robin bengtsson
Thomas Hanses/Eurovision.tv

Robin Bengtsson wygrał szwedzkie preselekcje narodowe – Melodifestivalen, głównie dzięki wsparciu międzynarodowego jury. Widzowie woleli zobaczyć w Kijowie Nano lub Wiktorię.  Robin Bengtsson był dopiero trzeci w głosowaniu telewidzów. Mimo to właśnie on będzie bronił barw Szwecji w sobotnim finale Eurowizji. Jego utwór I can`t go on można usłyszeć już w wielu europejskich rozgłośniach radiowych, w tym w polskich.  Czy Szwecja po raz kolejny w przeciągu ostatniej dekady sięgnie po Grand Prix?

 

Robin Bengtsson – ciekawy pomysł na efektowny występ

Robin Bengtsson ma niezwykle chwytliwa piosenkę, która wpada w ucho już za pierwszym razem. Nic dziwnego, że szybko zrobiła zawrotną karierę w europejskich stacjach radiowych.  Pozytywne wrażenie robi także prezentacja sceniczna Szweda.  Występ rozpoczyna się zza kulis, Robin Bengtsson w towarzystwie 4 tancerzy wychodzi na scenę. Jeden z chłopaków trzyma wokaliście mikrofon, gdy ten zapina garnitury. Gdy  panowie wychodzą na scenę, wykonują ciekawą choreografię z użyciem bieżni. Robin Bengtsson miał spory problem, ponieważ w Melodifestivalen korzystał z chórków nagranych na taśmę, tymczasem na Eurowizji wszystkie głosy ludzkie muszą wybrzmieć na żywo. To spore utrudnienie dla Szweda, ten jednak uporał się z problemem. Za sceną znajduje się ukryty chórzysta, który wykonuje wszystkie efektowne dźwięki.

Szwecja może liczyć na miejsce w top 10 finału – wygrana mało prawdopodobna

Robin Bengtsson to jeden z tych artystów, o których występie można powiedzieć, że zostały szczegółowo dopracowane.  Choć prezentacja sceniczna jest całkiem interesująca, to jurorzy niekoniecznie zagłosują na utwór, który przypomina przebój boysbandu sprzed lat.  Problemem może okazać się także wokal artysty, który nie jest zbyt imponujący, przez co niektórzy jurorzy mogą odjąć mu punkty. Szwecja stanowi jednak murowanego faworyta do zajęcia miejsca w top 10.

Robin Bengtsson z pewnością zajmie wysoką pozycję w televotingu, otrzyma także punkty od jurorów, niemniej prawdopodobnie ich łączna suma nie wystarczy, aby sięgnąć po Grand Prix. Szwecja u bukmacherów znajduje się na 5. pozycji.

Kim prywatnie jest reprezentant Szwecji?

Robin Bengtsson starał się o start w Eurowizji już w zeszłym roku. Musiał wówczas uznać wyższość młodziutkiego Fransa, który wygrał bezapelacyjnie, zostawiając konkurencję daleko w tyle. Prywatnie Robin Bengtsson jest ojcem, niedawno oświadczył się także swojej życiowej partnerce. Artysta ma jeszcze jedną pasję, z której musiał zrezygnować dla muzyki. Bengtsson jest wielkim fanem wyścigów crossowych, które uchodzą za jedną z najbardziej niebezpiecznych dyscyplin sportowych.  Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę, że wystarczyłaby jedna chwila nieuwagi, by całe jego dotychczasowe życie legło w gruzach.

Szwecja wystąpi pod koniec sobotniego finału, przyznano jej pozycję 24., tuż przed Kristianem Kostovem z Bułgarii, który może zagrozić Francesco Gabbaniemu. Gdzie odbędzie się Eurowizja 2018, dowiemy się w nocy z soboty na niedzielę.

Irmina Cieślik