Czym jest JOMO
Zdjęcie autorstwa Andres Ayrton z Pexels

JOMO stanowi radość z przegapiania informacji w sieci i czerpaniu pełnymi garściami z realnego życia. To przeciwieństwo FOMO, czyli lęku związanego z tym, że coś nas omija w internecie. Czym jest JOMO w praktyce?

Uzależnienie od smartfona – przypadłość naszych czasów

Wiele osób całe dnie spędza z nosem w smartfonie. To urządzenie służy podtrzymywaniu kontaktów ze znajomymi, ale też bezsensownemu scrollowaniu serwisów społecznościowych takich jak Instagram czy Facebook. Problem w tym, że wirtualne życie zabiera nam częściej więcej czasu niż realne. Za bardzo skupiamy się na informacjach na portalach internetowych, a za mało na własnej rodzinie czy przyjaciołach. Uzależnienie od smartfona to coraz częściej spotykana przypadłość.

JOMO, czyli radość z przegapiania

JOMO to radość z przegapiania, osoby, które praktykują ten styl życia, zwracają uwagę na nadmiar powiadomień, który często przytłacza. W ciągu dnia otrzymujemy tak dużo powiadomień, że trudno wyłuskać z nich najistotniejsze dan. Pęd życia w mediach społecznościowych bywa męczący. Niektórzy zamieszczają wpisy kilka razy dziennie, przez co trudno być na bieżąco. Zwolennicy JOMO zachęcają jednak do tego, aby wrzucić na luz.  Radość z przegapiania pokazuje, jak ważny w życiu jest zdrowy balans. Lepiej skupić się na życiu realnym niż wirtualnym. Choć śledzenie lajków bywa przyjemne, to może być też frustrujące, zwłaszcza gdy nasze zdjęcie otrzyma mniej polubień niż zazwyczaj.

JOMO a świadome korzystanie z zasobów internetu

JOMO, czyli radość z przegapiania, nie zachęca do rezygnacji z internetu. Wciąż możemy korzystać z sieci, tylko robić to bardziej świadomie. Np. jeśli wyznaczymy sobie 45 minut dziennie nie przeglądanie internetu, to skupimy się na tym, co najbardziej nas interesuje. Nie będziemy tracić czasu na rzeczy bezsensowne.

Czystki na Facebooku

Jeśli chcesz żyć zgodnie z zasadami JOMO, sprawdź, kogo obserwujesz na Facebooku i Instagramie. Często lajkujemy jakieś konto lub przyjmujemy zaproszenie do znajomych, a potem ta osoba nie wrzuca do sieci nic inspirującego, ale często przewija się nam podczas scrollowania. Warto zrobić czystki w znajomych oraz w obserwowanych kontach, skupiając się tylko na tych, które są dla nas najważniejsze. W rezultacie otrzymujemy tylko powiadomienia o aktywności osób, które lubimy. Pozwala to przesiać chaos informacyjny w sieci.

Wypisz się z grup na Facebooku, z których nie korzystasz

Do grupy na Facebooku może nas dodać koleżanka lub my sami. Początkowo bywają one pożyteczne, z czasem jednak pojawiają się słowne przepychanki, które zniechęcają nas do udzielania się w nich. W związku z tym wypisz się z grup na Facebooku, z których nie korzystasz. To znacznie ułatwi ci życie, ponieważ nie będziesz od nich otrzymywała nowych powiadomień.

Strefa wolna od smartfona

Warto wprowadzić strefę wolną od smartfona, w której nie korzysta się z telefonu. Mogą to być spotkania z przyjaciółmi, sypialnia, ogród itp. Nawet chwilowy detoks od internetu, potrafi zdziałać wiele dobrego dla naszej psychiki. Przestajemy być tacy przebodźcowani, możemy lepiej wykonać swoją pracę, nauczyć się nowych zwrotów w języku obcym czy wejść na głębszy poziom rozmowy z przyjaciółką.

Gdy pokolenie Z rezygnuje z mediów społecznościowych

JOMO daje wolność i pozwala odzyskać kontrolę nad swoim życiem. Możemy wreszcie skupić się na swojej pasji, rozmowie z przyjaciółką, lekturze książki, pracy czy nauce. Nic nam w tym nie przeszkadza. Radość z przegapiania ma sporo zalet, trzeba jednak pamiętać, że w przypadku pokolenia Z może oznaczać co innego niż u nas. Młodzi ludzie traktują media społecznościowe jako integralną część życia. Jeśli od nich uciekają, mogą czuć się przebodźcowani tak jak my, ale znacznie bardziej prawdopodobna jest wersja, że w sieci stały się ofiarami hejtu. W takiej sytuacji młodemu człowiekowi trzeba pomóc.

Internetowy detoks

Wszystko jedno, czy wyłączasz telefon na czas pracy, nauki, wyjazdu do rodziców, poinformuj najbliższych znajomych, że będziesz offline i w pilnych sprawach prosisz o kontakt telefoniczny. To znacznie usprawni komunikację w przypadku istotnych kwestii. Ponadto nikt nie będzie się martwił, że coś ci się stało.