Jak ubiór oddziałuje na naszą psychikę

To, jak się ubieramy, nie pozostaje bez wpływu na naszą psychikę. Home office to czas, kiedy wiele kobiet zamieniło damski garnitur na spodnie dresowe i bluzy. Jest to niewątpliwie wygodne rozwiązanie. Warto jednak zadbać, aby nasz komfortowy ubiór prezentował się atrakcyjnie. Jak ubiór oddziałuje na naszą psychikę?

Szpilki i marynarka dodają siły

Nie od dziś wiadomo, że szpilki i marynarka dodają siły. Gdy mamy je na sobie, czujemy większą sprawczość.  Czujemy się też bardziej kompetentne i tak też jesteśmy odbierane przez klienta. Nie bez powodu na negocjacje ważnej umowy zaleca się stosowny ubiór i makijaż. Odpowiednia gra wizerunkiem dodaje nam wiary w siebie. Jednocześnie wpływa na to, jak postrzega nas otoczenia. Osoba w rozciągniętych, brudnych ubraniach nigdy nie wydaje się wiarygodnym kontrahentem.

Niedbały strój zmniejsza naszą kreatywność

Gdy brakuje nam siły, aby zadbać o swój ubiór, uczynić go choć trochę bardziej kobiecym i eleganckim, bardzo często cierpi na tym nasza kreatywność. Dbałość o wygląd zewnętrzny przekłada się na dobre samopoczucie, a to z kolei sprzyja pomysłowości. Sprawia, że bardziej przykładamy się do pracy, mamy głowę pełną ciekawych rozwiązań, czujemy się paniami sytuacji.

Jak ubiór oddziałuje na naszą psychikę? Noszenie starych dresów przez cały dzień sprzyja depresji

Dres dresowi nierówny. Znaleźć można zarówno przepiękne, niezwykle kobiece komplety, w których wygląda się zmysłowo, a nasza uroda jest podkreślona, jak i bezkształtne wory.  Unikajmy noszenia starych dresów, które są rozciągnięte czy poplamione, ponieważ zaniedbany wygląd bardzo często przekłada się na stany depresyjne. Gdy zajmujemy się swoim outfitem, starannie go kompletujemy, poświęcamy sobie uwagę i wysyłamy do swojego mózgu pozytywny komunikat – jestem ważna i atrakcyjna.

Eleganckie ubranie pomaga oddzielić życie prywatne od zawodowego

Jeśli cały dzień spędzasz w piżamie lub w rozciągniętym dresie, możesz mieć problem z rozdzieleniem życia prywatnego od zawodowego. Zmiana stroju sprzyja podkreślaniu tego, czym aktualnie się zajmujemy. Jeśli do home office założysz sukienkę z dzianiny, a po pracy zdalnej przebierzesz się w dresową sukienkę, uczestniczysz w rytuale przejścia. Wiesz, że już zakończyłaś wypełnianie zobowiązań zawodowych. To ważny komunikat dla twojego mózgu.

Noszenie dresów podczas pracy zdalnej nie sprzyja identyfikacji ze swoją grupą zawodową

Jeśli dotychczas firma narzucała ci sztywny dress code, musiałaś zjawiać się w niej w granatowym garniturze, to czułaś się częścią zespołu, który ubierał się tak samo jak ty. Gdy zakładasz dres w ramach home office, stajesz się odrębną jednostką. Oczywiście nie u każdego następuje ten efekt. Niemniej wiele osób przestaje się czuć częścią większego zespołu.