uniwersytet-trzeciego-wieku

Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się. Nasza średnia długości życia z roku na rok wydłuża się. Dziś 50 czy 60 lat to żaden wiek, nikogo też już nie dziwi aktywny zawodowo 70-latek. Ba, w tym wieku coraz częściej ludzie się żenią, zakładają firmy, podróżują, zaczynają rozwijać pasje, na które wcześniej brakowało im czasu.

Najnowsze badania wykazują, że współcześnie pojmowana starość jest bardziej stanem umysłu niż uwarunkowaniem biologicznym. Moment przełomowy stanowi odejście na emeryturę. O ile jedni wówczas rozkwitają, ich oblicze staje się pogodniejsze, a oczy żywsze, gdy pozbywają się trosk związanych z wykonywaniem zawodu, o tyle inni dosłownie gasną w oczach – ich ciała wiotczeją, kurczą i marszczą, jak pozbawiony wilgoci liść. Źródłem nawilżenia, siłą napędową była dla nich wszak praca, a teraz, kiedy teoretycznie zostali „uhonorowani” spokojem po wielu ciężkich latach, mają wrażenie, że są niepotrzebni, że nie posiadają już celu… A to kompletna bzdura!

Uniwersytety Trzeciego Wieku (UTW) mają na celu zrzeszanie osoby zarówno z pierwszej grupy jak i drugiej. Tym, którzy chcą rozwijać swoje pasje, oferują porady profesjonalnych nauczycieli, sprzęt (np. profesjonalne mikroskopy, farby czy sztalugi), a przede wszystkim zapewniają towarzystwo ludzi o podobnym hobby. Nie potrafią zaś znaleźć pomysłu na zagospodarowanie wolnego czasu, wskazują drogę poprzez udział w ciekawych wykładach, prelekcjach, aktywizując nie tylko ich inteligencję, ale także wolę działania.

Kartka z historii

Pierwszy Uniwersytet Trzeciego Wieku powstał we Francji, a utworzył go w 1973 r. profesor nauk społecznych Pierre Vellas. Idea była i wciąż jest prosta – pomóc ludziom, którzy w wyniku różnych splotów wydarzeń (jak wojna, konieczność podjęcia zarobku w celu utrzymania siebie, utrzymanie swojej rodziny) musieli zrezygnować z edukacji czy rozwijania zainteresowań. Ponieważ odzew okazał się bardzo entuzjastyczny ze strony ludzi starszych, którzy bynajmniej nie chcieli ograniczyć swoich ambicji do pilnowania wnuków, wkrótce zaczęły powstawać inne uniwersytety we Francji, a także innych państwach an całym świecie.

W Polsce pierwszy Uniwersytet Trzeciego Wieku powstał bardzo wcześnie w stosunku do pierwowzoru, bowiem już w 1975 r. w Warszawie. Założycielką była prof. Halina Szwarz. Uniwersytet działa do dziś i liczy sobie około 1120 członków. Obecnie w Polsce jest już ponad 110 tego rodzaju placówek, które łącznie zrzeszają 25 tysięcy słuchaczy. Liczba ta stale rośnie.

Co oferują Uniwersytety Trzeciego Wieku

W Polsce istnieją trzy typy UTW: – działające w strukturach lub pod patronatem konkretnej uczelni wyższej – kierowane są wówczas przez pełnomocnika rektora danej uczelni, a wykłady prowadzą przeważnie pracownicy naukowi uczelni – powołane przez stowarzyszenia – prowadzą działalność popularnonaukową – inne, lokalne – są to grupy działające w mniejszych miejscowościach np. przy domach kultury, bibliotekach czy ośrodkach pomocy społecznej.

W zależności od struktury, kadry, a także możliwości finansowych danego uniwersytetu (tylko w Hiszpanii placówki UTW finansowane są z budżetu państwowego), ośrodki te oferują różne formy aktywizacji. W mniejszych placówkach zajęcia mają zazwyczaj charakter bardziej towarzyski, służący spotkaniom ludzi w podobnym wieku, rozmowom o literaturze, historii, sztuce czy bieżących wydarzeniach. Tam, gdzie Uniwersytety Trzeciego Wieku posiadają już skonkretyzowaną kadrę, prowadzone są zajęcia warsztatowe, wykłady oraz konwersatoria o charakterze popularnonaukowym i naukowym. Uczęszczająca na tego rodzaju zajęcia osoba nie tylko dostaje studencki indeks, ale także na końcu zdobywa dyplom ukończenia UTW w danej dziedzinie.

Kto może zostać słuchaczem?

Słuchaczem Uniwersytetu Trzeciego Wieku może zostać każda osoba dojrzała, która pragnie rozwijać swoje pasje, zgłębić interesujące ją dziedziny wiedzy, nawiązać nowe znajomości czy zwyczajnie zająć sobie w sposób kreatywny wolny czas. Zapisy na zajęcia organizowane są przed rozpoczęciem roku akademickiego lub semestru, czyli we wrześni, niekiedy także w styczniu. Zwykle istnieje także możliwość dołączenia już w trakcie wykładów czy warsztatów, o ile tylko znajdzie się wolne miejsce – warto więc zapytać.

Jeśli nie jesteśmy jeszcze w wieku lub nie mamy czasu, by rozważać udział w zajęciach UTW, rozejrzyjmy się. Powiedzmy o tej formie spędzenia czasu członkom rodziny czy samotnym, starszym osobom, które mieszkają niedaleko nas. Pamiętajmy, moc umysłu ludzkiego jest ogromna i tak, jak nie wolno zaniedbywać swojego ciała, tak powinniśmy stale i bez względu na wiek gimnastykować nasz intelekt.

A. Złotkowska