Poznaliśmy już wszystkich finalistów tegorocznej Eurowizji. Wczoraj po emocjonującym półfinale stawka została zamknięta. Kto wygra Eurowizję 2019? Przyjrzyjmy się typowaniom bukmacherów oraz kolejności startowej, która też nam sporo powie.
II półfinał Eurowizji pełny niespodzianek
Wczoraj miało miejsce parę niespodzianek. Zamiast faworyzowanej Armenii do wielkiego finału Eurowizji weszła Dania. Dużą niespodzianką jest też obecność Macedonii w sobotnim koncercie. Przypomnijmy, że kraje te w ostatnich latach kończyły swoją przygodę z Eurowizją na etapie półfinałów.
Faworyci awansowali bez przeszkód
Faworyci nie zawiedli, w finale Eurowizji znaleźli się Sergey Lazarev, Chingiz, Luca Hanni oraz Duncan Laurence. Rosjanin oraz Holender wylosowali pierwszą połowę finału. W rezultacie można wnioskować, który z nich wygrał wczorajsze głosowanie. Organizatorzy bowiem zwycięską piosenkę starają się umieścić jak najbliżej końca danej połówki. Pomimo iż Rosjanin korzysta ze specjalnego sprzętu, którego wniesienie wymaga przerwy technicznej, wystąpi jako piąty, Holender zaś jako dwunasty, czyli mniej więcej w połowie stawki. Oznacza to, że Duncan Laurence prawdopodobnie wygrał wczorajsze głosowanie.
Tylko Australia może zagrozić Holandii?
Zwyciężczynią pierwszego półfinału Eurowizji wydaje się być Australia, która wystąpi jako przedostatnia. Tradycją bowiem stało się umieszczanie jednego kraju z Wielkiej Piątki jako zamykającego konkurs. W tym roku jest to Hiszpania.
Oznacza to, iż największe szanse na zwycięstwo mają Holandia, Australia oraz być może któryś z krajów Wielkiej Piątki, najbardziej prawdopodobna wydaje się Francja. Oczywiście, zwycięzca półfinału niekoniecznie zajmie miejsce w top 3. Czasem bowiem jedne półfinały okazują się mocniejsze od drugich. W tym roku tak było. Niewątpliwie drugi półfinał okazał się starciem tytanów. Rosja, Holandia, Szwajcaria, Szwecja oraz Azerbejdżan znajdują się w ścisłej czołówce bukmacherów.
Jeśli wierzyć bukmacherom walka o zwycięstwo rozegra się między Holandią, która ciągle umacnia się na pozycji lidera, a Australią. Trzecia w rankingu bukmacherów jest Szwecja, ale dość mocno odstaje od obu faworytów.
Nowe rozdanie punktów
Pamiętajmy, że mamy teraz zupełnie nowe rozdanie. Wszystkie 41 krajów głosuje w wielkim finale. Każde z tych państw przekazuje punkty z televotingu oraz z komisji jurorskich. Tutaj jeszcze wiele może się zmienić. Jednak najbardziej prawdopodobnym kierunkiem przyszłorocznej Eurowizji wydaje się Amsterdam. W przypadku wygranej Duncana za każdą postawioną na niego złotówkę można wygrać zaledwie 1,73 zł. W przypadku zwycięstwa Australii na każdej złotówce zarobimy aż 6 zł, a w przypadku Szwecji 10 zł. Bukmacherzy są równie pewni zwycięstwa Duncana co Grand Prix Salvadora Sobrala.