czy-istnieje-zdrada-emocjonalna

Mój mąż ma przyjaciółkę. Woli z nią rozmawiać, mają podobne zainteresowania, lubi ją – dla ciebie za bardzo, ale z nią nie śpi… W takim razie Cię zdradza, czy nie? Gdzie zaczyna się zdrada?

Po kilku, kilkunastu, czasem kilkudziesięciu latach (w zasadzie im później, tym lepiej) namiętność i ogień w związku powoli wygasa. Nasze ciało się zmienia, a wraz z nim nasze wymagania względem partnera, potrzeby, poziom satysfakcji.

Po przerobionej od deski do deski Kamasutrze oraz tysiącach upojnych nocach, okazuje się, że seksowne fatałaszki czy odważne pozycje nie są już tak podniecające jak kiedyś… nagle uświadamiamy sobie, że partner przestaje nas zaskakiwać, a seks jest jakby “przereklamowany”.

To jeszcze nie powód to tragedii, bo przecież każdy związek czeka wejście w kolejny etap, w którym seks nie musi być podstawą relacji. Dramat jest wtedy, kiedy okazuje się, że poza łóżkiem nic nas nie łączy… Nie macie o czym rozmawiać, nie macie pomysłu na wspólne spędzanie czasu, nie macie podobnych zainteresowań, a na horyzoncie pojawia się ona…

On woli ją, nie mnie…

Koleżanka z pracy lub stara znajoma ze szkoły okazuje się lepszym kompanem do rozmów, dzwoni do Twojego męża z różnymi sprawami, pożycza mu książki, a on jej płyty… Wszystko w granicach koleżeństwa, ale tak jakby zbyt zażyłego. Masz prawo poczuć się zazdrosną, wściekłą, robić mu awantury, co w efekcie skutkuje tym, że się od siebie oddalacie… Wkurzasz się, ponieważ on chętniej rozmawia z nią niż z tobą, bo wy już nie jesteście dla siebie tacy mili jak kiedyś (albo co gorsze – nigdy nie byliście). Zastanawiasz się, na ile możesz im pozwolić? Gdzie zaczyna się i kończy przyjaźń damsko-męska? Czy Twój mąż ma prawo lubić koleżankę z pracy bardziej niż Ciebie? Otóż, ma prawo, ponieważ jest wolnym człowiekiem. Najprawdopodobniej tylko Ty nie godzisz się z obecnym stanem rzeczy, a Twój mąż nie widzi nic złego w fakcie, że ma koleżankę.

Ale przecież z nią nie śpię!

On nie rozumie, o co Ci chodzi, bo przecież tylko Ciebie kocha, a ona to tylko koleżanka. Przysięga, że z nic z nią go nie łączy – tylko dobra znajomość, że w ogóle nie postrzega jej w kategorii „obiektu seksualnego”. Jeżeli mu wierzysz, to Twoja zazdrość może być w jakiś sposób uspokojona, ale co zrobić, jeśli mimo wszystko czujesz się zdradzona?

  • Po pierwsze – porozmawiaj z nim Czasem otwarcie się na drugą osobę, wysłuchanie jej, przedstawienie swoich spostrzeżeń, może zdziałać cuda. Pozwól mu mówić, wysłuchaj i sama również uwolnij swoje emocje. Spróbujcie się zrozumieć.
  • Po drugie – spróbujcie się polubić Brzmi śmiesznie po spędzonych wspólnie latach małżeństwa? Pewnie tak, ale może warto na nowo odkryć swoje wspólne zainteresowania albo znaleźć nowe, spędzać z sobą więcej czasu i więcej rozmawiać. Na pewno wymaga to wysiłku obu stron, bo wszędzie tam, gdzie zaczyna się „walić” winne są dwie osoby…
  • Po trzecie – jeżeli pomimo wysiłku i mocnych starań nie udaje się znaleźć wspólnego języka i rozwiązać problemu „koleżanki Twojego męża”, poproście o pomoc. Idźcie do psychologa, jeżeli to konieczne wybierzcie się na terapię małżeńską. Jeżeli się kochacie, a w małżeństwie pojawił się problem, to warto podjąć każdą próbę ratowania związku oraz samopoczucia.

Przyjaźń damsko-męska?

Czy istnieje? Wielu się nad tym zastanawiało, zastanawia i zastanawiać na pewno będzie. Dla niektórych zdrada emocjonalna jest istotniejsza od tej fizycznej, dla innych pojęcie takie nie istnieje.
Każda z nas postrzega takie sprawy swoją miarą.

Zuzanna Górka