hormonalna-terapia-zastepcza-a-waga

Życie kobiety podporządkowane jest w dużej mierze wahaniom poziomów hormonów. Co więcej, od hormonów zależy ogólne samopoczucie i szeroko rozumiane zdrowie. Dlatego tak ważne jest, by w okresie menopauzy zadbać o siebie szczególnie, a nie zrzucać na przekwitanie pojawiających się z czasem dolegliwości… w tym również otyłością.

O otyłości jako problemie

Kobiecy wiek dojrzały kojarzy się z reguły z pulchną panią, której zaokrąglona sylwetka i twarz mają symbolizować matczyne ciepło. Nadmierne gromadzenie się tkanki tłuszczowej należy jednak nazwać po imieniu: otyłość. A ta może stać się przyczyną chorób lub być skutkiem już występujących dolegliwości. Na problemy z układem krążenia, nadciśnienie czy cukrzycę narażone są bardziej panie, które dopiero w pewnym wieku przybrały na wadze niż te, które całe życie były pulchne. Organizm odbiera dodatkowe kilogramy jako obciążenie, a nie stan naturalny.

Hormonalna terapia zastępcza a waga

Nabieranie kształtów w czasie menopauzy wiąże się z przemianami hormonalnymi, jakie przechodzi kobiece ciało. Z jednej strony organizm chroni się przed zbyt gwałtowną utratą estrogenów, więc gromadzi nieco więcej tkanki tłuszczowej, by uwalniać z niej estron. Z drugiej, zachwianiu ulega cała wypracowana latami równowaga, której nagły brak rozregulowuje pracę gruczołów. Często na przykład diagnozuje się u pań w okresie menopauzy niedoczynność tarczycy. Zaczyna ona źle funkcjonować z powodu niedoboru hormonów płciowych, lecz dodatkowo jej dysfunkcja prowadzi do rozregulowania metabolizmu, za który w całości odpowiada. Sam metabolizm zresztą spowalnia się z wiekiem, dlatego poszukanie odpowiednich dla danej sposobów jego wspomagania, jest zawsze dobrym pomysłem.

Anna Piosik