Globalna awaria Facebooka
Zdjęcie autorstwa Thought Catalog z Pexels

Facebook, Instagram, WhatsApp oraz Messenger należą do tego samego światowego giganta. Są to firmy zarządzane przez Zuckerberga. Początkowo miał on do dyspozycji wyłącznie Facebooka, którego stworzył. Z czasem wykupił jednak Instagram oraz WhatsApp. To jednocześnie najpopularniejsze aplikacje, z których korzystają Polacy. Globalna awaria Facebooka i aplikacji Instagram to zdarzenie, które można rozważać z różnych perspektyw. Co nam pokazało?

Spis treści:

  1. Potężna awaria Facebooka i aplikacji Instagram
  2. Globalna awaria Facebooka pokazała, kto cierpi na FOMO i uzależnienie od smartfona
  3. Media społecznościowe jako miejsce pracy, które stało się zagrożone
  4. Cyberbezpieczeństwo. Czy systemy bankowe są należycie zabezpieczone?

Potężna awaria Facebooka i aplikacji Instagram

Globalna awaria Facebooka i aplikacji Instagram pokazała nam, że internet, w którego na dobre wsiąkliśmy, także nie jest wolny od zagrożeń. Nawet największe firmy zarządzane przez sztab najlepszych informatyków miewają dziury w swoich zabezpieczeniach. Te z kolei mogą zostać wykorzystane przez hakerów.  Tak też stało się wczoraj. Od godziny 17:30 Facebook, Instagram, WhatsApp oraz Messenger przestały działać. Po chwili napłynęło kilkadziesiąt zgłoszeń o awarii. Ta potrwała aż do północy. Jej usunięcie zajęło informatykom sporo czasu. Była to zatem największa awaria w historii Facebooka. Problemy z działalnością tego popularnego serwisu pojawiały się już wcześniej, bo 8 kwietnia bieżącego roku. Zazwyczaj trwały jednak kilkanaście minut, góra kilkadziesiąt. Facebook w oficjalnym oświadczeniu zwrócił uwagę na to, że awaria wpłynęła na wewnętrzne narzędzia oraz systemy, dlatego była tak trudna do usunięcia.

Globalna awaria Facebooka pokazała, kto cierpi na FOMO i uzależnienie od smartfona

Globalna awaria Facebooka i aplikacji Instagram pokazała też, kto cierpi na FOMO i uzależnienie od smartfona. Osoby, które zmagają się z lękiem dotyczącym niedoinformowania, bardzo mocno przeżyły przerwę w działalności mediów społecznościowych. Pojawiły się u nich typowe objawy odstawienne, które obserwujemy m.in. u osób wychodzących z alkoholizmu czy uzależnienia od nikotyny. Uzależnienie od mediów społecznościowych wywołało irytację, rozdrażnienie oraz poczucie pustki. Osoby, które dotychczas spędzały całe dnie na Facebooku czy Instagramie, nagle nie miały, co ze sobą począć.

Media społecznościowe jako miejsce pracy, które stało się zagrożone

Część osób nie przeżyła jednak w żaden sposób globalnej awarii Facebooka. Nie zabrakło też ludzi, których problem zaniepokoił pod kątem pracy. Influencerzy czy portale internetowe zarabiają bowiem także na wpisach na Facebooku czy Instagramie. Nie brakuje także firm specjalizujących się w prowadzeniu płatnych kampanii na portalach społecznościowych. Osoby, które swoje życie zawodowe związały po części z Facebookiem i Instagramem niepokoiły się, kiedy awaria zostanie odsunięta. Nie wynikało to jednak z ich uzależnienia, ale z kwestii praktycznych.

Cyberbezpieczeństwo. Czy systemy bankowe są należycie zabezpieczone?

Globalna awaria Facebooka i aplikacji Instagram zbiegła się w czasie z awarią systemu Verizon oraz T-Mobile. Zwraca to uwagę na problem cyberbezpieczeństwa. O ile Facebook nie jest aplikacją, bez której nie da się przeżyć paru godzin, o tyle atak na systemy bankowe czy oczyszczalnie ścieków rodzi już większe zagrożenie. Gdyby nagle z kont milionów ludzi zniknęły wszystkie oszczędności, niemożliwe stałyby się także przelewy, płatności kartą i wyjęcie pieniędzy z bankomatu, pojawiłby się ogromny problem.  Także brak dostępu do telefonii komórkowej utrudnia normalne funkcjonowanie. W końcu każdy z nas pracuje z wykorzystaniem telefonu, za jego pomocą umawia się na wizytę u lekarza etc. Ta awaria powinna nas skłonić do większej troski o cyberbezpieczeństwo. Każdy powinien regularnie naprawiać istniejące dziury w systemie, aby te nie zostały wykorzystane przez hakerów.