Jak pomóc przeproteinowanym włosom?
Na szczęście przeproteinowanie włosów w wielu przypadkach jest odwracalne. Jeśli podejrzewasz, że ciebie również dosięgnął ten problem, sięgnij po oczyszczający szampon – najlepiej taki, który zawiera sodium laureth sulfate. Pamiętaj jednak, że w tym przypadku mniej znaczy więcej. Szampon powinien zawierać tylko niezbędne składniki, czyli detergenty. Unikaj tych, w których składzie znajdują się proteiny. Jeśli nie potrafisz czytać składów, nic straconego. Spośród szamponów dostępnych w supermarkecie wybierz ten … najtańszy. Produkty za niespełna 2 zł charakteryzują się prostym składem, na pewno nie znajdziemy w nich protein. Silne detergenty uwolnią nasze włosy od nadbudowanej warstwy protein – w tym miejscu warto zaznaczyć, iż substancje te podobnie jak silikony i oleje wykazują tendencję do gromadzenia się na powierzchni pukli. Dokładne mycie głowy oczyszczającym szamponem pozwoli ci pozbyć się części protein.
Przywróć równowagę emolientowo-proteinowo-humektantową
W związku z tym, iż przeproteinowanie włosów w praktyce oznacza zachwianie równowagi między humektantami, emolientami a proteinami, kuracja ratunkowa opiera się na jej przywróceniu. W tym celu udaj się do drogerii i sklepu spożywczego. W pierwszym z wymienionych miejsc zaopatrz się w odżywkę niezawierającą protein, w drugim w olej roślinny, który służy twoim włosom. Aby akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem, musi przebiegać intensywnie. W związku z tym przed każdym myciem głowy rozprowadzaj na włosach wybrany olej, a po umyciu nałóż sporą porcję odżywki na bazie emolientów. Aby wzmocnić działanie tej ostatniej, skorzystaj z czepka i suszarki. Ciepłe powietrze rozchyla łuski i tym samym pozwala wniknąć składnikom aktywnym w głąb włosa. Do olejowania pukli używaj tylko olejów niewnikających, do których zaliczamy oliwę z oliwek, olej z pestek winogron, arganowy i lniany. Zakazane są oleje rycynowy, kokosowy oraz wszystkie masła, na czele z masłem shea.
Jeśli nie wiesz, jak wybrać odpowiednią odżywkę wolną od protein, skorzystaj z naturalnych rozwiązań. Świetne rezultaty przynosi włączenie do kuracji regenerującej miodu, soku z aloesu, mleczka pszczelego, kwasu hialuronowego i żelu z siemienia lnianego. Ten ostatni uzyskamy, gotując siemię lniane w wodzie.
Jeśli będziesz przestrzegać powyższych zasad, po kilku tygodniach przeproteinowanie włosów pozostanie tylko wspomnieniem. Oczywiście, może się zdarzyć, że choć akcja ratunkowa zakończy się sukcesem, końcówki włosów będą potrzebowały podcięcia. Nie zwlekaj z tym i jak najszybciej pozbądź się zniszczonych pukli.
Irmina Cieślik