strach przed seksem

Choć mogłoby się wydawać, że seks, który stanowi czystą przyjemność, budzi jedynie pozytywne emocje, czasem powoduje lęk. Ów strach ma różne podłoże, warto jednak prawidłowo rozpoznać źródło problemów, aby móc pokonać negatywne emocje. Co zrobić, gdy strach przed seksem nie pozwala wejść w związek?

Jedni boją się emocjonalnego zaangażowania w relację damsko-męską, w końcu to spore ryzyko. Jednak warto je podjąć, aby żyć pełnią życia i dać sobie szansę na przeżycie prawdziwego szczęścia. Nie tylko jednak bliskość emocjonalna budzi lęk. Niektórzy bardzo pragną miłości i nawet czują, że ją znaleźli. Niestety, paraliżuje ich strach przed seksem, który nie pozwala wejść w związek.

Pierwszy raz

Dlaczego życie erotyczne niektóre osoby napawa lękiem? Przede wszystkim w naszej kulturze utarło się, że pierwszy raz należy odbębnić jak najszybciej, najlepiej w gimnazjum, ewentualnie na początku szkoły średniej, a już na bank przed uzyskaniem pełnoletności. Gdy tak się nie dzieje z różnych względów, czasem religijnych, kiedy indziej zdrowotnych lub z braku właściwego partnera na horyzoncie, pojawia się kompleks. Bycie dziewicą lub prawiczkiem to dziś powód do wstydu. Im później następuje inicjacja seksualna, tym strach jest silniejszy i bardziej demotywujący.  Osoba, która pierwszy raz ma dopiero przed sobą, zaczyna się wstydzić, że jest zupełnie zielona w te klocki. Paradoksalnie niektórym ludziom trudniej przychodzi nawiązanie intymnej relacji z kimś, na kim naprawdę im zależy. Taka osoba bez doświadczenia boi się, że zbłaźni się przed ukochanym lub ukochaną. Lękiem napawa ją też myśl, że partner lub partnerka może poddać jej normalność w wątpliwość. Warto jednak pamiętać, że brak doświadczenia seksualnego nie jest żadną skazą na naszym charakterze, tudzież osobowości. To całkowicie normalne zjawisko i osoba, która kocha, zrozumie, że partner nie miał wcześniej okazji pójść z nikim sensownym do łóżka, a nie chciał tego robić z byle kim.

Strach przed bólem

Osoby, które mają przed sobą pierwszy raz, często boją się, że seks okaże się źródłem bólu. Dla kobiety defloracja, czyli rozerwanie błony dziewiczej, to temat, który spędza sen z powiek za każdym razem, gdy na horyzoncie tylko pojawi się ktoś interesujący.  Tymczasem utrata dziewictwa wcale nie musi boleć, zwłaszcza jeśli błona dziewicza jest stosunkowo cienka, a kobieta rozgrzana przez mężczyznę. Co ciekawe, faceci też boją się, że seks może okazać się dla nich bolesny – co jeśli partnerka dotknie ich za mocno albo zbyt gwałtownie rzuci się na ukochanego? Co można zrobić, aby uniknąć przykrej niespodzianki? Dziewica przed pierwszy razem może się napić trochę wina, alkohol przyjemnie rozluźnia i zmniejsza ewentualny ból. Kieliszek wina to też dobre rozwiązanie dla mężczyzny, który pierwszy raz ma dopiero przed sobą. Panowie nie powinni jednak przesadzać, bo w ich przypadku nadmiar etanolu może wpłynąć negatywnie na mechanikę.

