Jak kompleksy wpływają na sposób ubierania

Kompleksy stanowią problem milionów kobiet na całym świecie.  Nawet obiektywnie piękne kobiety mają zastrzeżenia do swojego wyglądu? Z czego wynika ten krytycyzm? Co wpływa na odbiór naszej atrakcyjności? Jak kompleksy wpływają na sposób ubierania?

Co powoduje kompleksy u kobiet?

Kompleksy często dotyczą określonej partii ciała. Jedne kobiety wstydzą się swojego nosa, drugie nie cierpią swoich nóg, trzecie mają dość oponki na brzuchu, czwarte zgłaszają zastrzeżenia do jędrności swojego biustu, a jeszcze innym nie odpowiada wielkość pośladków. Bardzo często nasze krytyczne uwagi nie mają racjonalnego uzasadnienia. Ludzie nie widzą tych wad, który my wyolbrzymiamy we własnej głowie. Często przypisujemy czemuś większe znaczenie, niż ma to w rzeczywistości. Uważamy, że z powodu krzywego nosa nie znajdujemy pracy, a tymczasem brakuje nam umiejętności autoprezentacji.

Skąd się bierze wewnętrzny krytyk?

Wewnętrzny krytyk, który siedzi w naszej głowie może mieć różne podłoże. Czasem jest to głos naszego strofującego rodzica, który nigdy nie był z nas zadowolony, za to nieustannie krytykował. Jeśli matka nigdy nie mówiła nam komplementów, tylko rzucała: jak ty wyglądasz, w dorosłym życiu możemy czuć się brzydkim kaczątkiem.  Czasem kompleksy zaszczepiają w nas złośliwe koleżanki, krytykując naszą chudość, która de facto jest naszą zaletą. Zdarza się też, że źle oceniamy siebie, bo widzimy piękne kobiety na Instagramie. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, jak licznym poprawkom poddały własny wygląd za pomocą filtrów czy operacji plastycznych.

Pogoń za ideałem

Kompleksy wynikają z porównywania się do kanonu obowiązującego piękna. Gdy odkrywamy w sobie jakiś brak, bardzo często przestajemy dostrzegać zalety. Jednak, czy ta cecha jest nam niezbędnie potrzebna do szczęścia? Wcześniej nawet tak jej nie postrzegaliśmy, ba, w ogóle nie zaprzątała nam głowy, a teraz czujemy presję pogoni za fikcyjnym ideałem.

Tuszowanie mankamentów sylwetki

Kompleksy sprawiają, że źle czujemy się w swoim ciele. Zaczynamy z nim walczyć, zamiast go polubić. Kobiety potrafią wydać mnóstwo energii na tuszowanie domniemanych niedoskonałości, zamiast skupić się na eksponowaniu swoich atutów. Jeśli kobiety mają przeświadczenie, że ich łydki są za grube, to kupują wyłącznie długie spodnie i sukienki maxi. Nie chcą pokazywać swoich nóg, chociaż te są proporcjonalnie zbudowane. Jeśli mają kompleks szerokich ramion, to tuszują je pod rękawem bluzek, zamiast założyć podczas upałów top na ramiączkach.  Gdy panie narzekają na wypukły brzuch, maskują go pod zwojami luźnych ubrań, ukrywając w ten sposób talię. Jeśli nie są zadowolone ze swoich bioder oraz pośladków, zasłaniają je luźną tuniką. Tymczasem lepiej skupić się na podkreślaniu swoich mocnych stron, wówczas te słabsze pozostają w cieniu i zupełnie nie przyciągają uwagi.

Po czym widać, że kobiety są niezadowolone ze swojego wyglądu?

Po tym, jak ubierają się niektóre kobiety, widać, że źle czują się w swoim ciele.  Zamiast cieszyć się z tego, co mają w sobie pięknego, to tracą całą energię na tuszowaniu mankamentów. W rezultacie wiele młodych kobiet ubiera się jak mniszki, w czarne, luźne rzeczy, które niczego nie podkreślają i sprawiają, że panie wyglądają na smutne.

Nad samooceną warto popracować. Pomóc może  w tym świadomość swoich mocnych i słabych stron. Czasem warto zapisać się do stylistki, aby ta pomogła nam skompletować garderobę adekwatną do naszej sylwetki. Wtedy poczujemy się pewniej w swoim ciele.