najgorsze komplementy

Mężczyźni to prawdziwi mistrzowie w tworzeniu osobliwych komplementów. Wiele z nich zamiast sprawić przyjemność kobiecie, de facto ją obraża. Przedstawiamy 6 najgorszych komplementów, których nie chce usłyszeć żadna kobieta.

Jesteś dobrym przedmiotem do analizy

Po pierwsze, stwierdzenie, że kobieta jest przedmiotem, to spory nietakt. Autor może mieć dobre intencje, a kobieta i tak odbierze jego słowa negatywnie. Żadna z nas nie lubi bowiem słyszeć, że jest przedmiotem i jakiś facet tak właśnie o nas myśli. Poza tym słowa te brzmią jak skierowanie do psychoterapeuty.  Na pewno nie jest to nic miłego, zatem panowie unikajcie takich komplementów, bo niezadowolenie ze strony kobiety murowane.

Widać, że przyszła wiosna, bo kobiety pokazują tyłek

Kolejny przykład antykomplementu. Nie dość, że brzmi lekko obleśnie, to jeszcze takimi komplementami kobiety lubią częstować starsi panowie oraz dresiarze z osiedla. Naprawdę żadna kobieta nie chce usłyszeć takiego zdania, ponieważ świadczy ono o przedmiotowym traktowaniu.

6 najgorszych komplementów, których nie chce usłyszeć żadna kobieta. Dzisiaj naprawdę wyglądasz dobrze

Autor chciał dobrze, ale dał do zrozumienia, że kobieta na co dzień wygląda średnio. Dopiero dzisiaj się zrobiła, wystroiła i wygląda dobrze. Poza tym wypada słabo. To nie są przemyślane słowa. Zanim po raz kolejny palniesz podobną gafę, zastanów się, czy twoja wypowiedź może zostać odebrana opacznie.

Jesteś taka cudowna, że aż różne głupoty chodzą mi po głowie

Tutaj także autor chciał dobrze, ale jego słowa mogą zostać odebrane opacznie. Kobieta może zastanawiać się, jakie głupoty chodzą po głowie mężczyźnie. Czy przypadkiem nie daje jej w ten sposób do zrozumienia, że chciałby ją zaciągnąć do łóżka?

Tylko w pończochach/sukience/szpilkach wyglądasz 10/10

To także w zamierzeniu miał być komplement, ale wyszedł tak pokracznie, że każda kobieta wkurzy się, zamiast z niego ucieszyć. Faceci często nie rozumieją, że ich miłe słowa działają na panie jak użądlenie osy. Takie słowa zawsze brzmią niezbyt ciekawie, ponieważ dają do zrozumienia, że kobieta zawsze wygląda gorzej, jak nie założy pończoch/sukienki/szpilek. Pytanie, na ile gorzej zależy już od indywidualnej interpretacji. W ogóle to jeden z tych komplementów, który zamiast cieszy, pokazuje brak akceptacji. Można lepiej ubrać swoje przemyślenia w słowa. Np. uważam, że w pończochach wyglądasz po prostu rewelacyjnie/chciałbym, żebyś częściej zakładała pończochy, bo wyglądasz w nich bosko.

Wyglądasz jak kurczak wyścigowy

To kolejny głupi i zupełnie nietrafiony komplement. Po pierwsze, trzeba się trochę zastanowić, aby dojść do wniosku, czego dotyczy ten komplement. Po drugie, trudno uznać porównanie do kurczaka wyścigowego za miłe. Niektórzy panowie to prawdziwe tuzy komplementów.