idiotyczne sposoby na podryw

Aby podryw był udany, mężczyźni szukają porad na portalach internetowych oraz zasięgają opinii kolegów. Choć pragną wypaść jak  najlepiej w oczach kobiety, w rzeczywistości nierzadko się kompromitują i zniechęcają do siebie panie. Przedstawiamy kolejne idiotyczne sposoby na podryw, po których nie będziesz miał żadnych szans.

 

Idiotyczne sposoby na podryw. Włączanie klaksonu podczas przejeżdżania obok kobiety

To najbardziej prymitywny sposób na podryw i zarazem o zerowej skuteczności. Z nieznanych przyczyn panowie myślą, że zaskarbią sobie sympatię kobiety, jeśli przejadą obok niej samochodem i na jej widok włączą klakson. Niektórzy potrafią do tego dorzucić jakiś „komplement” w stylu „niezła d*pa” lub „gdzie idziesz Czerwony Kapturku?”. Zarówno samo pipkanie klaksonem, jak i tego rodzaju teksty mają działanie li tylko odstraszające. Żadna normalna i piękna kobieta nie zareaguje na takie zaczepki, gdyż są one tak prymitywne, że urągają jej godności. Jeśli chcesz ją poderwać, to szybciej osiągniesz cel, okazując jej szacunek i będąc dla niej miłym, inteligentnym rozmówcą. Nawet jeśli jesteś atrakcyjnym facetem w drogiej furze, tylko zrazisz do siebie kobietę. Używanie klaksonu w stosunku do pań to czyste prostactwo, za które na starcie przyznajemy ujemne punkty.

Teksty na podryw, które gwarantują porażkę

Aż trudno w to uwierzyć, że mężczyźni wciąż szukają w internecie wyświechtanych tekstów na podryw, które są tak słabe, że aż o osobach, które ich używają, powstają memy. „Czy bardzo bolało cię, gdy spadałaś z nieba?” to jeden z najbardziej oklepanych tekstów na podryw. Nie brakuje też stosujących podryw na chama: „czy wiesz, że jedno piwo ma tyle kalorii, że potrzeba 55 minut baraszkowania, żeby je spalić?”. Po rzuceniu takiego „błyskotliwego” tekstu można co najwyżej zasłużyć na etykietkę prostaka, na pewno nie zdobędzie się w ten sposób numeru telefonu do normalnej dziewczyny.  Specjaliści od podrywu mają też takie błyskotliwe porady jak ta dotycząca bluzki. Facet ma podejść do kobiety i zapytać, czy ten kolor jest teraz modny, bo nie wie, czy kupić bluzkę w tym kolorze swojej dziewczynie. Skoro już na wstępie mężczyzna deklaruje, że ma dziewczynę, to jak chce poderwać na tę informację nowo poznaną kobietę? My nie lubimy być członkiniami haremu. Nie interesują nas zajęci mężczyźni, dla których byłybyśmy jednymi z wielu.

Słabe pomysły na podryw. Rozmowa przez szybę w aucie

Znasz ten stan, gdy wracasz ze spaceru wraz z przyjaciółką i waszymi psami, a obok przejeżdża samochód z facetami. Ci nagle się zatrzymują, uchylają szybę, po czym zaczynają bełkotać jakieś prymitywne teksty.  Nawet jeśli są przystojni, sami ustawili się na przegranej pozycji, ponieważ wy widzicie w nich potencjalnych zboczeńców i czujecie się zagrożone. Na dodatek ten sposób jest prymitywny i już na starcie zniechęca wszystkie atrakcyjne i wartościowe kobiety. Jesteście tylko we dwie, macie do obrony jamnika i mopsa, dookoła nie ma tłumów ludzi, więc to normalne, że boicie się, że wciągną was do auta i zrobią wam krzywdę. Włącza się w was instynkt samozachowawczy i chęć ucieczki. A panowie wciąż są przekonani, że znają doskonały sposób na podryw. Szkoda, że odstraszają nim wszystkim normalne kobiety.

Durne teksty rzucane w eter jako nietypowy flirt

„Jaka czerwona torebunia”, „zielona sukieneczka” itp. to przykłady durnych tekstów rzucanych w eter przez niektórych mężczyzn. Niektórzy są tak „odważni”, że wyrzucają z siebie swoje „bogate” przemyślenia dopiero wówczas, gdy znajdą się 20 metrów za plecami kobiet.  Trudno stwierdzić, co swoim zachowaniem chcą osiągnąć niektórzy faceci.  Tego rodzaju uwagi są dla kobiet całkowicie zbędne, nic nie wnoszą do ich życia, mimo to niektórzy mężczyźni chętnie się nimi dzielą z odległości kilkudziesięciu metrów. Jeśli chcesz powiedzieć komplement, to go dobrze przemyśl, sformułuj i powiedz wprost, a nie rzucaj zza pleców bliżej niezidentyfikowane hasła. Kobiety nie znoszą też tekstów pijaczków w stylu: „blondynka jest piękna, ale ruda ma lepszy tyłek”. Panie naprawdę nie lubią, gdy ktoś w wulgarny sposób ocenia ich wygląd.

