jesteś sową

Chodzisz spać grubo po północy, kiedy Twój partner już smacznie śpi? Rano, gdy on ma ochotę, Ty zaspana zwyczajnie przewracasz się na drugi bok? Trudno Wam zgrać seksualne zegary? To jeszcze nie koniec świata…

Wczesne popołudnie

Zdaniem specjalistów najlepszą porą na seks jest wczesne popołudnie między godziną 12 a 15. Dzieje się tak za sprawą obniżającego się w tym czasie poziomu prolaktyny (hormon odpowiedzialny m.in. za rozwój gruczołów mlecznych), efektem czego jest naturalny wzrost poziomu pożądania. Nawet gdy każde z Was ma swoje codzienne obowiązki, wypełniony kalendarz, przyzwyczajenia i pragnienia może wykonać mały krok w stronę partnera i spróbować się dopasować. To nie jest przecież niemożliwe, a o współżycie seksualne należy dbać przecież tak samo, jak o wspólne życie w ogóle.

Droga kompromisu

Choć dopasowanie pragnień zajmuje sporo czasu, warto o tym rozmawiać, zmieniać, pracować z nawykami. Nie możemy dopuszczać do sytuacji, w której zaspokajamy pragnienia kosztem partnera. Podstawą każdego udanego związku jest dwoje szczęśliwych ludzi, którzy rozmawiają o swoich potrzebach i pragnieniach. Pamiętajmy o tym.

Zadbaj o ochotę na seks

Seks powoduje wyrównanie rytmu organizmu. Wydarza się to nie tylko w czasie seksualnego uniesienia, kiedy oba ciała pracują w tym samym rytmie, rzutuje to także – w mniej lub bardziej świadomy sposób – na inne sfery życia. Ludzie, których pożycie seksualne jest udane nie tylko rzadziej zdradzają, ale też rzadziej chorują!

Równowaga

Spychanie swoich potrzeb na dalszy plan może powodować napięcia i frustracje, więc – choć może nie zawsze łatwo nam się dostosować – warto włożyć w to trochę wysiłku. Ważne aby obie strony zaangażowały się w to działanie, by nie doszło do podziału na “posięcającego się” i “biorącego”. Wspólnie więc ustalcie czy po prostu sobotnie popołudnie będziecie spędzać w łóżku, czy zastosujecie zasadę “raz Ty – raz ja”, czy może znajdziecie jakąś godzinę w ciągu nocy lub dnia, która obojgu Wam będzie pasować itd. Pamiętajcie, że seks wcale nie musi wiązać się z łóżkiem, bardzo kusząca może okazać się perspektywa wspólnej kąpieli.
Naprawdę warto nad tym pomyśleć i porozmawiać o Waszych zegarach z partnerem. W rezultacie bowiem oboje będziecie zadowoleni i jeszcze lepiej zgrani.

Mira Starobrzańska