Dieta Uważaj na...

Jak mikrofalówka niszczy jedzenie

jak-mikrofalowka-niszczy-jedzenie

2 minuty i ciepły obiad na stole. Po całym dniu w pracy to bezcenny, zaoszczędzony czas. Szybko i sprawnie, ale… bardzo niezdrowo. Jak wysoką cenę płacimy za wygodę?

Dzisiaj znalezienie kuchni bez mikrofalówki graniczy z cudem. W Polsce pojawiły się z końcem lat osiemdziesiątych i od razu stały się prawdziwym hitem. Pożądane jako obowiązkowy sprzęt nowoczesnej kuchni.

Tradycyjne odgrzewanie obiadu wymaga czasu, stania przy garnkach, a także nierozerwalnie łączy się z myciem brudnych naczyń. Tymczasem, używając mikrofalówki brudzimy tylko jeden talerz i ciepły obiad mamy w 2 minuty gotowy do jedzenia. Można by powiedzieć, że kuchenki to prawdziwe błogosławieństwo dla zapracowanych „spóźnialskich domowników”, na których nikt nie czeka z obiadem.

Im bardziej mikrofalówki stały się modne, tym bardziej zaczęto badać ich działanie. Niestety, szybko okazało się, że „każdy kij ma dwa końce” i za szybkością oraz wygodą, absolutnie nie idzie w parze jakość podgrzewanego jedzenia.

Działanie kuchenki mikrofalowej

W czasie odgrzewania jedzenia, cząsteczki potrawy pod wpływem odpowiedniego pola elektromagnetycznego zmieniają położenie 2,5 miliarda razy na sekundę, wywołując w ten sposób tarcia. Dany produkt spożywczy zostaje wtedy odgrzany od wewnątrz, mimo że naczynia i obudowa kuchenki (nie pochłaniające promieniowania) są zimne. W efekcie, po kilkunastu sekundach wyciągamy z kuchenki ciepłe pożywienie – pozornie nieróżniące się od tego świeżo ugotowanego. W przeciągu tak krótkiego czasu, najlepszy, najbardziej wartościowy posiłek bezpowrotnie traci od 60 do 90% energii życiowej. To, co tak z apetytem jemy, to przysłowiowe „trociny”, nie mające nic wspólnego z pełnowartościowym pożywieniem.

Zmiana układu cząsteczek powoduje:

  • zniszczenie wartości odżywczej białka w produktach mięsnych,
  • zmniejszenie dostępności witamin z grupy B-kompleks, E, C, większości minerałów oraz tłuszczy we wszystkich pokarmach.

Nieapetyczne skutki mikrofalówki

Wiele badań potwierdza, że pożywienie przygotowywane w kuchence mikrofalowej, zwłaszcza warzywa i mleko, wywołało we krwi osób badanych niekorzystne zmiany. Obniżała się wartość hemoglobiny, zaburzał poziom hematokrytu, białych ciałek krwi i cholesterolu. Utrwalenie tego procesu prowadzi do poważnych zaburzeń funkcjonowania organizmu, a w efekcie różnych zmian chorobowych, takich jak:

  • zmniejszenie odporności,
  • anemia,
  • zakłócenia w funkcjonowaniu przewodu pokarmowego,
  • rozdrażnienie,
  • osłabienie i zmęczenie

Udowodnione ujemne skutki działania jedzenia z mikrofalówki na parametry krwi są zawsze początkiem procesu chorobowego i bardzo często dają obraz podobny do wczesnych stadiów rozwoju nowotworu.

Cena za pośpiech i wygodę jest naprawdę duża. Pozornie banalny wybór – patelnia czy mikrofalówka, może być poważny w skutkach dla nas i dla naszych bliskich. Kuchenka mikrofalowa to sztandarowy przykład tego, że postęp techniczny, który w założeniu ma ułatwiać nam życie, paradoksalnie ma niekorzystny wpływ na nasze zdrowie.

Zuzanna Górka

Komentarze (15)

elle@elle

9 lat temu

dla mnie mikrofala to tylko podgrzewacz,synek byl malutki to mleko w butelce mu sie grzalo ale nie gotuje potraw

Emilly27k

10 lat temu

Używam mikrofali do podgrzewania delikatnego posiłku. Nie zauważyłam skutków ubocznych na szczęście. :)))

nowa

12 lat temu

Technika idzie do przodu, to dobrze! Ale jest wiele rzeczy które używamy codziennie,by ułatwiały nam życie a prawie wszystkie w jakimś stopniu szkodzą.Czy da się uchronić przed tymi szkodliwymi nowinkami? Nie sądzę, jeśli to możliwe to tylko ograniczyć ich używanie.

Giulia

12 lat temu

Tak, jak we wszystkim w życiu, należy zachować umiar. Zdarza mi się podgrzać, np bułki w mikrofali, pizzę, makaron. Czy tracą te produkty wartości odżywcze? Osobiście, nie jestem przekonana. Lecz nikt nie jest do końca wszystkiego pewny, najlepiej nie przesadzać z użytkowaniem. Tak zwane dmuchanie na zimne. Bez mikrofali fakt, można żyć.
A wiadomo, że np. szkodzi dla zdrowia stosowanie telefonów komórkowych. Czy potrafilibyśmy jednak z nich zrezygnować?

