje cię zrozumieć, to są dobre znaki. Tak samo jak chęć spędzenia razem nawet krótkiej chwili.  Musisz z nią rozmawiać i się spotykać, inaczej nie będziesz w stanie ocenić jej intencji. Jeśli cię naprawdę kocha, to prędzej czy później to poczujesz.  Tylko musisz dać jej szansę, bo gdy ucinasz kontakt, nie chcesz rozmawiać, widzieć się choćby na godzinkę wieczorem,  to ona ma związane ręce. Naprawdę nie jest w stanie nic zrobić, abyś wyrazić swoje emocje względem ciebie. Nie musisz wierzyć jej słowom, patrz na czyny, mowę ciała, skłonność do poświęceń.  Czy okazuje ci zainteresowanie, czy spotka się z tobą późnym wieczorem. Na pewno zauważysz, gdy będzie miała dobre intencje. Na razie po prostu wybadaj teren. Podejdź do znajomości troszkę tak, jak chciałbyś sprawdzić, czy w danym miejscu jest bezpiecznie. Na początku stawiasz palec, potem kawałek stopy, kolejny fragment stopy, aż w końcu piętę. Po prostu się z nią umów, zadzwoń czasem i uważnie obserwuj. Tak postępują kobiety.

Uczucie nie musi zawsze powodować cierpienia

Miłość jest pozytywnym uczuciem i nie musi powodować cierpienia. Ty trafiłeś na ojca, który jest chory, uzależniony od wódki, dlatego znasz tylko ciemną stronę tego uczucia. Jednak większość ludzi widzi w nim jasność, coś, co daje im szczęście, wypełnia pustkę w ich życiu i nadaje mu sens.  Jeśli już wybadasz teren, poczujesz, że tej kobiecie można zaufać, bo ma dobre intencje, wtedy się otworzysz na dobre emocje. A teraz po prostu uchyl lekko okno, by móc przekonać się, co czai się po drugiej stronie. Nie można się przez całe życie dawać terroryzować ojcu, przez którego tak wiele przecierpiałeś. On wciąż siedzi ci w głowie, rządzi twoim życiem i sprawia, że boisz się z nią umówić.  Daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz na jej lepsze poznanie, ale nie odcinaj się od niej, bo to przed niczym nie chroni.  Nie wchodź na razie w tę relację w 100%, ale nie zamykaj się przed rozmową, spotkaniem, dotykiem  i chęcią wspólnego wypadu na weekend. Pozwól jej na miłe gesty.

Na miłość nie trzeba zasłużyć

Miłość to nie jest świadectwo z czerwonym paskiem, na które trzeba zasłużyć. Ona kocha cię takim, jakim jesteś, nawet jeśli czasem ją denerwujesz. Złości się na ciebie nie dlatego, że jesteś beznadziejny, ale czasem z powodu swojej przeszłości dziwnie się zachowujesz i jest jej po prostu przykro. Martwi się, że więcej cię nie zobaczy i więcej razem nie porozmawiacie, bo ty nie wyrazisz na to ochoty. Ale akceptuje cię takim, jakim jesteś i nie chce cię zmieniać. Po prostu jej odpowiadasz.

Nie uciekaj przed miłością

Zapewne już zauważyłeś, że uciekając przed uczuciem, wcale nie jesteś szczęśliwy, bo gdzieś tam w głębi okrutnie za nią tęsknisz. Na pewno masz też takie dni, gdy ona po prostu się śni, a rano  budzisz się z poczuciem pustki.  Nie musisz od razu skakać na głęboką wodę, ale po prostu się z nią spotykaj, rozmawiaj. Musisz ją lepiej poznać, aby przekonać się, w jakim kierunku pójdzie ta znajomość. Im więcej czasu z nią spędzisz, tym trafniej ocenisz, czy zasługuje na zaufanie. Korzystaj z pretekstów, jeśli nie chcesz teraz pokazywać swoich uczuć. Pisząc: „może wpadniesz do mnie?”, nie odkrywasz się.  Tak też piszą do siebie znajomi, to jest tak neutralne, że możesz spokojnie wysłać taką wiadomość.  Jak chcesz pogadać, to po prostu zadzwoń. Zawsze możesz powiedzieć, że wracasz skądś i chciałeś sobie pogadać, żeby  czas szybciej płynął albo nie usnąć w aucie.