Zagadywanie, gdy ona rozmawia z przyjaciółką

Ona rozmawia z przyjaciółką pod blokiem, widać, że nie jest zainteresowana żadną interakcją, po prostu ma inne zajęcie, ale mimo to niektórym mężczyznom przychodzi na myśl, że to doskonała okazja na podryw. Wystarczy gdzieś zza pleców wykrzyknąć jakiś bliżej nieokreślony tekst – np. „idziemy na piwo?”, który trudno powiązać z konkretną osobą.  Nie wiadomo tak naprawdę, czy jest on adresowany do kumpla, który właśnie parkuje auto tuż obok czy do stojących obok kobiet. Tak czy siak, to naprawdę kiepski sposób na podryw. Po pierwsze, nie przerywa się rozmowy kobiet, którą są nią naprawdę pochłonięte. Po drugie, propozycje składa się wprost, a nie rzucając je w eter, bo tak jest „bezpieczniej”, zawsze można stwierdzić, że „piwo było propozycją dla kumpla”.

Żałosne sposoby na podryw. Chłopak nie musi o niczym wiedzieć

W dzisiejszych czasach nie każda kobieta musi nosi obrączkę, pierścionek zaręczynowy itp., nie oznacza to, że jest wolna. Oczywiście, zawsze można zagadać, bo jak tu kogokolwiek poznać. Problem zaczyna się wówczas, gdy facet nie rozumie stwierdzenia: „jestem zajęta, mam faceta”. Ba, mało tego, on rzuca słowa: „twój chłopak nie musi o niczym wiedzieć”.  Kim trzeba być, by nie rozumieć prostego komunikatu i nie potrafić uszanować cudzego związku?

Łapanie za rękę, czyli jak obudzić w kobiecie poczucie zagrożenia

Niektórzy specjaliści od podrywu zachęcają, aby zagadując kobietę, złapać ją od tyłu za ramię. To bardzo idiotyczne rozwiązanie, ponieważ budzi poczucie zagrożenie. Kobieta w pierwszej kolejności myśli, że mężczyzna chce jej wyrwać torebkę z pieniędzmi i dokumentami. W drugiej myśli o tym, że przytrafił się jej kolejny zboczeniec, którego wzięło na macanie obcych kobiet na ulicy. Za rękę może złapać jedynie osoba, którą znamy i lubimy. Jeśli zrobi tak kolega ze studiów, który krzyczał do nas „cześć”, a którego my nie zauważyłyśmy, to tylko się uśmiechniemy na jego widok.

Zdawkowe odpisywanie na SMS-y – rób to, a zostaniesz okrzyknięty gburem

Niektórzy specjaliści od podrywu radzą, aby odpisywać zdawkowo na wiadomości kobiet. Ba, należy dokładnie sprawdzić, czy wiadomość jest krótsza od tej, którą przysłała kobieta.  Trudno zrozumieć ideę tego rozwiązania, bowiem lakoniczne odpowiedzi prędzej zostaną odebrane jako brak zainteresowania, a nawet brak kultury i ogłady towarzyskiej. To drugie jest możliwe zwłaszcza, gdy ona pyta o coś istotnego, a ty odpisujesz tylko „zobaczymy” albo „tak/nie”.  Nie ma sensu sztucznie pisać krótszych SMS-ów, bądź sobą i normalnie z nią rozmawiaj. Takie gierki nie wróżą nic dobrego. Wbrew temu, co twierdzą specjaliści od podrywu, nie zwiększa to atrakcyjności mężczyzny w oczach kobiety, lecz raczej stawia go w roli gbura lub tchórza, który nie potrafi w inny sposób zerwać kontaktu niż przez lakoniczne odpowiedzi i jawne olewanie.

Prowokowanie sytuacji, w których ona myśli, że jesteś z eks, czyli jak zostać babiarzem

Tej rady udziela naprawdę wielu samozwańczych specjalistów od podrywu. Mężczyzna ma tworzyć taką atmosferę, aby ona myślała, że on spotyka się z innymi, ba, odnowił kontakt ze swoją eks. Jest to jednocześnie najprostsza recepta na klęskę.  Babiarz to typ faceta, którego nie chce żadna normalna, znająca swoją wartość kobieta. Ona wie, że może znaleźć sobie takiego mężczyznę, dla którego będzie tą jedyną. Dlaczego ma zatem zadowalać się okruchami ze stołu?  Po co ma dzielić się facetem z innymi kobietami, jednocześnie zastanawiając się, czy on nie podłapał już jakiejś choroby wenerycznej? Poza tym żaden mężczyzna nie chciałby, aby ona w celu podgrzania atmosfery, umówiła się z jakimś przystojniakiem, aby mieć porównanie, który lepiej spełnia jej oczekiwania. Pamiętaj, aby nigdy nikomu nie czynić tego, co tobie niemiłe. Bądź wobec niej uczciwy, a ona odwdzięczy ci się tym samym.

Olewanie jej w okresie świątecznym

Z bliżej nieznanych powodów specjaliści od podrywu radzą, aby olewać kobietę w okresie świąteczno-noworocznym. Nie należy jej wtedy pod żadnym pozorem wysyłać życzeń, żeby nie poczuła się „zbyt ważna”. Prawda jest jednak taka, że życzenia składają sobie nawet sąsiedzi i koledzy, więc taka jawna ignorancja może przynieść jedynie więcej złego niż dobrego. Absolutnie żadna kobieta nie lubi być olewana w ten sposób.  Aby mężczyzna miał u niej jakiekolwiek szanse, powinien być miły.