zabobony

Ruch antyszczepionkowy rośnie w siłę, kolejne osoby wierzą, że szczepionki powodują autyzm, alergie i choroby genetyczne. Na efekty nie trzeba długo czekać, w Polsce przybywa chorych na odrę. Jednak takich dziwnych wierzeń, by nie rzec zabobonów, jest coraz więcej. Wbrew zdrowemu rozsądkowi i nauce. W co wierzą ludzie?

Nie tylko prości ludzie

Mogłoby się wydawać, że w rzeczy sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i najnowszymi badaniami z dziedziny biologii, chemii i fizyki wierzą tylko osoby z niskim wykształceniem. To błąd. Takie fałszywe przekonania rozprzestrzeniają analitycy medyczni, fizjoterapeuci, pielęgniarki, a nawet lekarze.  Komu wierzyć, gdy wszyscy wokół twierdzą, że szczepionki powodują autyzm, robi się je z płodów z aborcji, a borelioza to choroba wymyślona, nieistniejąca? Najlepiej sięgnąć do wiarygodnych źródeł. Wydawnictwa takie jak PZWL, PWN opracowują podręczniki dla studentów medycyny. Opierają się na wynikach wielu wiarygodnych badań naukowych. Nie każda książka niesie ze sobą prawdziwe informacje. Dziś każdy może napisać poradnik, w którym podważa istnienie grawitacji. To, że jakieś wydawnictwo, nie stricte medyczne, wypuści taką książkę, nie znaczy, że jest ona wiarygodna. Jak powszechnie wiadomo, najlepiej sprzedaje się kontrowersja.

Za autyzm odpowiada faza księżyca

To byłoby śmieszne, gdyby nie padło z ust pedagog szkolnej pracującej w szkole specjalnej. Skoro osoba wykształcona, posiadająca wiedzę w tym kierunku łączy autyzm z fazami księżyca, aż strach się bać. Jeśli trafiasz na specjalistę, który mówi rzeczy absurdalne, pomyśl nad jego zmianą, ponieważ taka osoba może też wierzyć, że mikstura znachora lub magiczny kamień uzdrowią twoje dziecko z autyzmu.

Borelioza nie istnieje

To akurat słowa lekarki z oddziału chorób zakaźnych. Jak widać lekarzom zdarza się kwestionować istnienie chorób potwierdzonych naukowo, które można wykazać empirycznie dzięki testom Western Blot i ELISA. Boreliozę wywołuje bakteria, którą zwalcza się antybiotykami po uprzednim przeprowadzeniu hodowli bakteryjnej i antybiogramu.

Szczepionki szkodzą

Szczepionki dziś odpowiadają za każdą chorobę i ludzkie nieszczęście. Tylko czekać, aż ludzie zaczną nimi tłumaczyć zwykłe lenistwo i niechęć do przyswajania ułamków. Dziś na ogół głosi się powód, że szczepionki powodują autyzm, choroby genetyczne i alergie. Tymczasem nowoczesne w ogóle nie zawierają kontrowersyjnej rtęci, a wszystkie zawierają antygeny w takiej formie, która nie zagraża życiu. Nikt nie podaje dziecku zjadliwych form bakterii, wirusów etc. Na ogół są to wyizolowane białka z ich organizmów lub bardzo mocno osłabione szczepy. Szczepionki są całkowicie bezpieczne pod warunkiem, że wykonuje je lekarz w dobrze wyposażonym gabinecie po uprzednim zbadaniu dziecka. Szczepić nie wolno dzieci chorych i przeziębionych. Jeśli twoja pociecha kaszle, ma gorączkę etc., masz prawo zażądać przesunięcia szczepienia na inny termin. Alergię na szczepionki zdarzają się niezwykle rzadko, ale jeśli już wystąpią w zagrażającej dziecku postaci, lekarz powinien podać niezwłocznie adrenalinę. Ludzie wierzą w toksyczność szczepionek, które podaje się w niewielkich ilościach kilka razy w życiu, a nie zwracają uwagi na to, w jak zanieczyszczonym środowisku żyją. Stare samochody emitują mnóstwo szkodliwych spalin, podobnie domki jednorodzinne palące drewnem, doliczmy jeszcze wysoko przetworzoną żywność i tłuste ryby morskie, w których organizmie kumuluje się rtęć. Jakby tego było mało, używamy kosmetyków, których skład często pozostawia sporo do życzenia. W codziennym życiu nikt nie myśli o tym, że przez spaliny unoszące się nad miastem dziecko może mieć astmę. Gotowa zupka może alergizować przez glutaminian sodu i ekstrakt z kraba. A kosmetyki nasycone konserwantami mogą powodować zmiany skórne u dziecka. Na tle toksyn, z którymi stykamy się każdego dnia, te śladowe ilości ze szczepionek naprawdę nie szkodzą.

Dlaczego osoby szczepione chorują na odrę?

Przed rokiem 1972 szczepionka na odrę była podawana tylko jednokrotnie, a dziś już wiemy, że szczepienie w celu zachowania pełnej skuteczności należy powtórzyć. Osoby z roczników 80. oraz 90. na ogół  są lepiej chronione przed odrą niż ich rodzice czy dziadkowie. Pamiętajmy też, że nie każda osoba ma prawidłowo funkcjonujący układ odpornościowy. Czasem system immunologiczny wytwarza za mało przeciwciał. Jeśli wykonujesz pracę wymagającą ciągłego kontaktu z ludźmi, zrób badania na zawartość przeciwciał IgG. Jeśli okaże się, że ich liczba znajduje się poniżej normy, szczepienie należy powtórzyć.

Szczepionki z płodów z aborcji

Nie musisz się bać, że szczepionki powstają z płodów z aborcji. To kłamstwo chętnie powtarzane przez kolejne osoby. Wirusy hoduje się na zarodkach jaj kurzych. Są to hodowle komórkowe oparte na zarodkach zwierząt. Jeśli nie wierzysz w uczciwość firm farmaceutycznych, to niech przemówią do ciebie względy praktyczne. Zarodki jaja kurzego są najtańsze w hodowli, poza tym aby wirus mógł się namnażać, komórki muszą być żywe, a te z płodów z aborcji są martwe.

Łykaj witaminę D, ile wlezie

Najnowszy trend zachęca do brania witaminy D na wszystko. Pewien pseudospecjalista głoszący te fałszywe poglądy twierdzi, że witaminy D nie da się przedawkować. Ostrzegamy, da się, ponieważ witamina D jest rozpuszczalna w tłuszczach, zatem kumuluje się w organizmie, dając objawy hiperwitaminozy.  Jeśli podejrzewasz, że brakuje ci witaminy D, zrób badania krwi. Jeśli będziesz musiała ją suplementować, poproś lekarza o wskazanie preparatu mającego status leku i określenie konkretnej dawki.

Woda przepuszczana przez kamień cię uzdrowi

Kamień, przez który przepuszcza się wodę, to najnowszy hit naturoterapeutów. Taka woda ma nas chronić przed wszystkimi chorobami, co oczywiście jest nieprawdą. Zakładając, że kamień to węgiel niezagrażający naszemu zdrowiu pełni on rolę filtra, który zatrzymuje zanieczyszczenia. Taka woda jest zdrowsza, ale nie lecznicza. Nie uzdrowi Cię, gdy zachorujesz, ale może zapobiec wnikaniu do organizmu choć części szkodliwych substancji.