w-sieci-powinnosci-i-obowiazkow

Kiedy masz brudne okna – nie ma znaczenia jak bardzo boli Cię głowa albo źle spałaś w nocy – one muszą zostać umyte. Nie potrafisz odpocząć na kanapie po obiedzie, dopóki talerze nie są pozmywane. Nie umyjesz się w łazience, dopóki lustro nie będzie wypucowane do ostatniej smugi.

I jeszcze masz poczucie, że nie można inaczej, że gdyby nie Ty, Twój dom ”zarósł by brudem”,dodatkowo znane stwierdzenie – „chora jestem, kiedy wszystko nie jest na swoim miejscu”.

Neurotyzm

To cecha osobowości (jak introwersja, pracowitość, otwartość, ugodowość) a nie zaburzenie, czy choroba. Warto też dodać, że każdy z nas ma w sobie trochę z tej cechy: po kilka razy sprawdzamy czy zamknęliśmy drzwi, omijamy czarne koty, czy odpukujemy w nie malowane. Uciążliwością staje się jednak, kiedy natężenie tej cechy przekracza optymalny stan – wówczas ma tendencje do utrudniania naszego życia.

Czy jestem neurotyczką?

Z punktu widzenia nauki – neurotykiem można nazwać osobę: przesadnie reagującą lękiem na zdarzenia życia codziennego, żyjącą w stresie, stosującą czynności mające na celu uspokojenie, lub rozładowanie napięcia, zamartwiająca się, niespokojną – w gestach, mimice, sposobie zachowania, nie umiejąca się odprężyć i zrelaksować, wiecznie zajętą, zabieganą, mającą na głowie setki spraw i obowiązków; a także doświadczającą licznych dolegliwości fizycznych, w tym głównie bezsenności, zaburzeń łaknienia (tutaj zarówno w rozumieniu braku, jak i nadmiaru), seksualnych, snu, bólów głowy, biegunek. Neurotyzm, jako cecha osobowości po przekroczeniu granicy zdrowia – może zamienić się w nerwicę.

Nawyki i obowiązki stają się wówczas natręctwami; zmartwienia i obniżony nastrój- histerią; dolegliwości fizyczne- hipochondrią itd. Warto więc przeciwdziałać zdominowaniu swojej osobowości przez te cechy.

Jak można sobie pomóc?

Tym, co możesz zrobić dla siebie to wyznaczenie sobie czasu na nieskrępowany relaks (najlepiej z daleka od domu, gdzie zawsze znajdzie się coś do zrobienia) choćby pół godziny w ciągu dnia. Zrób w tym czasie to, co lubisz, coś, co sprawia Ci przyjemność.

Po drugie – postaraj się ograniczyć część Twoich obowiązków. Możesz to zrobić na kilka sposobów:

  • jeśli odkurzasz mieszkanie co 2 dni – spróbuj to zrobić co 3,
  • jeśli każdego dnia prasujesz po kilka ubrań – spróbuj poprzedniego dnia wykonać pracę na dzień następny, by następnego dnia o tej porze móc oddać się czemuś innemu np. wybrać się na wycieczkę z bliskimi.

Po trzecie – możesz niektóre obowiązki przekazać zaufanym osobom. Naczynia po obiedzie może zamiast Ciebie, pozmywać Twój mąż (ale Ty musisz pozwolić mu zrobić to jego własną metodą, nie czyniąc aluzji do ilości zużywanej wody czy dokładności mycia).

Władza jest w Twoich rękach!

To, czy uda Ci się przez dłuższy czas zrealizować te zalecenia – będzie dla Ciebie dobrym sygnałem, na ile to Ty masz kontrolę nad swoimi obowiązkami, a na ile to one zdominowały Ciebie i przejęły nad Tobą władzę. Jeśli dojdziesz do wniosku, że tak mogło się stać – nie zwlekaj, tylko zgłoś się po poradę do specjalisty. Profesjonalne wsparcie pomoże Ci odzyskać kontrolę i czerpać radość z chwili bez szukania tego, co jest w niej „nie tak”.

Joanna P.