Strach przed seksem a przekonania religijne

Czasem strach przed seksem ma uwarunkowanie religijne. Jeśli w domu notorycznie przedstawiano życie erotyczne jako brudne i grzeszne, w dorosłym życiu można unikać bliskości fizycznej. Nawet ateiści mają z tym problem, jeśli w dzieciństwie często powtarzano im, że seks jest be, to mogą podświadomie obawiać się, że mama lub babcia mówiła prawdę.  Czasem też strach przed seksem wynika z własnych przekonań religijnych. Lęk jest na tyle silny, iż uniemożliwia zbudowanie związku. Dla wielu osób bowiem bycie partnerem oznacza seks. Jeśli jedna ze stron jest wierząca i chce poczekać z seksem do ślubu, to wystarczy, że wprost powie o tym ukochanej osobie.  Jeśli ta naprawdę kocha, to poczeka.

Strach przed nagością

Niektóre osoby, które boją się seksu, tak naprawdę ogranicza strach przed nagością. Niestety, niektórzy ludzie są tak wrażliwi, że choć obiektywnie rzecz biorąc, są niezwykle atrakcyjni, to i tak czują się za mało męscy lub kobiecy.  To efekt silnie zakorzenionych kompleksów. Wystarczy, że w przeszłości ktoś wypowiedział się niepochlebnie na nasz temat. Stwierdził, że jesteśmy za grubi etc., a w naszej głowie zakodowało się, że partner ucieknie od nas, gdy tylko zobaczy oponkę. Ewentualnie partnerka straci zainteresowanie mężczyzną, gdy odkryje, że nie ma on czteropaka, a jego penis do największych nie należy. Takie wkręcanie sobie problemów nie jest dobre dla zdrowia psychicznego. Tak naprawdę kochający partner nie dostrzega tego rodzaju mankamentów, dlatego też warto zaufać w szczerość jego uczuć. To taki test dla związku.

Czy sprostam wyzwaniu?

To pytanie, które zadają sobie zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Niemniej na facetach ciąży większa odpowiedzialność. Panie często zastanawiają się, jak dotykać partnera, by sprawić mu przyjemność i czy ich postawa podczas pierwszego wspólnego razu nie będzie zbyt uległa i bierna. Natomiast mężczyzna, nieważne, czy jest mniej lub bardziej doświadczony od partnerki, powinien umieć zainicjować zbliżenie i poprowadzić je od początku do końca. Panowie często boją się, że na drodze do zaspokojenia partnerki staną problemy z erekcją, przedwczesny wytrysk lub niezborność ruchów. Mężczyźni boją się, że kobieta ni z tego ni z owego po prostu zacznie się śmiać w głos.   W takiej sytuacji nie będą wiedzieli, czy naśmiewa się z ich umiejętności seksualnych, penisa czy z braku wprawy.

Czy partner mnie wyśmieje?

Tak, jak wyżej wspominaliśmy, seks dla mniej doświadczonych mężczyzn może być źródłem naprawdę silnego stresu. Gdy facetowi zależy na kobiecie, ten pragnie w jej oczach wypaść męsko, a męskość to w dużej mierze umiejętności seksualne, zdecydowanie i przejęcie kontroli nad tym, co dzieje się w łóżku.  Mężczyźni boją się, że gdy zabraknie im zdecydowania, pewności siebie lub techniki, to kobieta ich wyśmieje i jeszcze rozpowie wszystkim swoim koleżankom, na jakiego kiepskiego kochanka trafiła. Tymczasem normalne partnerki nigdy nie zachowują się w ten sposób. Kobieta, która szczerze kocha faceta, będzie go dalej kochać i uważać za świetnego partnera, nawet jeśli pierwszy wspólny raz nie będzie perfekcyjny. W końcu trzeba nauczyć się swoich ciał, a poza tym seks nie jest najważniejszy w związku.

