efekt Pigmaliona
Chokniti Khongchum z Pexels

Jafia Namuel w swojej popularnej piosence śpiewał, że „starczy odrobina nadziei, pozytywne myślenie wszystko odmieni”. Wiele osób zgadza się z tym przesłaniem. Nie brakuje jednak ludzi, którzy uważają, że od samego myślenia jeszcze nic się nie zmieniło i to pułapka. Czym jest efekt Pigmaliona i jak z niego korzystać w sposób przemyślany?

Spis treści:

  1. Efekt samospełniającej się przepowiedni – na czym polega?
  2. Jak racjonalne interpretować efekt Pigmaliona?
  3. Pozytywne myślenie wpływa na nastawienie i zaangażowanie
  4. Efekt Galatei kontra efekt Golema
  5. Pozytywne wzmocnienie – jak wykorzystywać je w relacjach międzyludzkich?

Efekt samospełniającej się przepowiedni – na czym polega?

Zapewne nie raz słyszałaś w mediach, że pozytywne nastawienie może skutkować pozytywnym zdarzeniem. Oczywiście na ten problem należy spojrzeć racjonalnie. Nie możemy wierzyć, że sky is no limit, bo takie przeświadczenie skutkuje przykrą konfrontacją z rzeczywistością. Myśląc pozytywnie na temat pogody, nie sprawimy, że stanie się ciepło i słonecznie. Jednak istnieją takie obszary naszego życia, w którym nastawienie odgrywa kluczową rolę.  Musimy pamiętać, że pozytywne myślenie to bardzo często za mało, musimy też podjąć stosowne działania. Niemniej nasze nastawienie wpływa na sygnały, jakie wysyłamy otoczeniu i nasze zaangażowanie w podejmowane wysiłki. Bardzo często działa jak samospełniająca się przepowiednia.

Jak racjonalne interpretować efekt Pigmaliona?

Efekt Pigmaliona to nic innego jak samospełniająca się przepowiednia i nie ma nic wspólnego z magią czy zjawiskami paranormalnymi. Nasze nastawienie ma ogromny wpływ na rzeczywistość, choć nie w każdej sytuacji. Nie rozkochamy w sobie narcyza, gdyż ten cierpi na zbyt poważne zaburzenie osobowości i nie potrafi kochać. Należy tutaj zwrócić uwagę na obszary, na które mamy realny wpływ. Pozytywne myślenie o sukcesie zawodowym sprawia, że bardziej angażujemy się w podejmowane działania. Wkładamy więcej sił w realizowany projekt, dbamy o zadowolenie klienta i otrzymujemy pozytywne rekomendacje, dzięki czemu zyskujemy też innych kontrahentów.  Analogicznie zakładając, że moje działania nie mają żadnego znaczenia, klient i tak będzie niezadowolony, przez co nikomu nas nie poleci, a nasza jednoosobowa firma upadnie, przyciągamy do siebie złe zdarzenia. Dzieje się tak, ponieważ sami siebie demotywujemy do tego, aby zaangażować się w realizację ważnego projektu.

Pozytywne myślenie wpływa na nastawienie i zaangażowanie

Kolejnym przykładem jest nauka do egzaminu. Gdy zakładamy, że mamy w sobie dość inteligencji, aby przyswoić materiał i uporać się z zadaniami, angażujemy się w to. Natomiast gdy uważamy, że egzamin będzie bardzo trudny, a nasze możliwości poznawcze niewystarczające, częściej niż do książki zaglądamy na Facebooka. W rezultacie oblewamy egzamin i utwierdzamy się w przekonaniu, że nasze założenia były prawdziwe. Pomijamy przy tym swój wpływ na zaistniałą sytuację.

Efekt Galatei kontra efekt Golema

Efekt Pigmaliona odnosi się do mitologii, w której król Cypru marzył o idealnej żonie. Wyrzeźbił ją sobie, po czym bardzo chciał, aby ona ożyła. Bogini miłości postanowiła spełnić jego prośbę.  Żona Pigmaliona nazywała się Galatea, dlatego pozytywne wzmocnienie w psychologii określa się jako efekt Galatei. Gdy ktoś mówi nam, że jesteśmy pracowici, zaczynamy w to wierzyć i bardziej przykładać się do realizacji powierzonych nam obowiązków. Czasem jednak dosięga nas wzmocnienie negatywne, czyli efekt Golema. Np. nauczyciel wyzywa nas od idiotów, przez co rzeczywiście nie uczymy się i nie kończymy szkoły.

Pozytywne wzmocnienie – jak wykorzystywać je w relacjach międzyludzkich?

Wiedząc, na czym polega efekt Pigmaliona, można świadomie przyciągać do swojego życia pozytywne zdarzenia. Np. wierzyć, że sobie poradzę w pracy i działać w tym kierunku. Nasze starania z pewnością z czasem przyniosą pożądane rezultaty.  Efekt Golema z kolei powinni sobie przyswoić rodzice i nauczyciele, aby nie popełniać go w stosunku do dzieci i młodzieży. Przekazują im negatywne komunikaty, demotywujemy młodych ludzi do działania.