masterlyE99

12 lat temu

Ten artykuł to bzdura. Szczególnie ten o wartościowych składnikach straconych bezpowrotnie. Osoba która zna i rozumie zasady działania mikrofalówki i jakie skutki na cząsteczki ma oddziaływanie fal elektromagnetycznych 2,45GHz wie że fale te mają wpływ na wodę zawartą w pokarmie (H2O). Cząsteczki wody rozdrgane przez fale EM przekazują swoją energię pozostałym cząsteczkom w pokarmie. A objawia się to przez wzrost temperatury jedzenia. Pusty przedmiot, suchy nie zawierający w sobie wody nie rozgrzeje się w mikrofali. Podobnie jest gdy przygotowujemy posiłek tradycyjnie. Rozgrzane (rozdrgane) naczynie przez płomień, lub płytę grzewczą lub ciepłe powietrze piekarnika przekazuję swoją energię (ciepło) wszystkim cząsteczkom naszego obiadu. A co ma wpływ na rozpad „witamin”? Wysokość temperatury i czas jej działania. Im wyższa i dłużej grzeje tym bardziej niszczymy te witaminki. Ale znów zbyt krótkie przygotowywanie posiłku i w z byt niskiej temp. może nie zabić wszystkich tych rzeczy których chcemy się pozbyć, czyli: pasożyty, bakterie, toksyny.
Jaki wniosek się nasuwa? To co jest napisane wcześniej to pseudonaukowy mix informacji. Ktoś poczytał trochę tu i tam i i w swojej nie kompetentnej wyobraźni stworzył maszynę do produkcji raka.

Maria58

12 lat temu

Mam mikrofalówkę już od wielu lat, ale służy mi głównie do szybkiego odgrzania posiłku, i to nie za często.Bywa bardzo przydatna.

pauzka

12 lat temu

Nie wszystkie wynalazki człowieka są dla człowieka- od początku
byłam jej przeciwniczką, nie uległam naciskom swoich nastoletnich wówczas
córek aby ją zakupić,bo nastała moda by w każdym domu była mikrofalówka
Po jakimś czasie stwierdziły że mam rację.

piszanka48

12 lat temu

No ja na szczęście nie mam mikrofali. Używa jej moja bratowa ze strony męża. Jak jesteśmy u nich z wizytą wie, że ja nie będę jadła potraw z mikrofali, więc podgrzewa tradycyjnie. Mam przyjaciela pediatrę i to no właśnie uświadomił mi, jak zgubne są skutki takiego jedzenia.. A przyznam, że miałam ochotę ją kupić.

tereska56

12 lat temu

A ja nie mam mikrofalówki. Słyszałam, że jest szkodliwa, teraz widzę to dokładniej i ciesze się, że nie uległam modzie. Wolę tradycyjne podgrzewanie potraw.

pati25

12 lat temu

Nawet nie wiem jak takie jedzenie z mikrofalówki smakuje bo nie jadłam.Ale po przeczytaniu tego artykułu jeszcze większą niechęć mam do tego.Od czasu do czasu można coś tam zrobić.Moja chrześniaczka jak jest u swojego chłopaka to robią sobie popcorn w mikrofalówce.Do tego idealnie się nadaje mikrofalówka

summer

12 lat temu

Ja też sporadycznie podgrzewam coś w mikrofalówce, ale jedzenie jest z niej takie….gumowe. Najbardziej przeraża mnie, jak krewni podgrzewają dzieciom napoje w mikrofalówce, albo (o zgrozo!) gdy tylko nauczą się, to same ją włączają takie małe 4-5 letnie dzieci!:(

drobina

12 lat temu

Wiedziałam, że mikrofalówka jest szkodliwa, ale że aż tak bardzo… Też mam mikrofalówkę w domu, ale nie nadużywam jej. Wolę obiad, czy inne jedzonko odgrzewane na gazie. Jednak przyznaję, gdy bardzo mi się spieszy, to mikrofalówka idzie w ruch.

basia4ab

12 lat temu

Bardzo dobry artykuł. Ja nie mam kuchenki mikrofalowej, bo nigdy jej nie chciałam mieć.Gdy przyszła moda na kuchenki, ja nie uległam modzie i jej nie kupiłam.Jak pracowałam, zawsze starałam się dzień wcześniej podgotować obiad, by na drugi dzień, szybko go podać głodnej rodzince.Kto wcześniej zjawiał się w domu, miał zadanie obranie ziemniaków i ich nastawienie,a ja jak przyjechałam szykowałam resztę.Zawsze obiad był szybko i nikt nie narzekał za powierzone mu obowiązki. 14 lat temu rozpoczęliśmy budowę domu, to dopiero było wyzwanie.Rano do pracy,po powrocie szybko jedliśmy obiad, na budowę,powrót z budowy nieraz był o godzinie 22,kolacja szybka.Dzieci do spania i mąż a ja podgotowywałam obiad na drugi dzień, nieraz do 24 godziny i tak przez 5 lat.Ile to siły człowiek miał i nigdy nie narzekałam.Syn był starszy od córki o 5 lat więc miał za zadanie pilnowanie jej ,a później pomaganie jej w lekcjach.Ja i mąż nie mieliśmy czasu.Z perspektywy czasu, to żal mi tylko tego, że tak mało miałam czasu dla dzieci,ale nikt nie pomógł nam w ich wychowaniu, ani w ich przypilnowaniu.Więc nie miałam kuchenki mikrofalowej, tylko na kuchni węglowej gotowałam,ale też nie żałowałam nigdy, że jej nie mam.Basia

lalakosi

12 lat temu

wiedzialam ze podgrzewanie jedzenia w mikrofali jest szkodliwe , ale przyznam ze nie mialam swiadomosci jak bardzo. dobrze ze u nas w domu po okresie fascynacji minelo zainteresowanie mikrofalowka a maz nawet prosi mnie w prost zebym podgrzala mu obiad na patelni, bo z mikrofali mu nie smakuje

pati25

12 lat temu

Dziękuję za ten artykuł,za przybliżenie nam groźnych skutków jedzenia z mikrofalówki.Nigdy nie byłam za tym,aby kupić sobie mikrofalówkę.I całe szczęście,że nie dałam się skusić na kupno

Zostaw komentarz