Czy zostawi mnie po wszystkim

To pytanie częściej zadają sobie kobiety. Niestety, panie często trafiają na partnerów, którzy odchodzą od nich, gdy dopną swego i zaciągną kobietę do łóżka.  Warto jednak pamiętać, że taki facet od początku miał jasny cel i odszedł nie dlatego, że byłyśmy kiepskie w łóżku, tylko dlatego, że lubi jednonocne przygody. Co ciekawe, mężczyźni, zwłaszcza ci bez doświadczenia seksualnego, też boją się, że kobieta ich opuści, gdy erotyczne igraszki okażą się dalekie od ideału.  Warto jednak pamiętać, że osoba, która naprawdę kocha, nie odchodzi z tak błahych powodów. Trudno dziś znaleźć wartościową kobietę czy faceta godnego uwagi, dlatego też nikt o zdrowych zmysłach nie zrezygnuje ze swojego skarbu, bo coś w łóżku poszło nie tak.

Zawsze trzeba mieć ochotę na seks

Kobiety może boleć głowa, mogą mieć okres lub stres w pracy i nikt się nie dziwi, że ona nie chce uprawiać seksu. Facet zawsze musi być gotowy na erotyczne igraszki. Jeśli tak nie jest, to pewnie trafił się kryptogej lub jakiś wybrakowany mężczyzna. Stop! Faceci też nie zawsze muszą mieć ochotę na seks i należy postępować wobec nich równie wyrozumiale.

Daj sobie czas

Nieważne, czy jesteś kobietą, czy mężczyzną, jeśli nie masz ochoty na seks, to daj sobie czas. Nie istnieje żadna niepisana reguła, zgodnie z którą seks trzeba uprawiać na piątej randce. To normalne, że niektórzy ludzie potrzebują więcej czasu, aby zdecydować się na erotyczne igraszki. Nie zmuszaj się do rzeczy, na które nie masz ochoty. Apetyt na seks w końcu przyjdzie i wtedy go zrealizujesz. Zanim to jednak nastąpi, nie unikaj spotkań z drugą osobą.  Możecie przecież się w dalszym ciągu poznawać, rozmawiać ze sobą, miło spędzać czas i okazywać sobie czułość w inny sposób.  Osoba, której naprawdę na tobie zależy, poczeka dokładnie tyle, ile potrzebujesz.

Związek to nie tylko seks

Warto pamiętać, że strach przed seksem odbiera ci szansę na to, co najpiękniejsze. Lęk uniemożliwia ci stworzenie szczęśliwego związku. Nie uciekaj od mężczyzn, gdy poczujesz, że nadeszła pora, aby iść razem do łóżka. Jeśli czujesz, że to nie jest odpowiedni moment, a facet jest naprawdę fajny, to daj mu szansę. Normalny mężczyzna i normalna kobieta widząc, że druga strona nie ma ochoty na seks, nie robią z tego powodu afery, lecz po prostu miło spędzają razem czas i spróbują zbudować podwaliny pod przyszły związek. Warto pamiętać, że związek to nie tylko seks, ale też wspólne spędzanie czasu, wspólne wyjścia, wspólne rozmowy, wzajemna pomoc i przekonanie, że jesteśmy najważniejsi dla drugiej osoby. Gdy przyjdzie odpowiedni moment, związek po prostu wzbogaci się o dodatkowy element. Tymczasem można go budować normalnie bez seksu.

Najtrudniejszy pierwszy raz, a później już z górki

Tak naprawdę najwięcej lęku wzbudza pierwszy raz. Gdy w końcu się przełamiemy i jesteśmy gotowi na to, aby zasmakować życia erotycznego, nieoczekiwanie okazuje się, że seks wcale nie jest niczym trudnym i można podszkolić swoją technikę. To tak jak z jazdą na rowerze. Początkowo na niego wsiadasz i odruchowo próbujesz prowadzić go tak, by się nie przewrócić. Gdy utrzymujesz równowagę i przyjeżdżasz 50 metrów, masz ochotę na więcej i po chwili zaczynasz szaleć i jeździć na kilkukilometrowe wycieczki.  Co jednak stałoby się, gdybyś w końcu nie odważyła się wsiąść na rower? Prawdopodobnie nigdy nie odkryłabyś jego zalet.

 

Magdalena Kukurowska