asertywność

Żyjemy pod ciągłą presją. Każdy od nas czegoś wymaga i czegoś oczekuje. Szef chciałby, żebyśmy żyli tylko pracą. Koleżanka, żeby pożyczyć jej sukienkę, którą planujemy założyć na weekendowe spotkanie z partnerem. Rodzice oczekują, że będziemy ich odwiedzać co weekend. Partner chce natomiast, abyśmy nosiły szpilki. Jak pogodzić oczekiwania bliskich, które nie zawsze są sprzeczne i nawzajem się wykluczające? Gdzie w tym wszystkim miejsce dla nas i własnych pragnień? Asertywność pomoże ci zawalczyć o swoje dobro i żyć w zgodzie z sobą.

Dlaczego nie umiemy mówić: NIE?

Kobiety często mają problem z mówieniem słowa: NIE. NIE mam czasu w ten weekend, chcę się wyspać, wyjść na miasto z przyjaciółką, dlatego nie przyjadę do was w piątek. NIE pożyczę ci tej sukienki, bo chcę w niej wyjść ze swoim mężczyzną do restauracji, mogę ci dać coś innego ze swojej szafy. NIE założę szpilek, chociaż je lubisz, bo lepiej czuję się w innych butach.  Tak odpowiadają asertywne osoby, które są pewne siebie i wiedzą, czego od życia chcą.

Odmowa to nie brak uprzejmości!

Nie chodzi o to, by być chamską i niemiłą. Kobiety często bronienie własnego zdania, marzeń, planów i stylu traktują jako brak uprzejmości. Tymczasem jest to naturalna kolej rzeczy. Każdy człowiek ma prawo żyć w zgodzie ze sobą. Warto walczyć o swoje, robiąc to oczywiście w sposób kulturalny. Nie trzeba przecież nikogo obrażać, żeby dać mu do zrozumienia, że nie zgadzamy się na jego pomysł, bo zwyczajnie nam nie odpowiada.

Asertywność, czyli zawalcz o siebie!

Asertywność to cecha charakteru, która  pomaga nam żyć w zgodzie z sobą.  Niektórzy mają ją wrodzoną – są to osoby uparte, pewne siebie i niezważające na opinię innych. One zawsze robią to, co zechcą. Inne muszą nauczyć się odmawiać wówczas, gdy nie mają na coś ochoty. Początkowo może pojawić się poczucie winy. Nie przyjadę do rodziców, będzie im przykro. Dlaczego miałabym nie zrobić tej przyjemności mężowi i ubrać się tak, jak on lubi, to w końcu nic takiego.  Koleżanka może bardziej potrzebuje tej sukienki, bo to jej pierwsza randka.  Pamiętaj jednak, że masz prawo  walczyć o swoje. Nie możesz być dla wszystkich wokół miła, a sama czuć się nieswojo, bo postępujesz wbrew sobie.  Możesz przemyśleć propozycję męża  i jeśli chcesz sprawdzić, jak będziesz wyglądała w szpilkach, to okej. Załóż je. Jeśli jednak nie masz na to najmniejszej ochoty, to dalej ubieraj się tak, jak lubisz. W końcu nie chodzi o to, aby chodzić przebraną, a nie ubraną.

Czy on dla ciebie z czegoś zrezygnuje?

Czy to działa w drugą stronę? Czy twoja koleżanka oddałaby ci sukienkę, którą sama chce założyć? Czy twoi rodzice zrezygnowaliby z wypadu na grzyby, aby odwiedzić ciebie i poznać twojego nowego partnera?  Czy twój facet jest w stanie przestać nosić te paskudne, rozciągnięte dresy, bo wolisz, jak ubierze się nieco lepiej? Jeśli to ty zawsze wszystkim ustępujesz, a nikt nigdy nie idzie ci na rękę, to coś jest tu nie halo.  Zadbaj o odrobinę zdrowego egoizmu. Zacznij myśleć o sobie, a dopiero potem o innych.

Asertywność to zaleta, nie wada. Jeśli ktoś mówi ci – powinnaś pojechać na urlop do Pragi,  a ty wolisz Wyspy Kanaryjskie, możesz odpowiedzieć: Praga z pewnością jest piękna, ale wolę cieplejsze miejsca, dlatego pojadę na Wyspy Kanaryjskie. Facet chce, żebyś zaczęła ubierać szpilki, których nie lubisz? Powiedz mu, że szpilki lubi wiele kobiet, ale ty do nich się nie zaliczasz, więc pozostaniesz przy swoich butach, może nie jesteś w nich wysoka, ale lubisz swój wzrost.  Nie bój się przedstawić swojego zdania i o nie walczyć. To twoje życie, nie możesz zawsze ulegać innym i robić tego, o czym oni  marzą.

Ubieraj się w zgodzie ze sobą!

Gdy zaczniesz szanować samą siebie i nauczysz się odmawiać, z czasem poczujesz się szczęśliwsza. W końcu będziesz żyła w zgodzie z sobą. A o to przecież w życiu chodzi. Ten, kto postępuje wbrew sobie, aby zadowolić innych, nie satysfakcjonuje sam siebie. Pamiętaj, że to ty masz dobrze czuć się w swojej skórze. Jeśli lubisz balerinki, to noś je dalej. Świetnie czujesz się w wyrazistych ustach, to maluj je na czerwono i różowo. Lubisz rozpuszczone włosy, to ich nie spinaj w koński ogon. Ty nie mówisz facetowi, jak ma wyglądać, to niech on nie wciska cię w swoje wyobrażenia kobiecego piękna. Na co dzień ubierasz się właśnie tak i tak też się malujesz, dobrze ci w tym. Nie zmieniaj swoich przyzwyczajeń. Jeśli facetowi to nie odpowiada, droga wolna, zawsze może poszukać swojego ideału gdzie indziej. Ty tylko na tym zyskasz – święty spokój i możliwość znalezienia mężczyzny, który zaakceptuje cię taką, jaką jesteś. Asertywność to podstawa – nie ulegaj presji otoczenia, żyj w zgodzie z własnymi przekonaniami. Pamiętaj, że to, że postępujesz tak, jak uważasz za słuszne, nie oznacza, że kogoś nie szanujesz. Szanujesz jego zdanie, ale masz własne i to jego zamierzasz się trzymać.

Magdalena Kukurowska