seksting

Seksting w ostatnich latach cieszy się sporą popularnością, wynika to z rozwoju technologicznego. Polega on na wysyłaniu wiadomości tekstowych, zdjęciowych i wideo o podtekście erotycznym. Z jednej strony seksting stanowi sposób na podniesienie temperatury w sypialni, z drugiej może stać się źródłem poważnych problemów. Jak uprawiać seksting, aby czerpać z niego przyjemność, a uniknąć komplikacji?

Seksting, czyli pikantne wiadomości do faceta

Najmniej problemów rodzi wysyłanie wiadomości tekstowych. To, że wyznasz facetowi, że masz na niego ochotę, raczej nie sprowadzi na ciebie żadnych problemów. On może tę wiadomość co najwyżej pokazać swoim kolegom. Owszem, jest to naruszenie zasad prywatności, po którym pozostaje spory niesmak, ale raczej niewiele ci to zaszkodzi. Gorzej, gdy wysyłasz zdjęcia o zabarwieniu erotycznym.  Jakie są plusy i minusy tego rozwiązania? Co zrobić, aby seksting w tym przypadku był bezpieczny?

Zawczasu pomyśl o bezpieczeństwie

Zdjęcia zawsze mogą wpaść w niepowołane ręce i nie chodzi nam tutaj wcale o to, że twój facet ma nieczyste intencje. Po pierwsze, ktoś może ukraść mu telefon. Po drugie, może złapać wirusa. Po trzecie, jakiś znajomy może zacząć przeglądać komórkę pod jego nieobecność.  Ponadto pamiętaj, że seksting stanowi dobre rozwiązanie dla par, które darzą siebie zaufaniem. Jeśli znasz faceta zbyt krótko, spotykasz się z nim od kilku tygodni, wysyłaj mu pikantne wiadomości tekstowe, ale nie swoje nagie zdjęcia, tudzież zmysłowe fotografie w samej bieliźnie. Mężczyźnie, którego darzysz zaufaniem, możesz przesłać zdjęcie. Warto jednak dokładnie zastanowić się, co chcesz na nim pokazać.

Erotyczne zdjęcia tak, ale bez twarzy

Seksting to fajna sprawa dla dorosłych, odpowiedzialnych ludzi, którzy wiedzą, na co są w stanie się zgodzić. Zastanów się, jakie zdjęcia, które wypłynęłyby do sieci, nie wywarłyby na tobie żadnego wrażenia. Dużo lepiej bowiem tak wykadrować fotografię, aby pokazywała ona sam biust lub pośladki, bez twarzy ich właścicielki. Po piersiach i pupie rozpozna cię ewentualnie któryś z byłych partnerów,  co najwyżej do tego grona dołączy twoja najlepsza przyjaciółka, która zna twoje znamiona czy tatuaże.

Możesz też przesłać zdjęcie z twarzą, jeśli np. pozostajesz w bieliźnie i nie czułabyś się skrępowana, gdyby fotografia jakimś cudem trafiła do sieci.  Jeśli jest to jednak prześwitująca, erotyczna bielizna warto zastanowić się dwa razy nad kadrem. Czasem lepiej wyciąć twarz lub jej nie doświetlić, założyć seksowną maskę etc.

Jak podnieść temperaturę w sypialni?

Pamiętaj, że seksting podnosi temperaturę w związku wówczas, gdy wiesz, jak prowadzić tego rodzaju korespondencję. Przede wszystkim zrezygnuj z dosadności. Pozostaw choć trochę miejsca na niedopowiedzenia, które rozbudzą fantazję twojego faceta. Jeśli nie jesteś wulgarna, to tak nie pisz. Bądź sobą, bo facet wyczuje, że pikantny tekst zapożyczyłaś z internetu. Lepiej, żeby było to coś mniej spektakularnego, ale autentycznego.  Po drugie, jeśli wysyłasz zdjęcia, również nie bądź zbyt dosadna. Męską wyobraźnię bardziej rozbudzi opadające ramiączko od stanika niż zdjęcie toples.  Po trzecie, jeśli piszesz pikantną wiadomość do swojego mężczyzny, pisz krótko i zwięźle. „Tęsknię za twoim męskim dotykiem” brzmi o wiele lepiej od poematu nt. faktury twojego stanika i detali kolorystyczno-estetycznych.

Aby seksting podniósł temperaturę w waszej sypialni, obie strony muszą lubić tę formę komunikacji. Jeśli twój facet za nią nie przepada, to wysyłając mu pikantne wiadomości, musisz liczyć się z tym, że pozostaną one bez odzewu lub jego odpowiedź będzie nie taka, jak oczekujesz.