Jak radzić sobie z kryzysem wieku dojrzałego
Fotografia dostarczona przez partnera

Prawie każdy słyszał o kryzysie wieku średniego, ale kryzys wieku dojrzałego nie jest już tak popularnym pojęciem a jest niestety dużo poważniejszym problemem. W poniższym artykule wskażemy zasadnicze różnice pomiędzy nimi, pomożemy ci rozpoznać ich symptomy, abyś mógł/mogła odpowiednio wcześnie na nie zareagować.

Kryzys wieku średniego vs. kryzys wieku dojrzałego

Fakt starzenia się może u niektórych ludzi wywoływać wyrzuty sumienia, że przeżywają swoje życie nie tak, jak to sobie zaplanowali. Dotyka on osób w wieku od 35-50 lat i wiąże się zazwyczaj z utraconymi możliwościami. Stereotypowo, podczas kryzysu wieku średniego farbuje się włosy i kupuje sportowy samochód, czy też wdaje w romans z młodszą od siebie osobą. Natomiast kryzys wieku średniego to swego rodzaju etap, który pozwala ludziom znów poczuć się młodo, kiedy próbują pogodzić się z faktem, że zaczyna się druga połowa ich życia a co za tym idzie, nieuchronnie zbliża się jego koniec.

Kryzys wieku późnego to coś, co może przydarzyć się osobom w wieku 60 lat i starszym – wiąże się z utratą znaczenia. Charakteryzuje się niezadowoleniem z siebie i swojego życia, utratą tożsamości, rozbieżnością oczekiwań i poczuciem, że życie osiągnęło swój szczyt, więc od tego momentu wszystko zmierza już ku końcowi. Jednym z bardziej widocznych objawów kryzysu wieku dojrzałego są stany lękowe i depresja.

Ponadto, w przeciwieństwie do kryzysu wieku średniego, o którym z przymrużeniem oka i lekko żartobliwie mówi się, że dotyka głównie facetów, kryzys wieku dojrzałego nie zależy od płci. Kobiety i mężczyźni doświadczają go tak samo często.

Czy przechodzę przez kryzys wieku dojrzałego?

Trudno jest jednoznacznie określić przyczyny tego kryzysu. Czy jest to czas ogromnych przemian i zmiany priorytetów? Tajemnicza przepaść między przeszłością a przyszłością? A może po prostu zwykły smutek i paniczne uczucie niepokoju w odpowiedzi na wyzwania związane ze starzeniem się? Myślę, że odpowiedź na wszystkie powyższe pytania brzmi: tak. Jakie sytuacje/fakty mogą wskazywać, że przechodzisz przez kryzys wieku dojrzałego?

  • Masz już ponad 50. lat
  • Irytuje cię twoje życie
  • Często popadasz w konflikty z bliskimi
  • Patrzysz w lustro i „nie rozpoznajesz” siebie
  • Doświadczyłeś/-aś niedawno straty
  • Żyjesz w stałym, dużym stresie
  • Czujesz się samotny/-a i opuszczony/-a

Na depresję najbardziej narażone są osoby starsze lub niepełnosprawne. W szczególności te, które większość czasu przebywają samotnie. Do najczęstszych symptomów stanów depresyjnych należą:

  • Brak apetytu lub nienaturalnie zwiększony apetyt
  • Huśtawki nastrojów
  • Bezsenność lub wręcz przeciwnie – zbytnia senność
  • Zwiększona konsumpcja alkoholu bądź sięganie także po inne używki
  • Częste myślenie o śmierci lub umieraniu
  • Impulsywność i wybuchowość
  • Poczucie tkwienia w rutynie
  • Utrata radości z rzeczy/czynności, które do tej pory ją nam dawały

Jak radzić sobie z kryzysem wieku dojrzałego?

Jeśli doświadczasz większości z powyżej wymienionych objawów, może to oznaczać, że popadasz w depresję. Warto skonsultować się wtedy z psychologiem, który pomoże przezwyciężyć te trudności. Im wcześniej to zrobisz, tym szanse na wyleczenie się są wyższe. Zajrzyj więc na moją stronę panikulka.pl. Chętnie cię wysłucham. Możemy przejść przez ten czas razem.

Poza terapią, staraj się zmienić dotychczasowe myślenie i zachowania. Utrzymuj kontakty towarzyskie – początkowo w niewielkim gronie. Jeśli nie chcesz wychodzić z domu, zaproś ludzi do siebie. Porozmawiaj z nimi na komunikatorze, czy przez telefon. Ważne by tych kontaktów nie utracić. Unikaj siedzenia w domu, wychodź często na świeże powietrze. Spędzaj czas na słońcu. Biegaj, spaceruj, ruszaj się. Aktywność fizyczna wspomaga leczenie, bądź więc aktywny/-a jak tylko to możliwe. Poszukaj nowych zainteresowań. Szczególnie takich, które świetnie sprawdzają się w rozładowywaniu emocji i stresu. Unikaj bezczynności i nicnierobienia.

Przed nami trudna, wyboista droga, wymagająca wiele wysiłku, by ją pokonać. Nie jest jednak niemożliwa do pokonania, a razem z pewnością będzie nam łatwiej.