NTM to przypadłość, która jest kojarzona wyłącznie z płcią piękną. Tymczasem dolegliwość ta dotyczy również wielu mężczyzn, którzy kompletnie nie wiedzą jak sobie z nią poradzić.
O tym, że kobiety lepiej radzą sobie z chorobami pod kątem psychicznym – wiemy nie od dziś. Panom o wiele trudniej pogodzić się z faktem, że chorują. Dlatego też cześć z nich nagle, z dnia na dzień przeobraża się w rozhisteryzowanych hipochondryków. Do tej pory zdecydowani i pewnie siebie, zaczynają zachowywać się jak małe dzieci, co tylko utrudnia diagnozę. W dodatku nie chcą wybrać się do lekarza. Jak właściwie rozpoznać objawy NTM u mężczyzny?
Męskie NTM
Do objawów nietrzymania moczu zaliczamy nie tylko akty inkontynencji, czyli niekontrolowanego wycieku moczu, ale również zbyt częste korzystanie z toalety w nocy, odczuwanie silnego parcia na mocz w ciągu dnia. Również zbyt częste wizyty w łazience w ciągu dnia powinny budzić nasze obawy.
Zdradliwa prostata
NTM jest często mylone przez panów z łagodnym rozrostem gruczołu krokowego. Lub na odwrót. Mężczyźni z reguły bagatelizują problem – dopiero później zaczyna się panika. Panowie bronią się jak mogą przed rozmową z lekarzem zupełnie zapominając, ze tylko odpowiednio wczesne rozpoczęcie leczenia, gwarantować może jego skuteczność.
Spadek jakości życia
W przypadku panów najczęstszym problem jest spadek samooceny oraz życie w poczuciu wstydu i odrzucenia. Dodatkowo wzmagają je kłopoty sfery seksualnej, spadki libido, trudności z utrzymaniem pełnego wzwodu.
Pieluchomajtki
Ten aspekt choroby jest mężczyznom najtrudniej zaakceptować. Traktują wkładki urologiczne jako dowód na utratę swojej męskości. Dlatego może warto w niektórych przypadkach udać się po poradę do psychologa lub seksuologa? Największą jednak rolę w procesie powrotu do zdrowia odrywa rodzina oraz partner.
Nietrzymanie moczu jest przypadłością, z którą bardzo wiele osób nie jest w stanie się pogodzić. Tymczasem jest to choroba jak każda inna. W dodatku można ją skutecznie leczyć. Jeśli zauważamy, że nasz mężczyzna jest od dłuższego czasu czymś zmartwiony – postaramy się z nim porozmawiać i wytłumaczyć, ze jego choroba nic nie zmienia w waszych relacjach oraz postarajmy się go namówić, aby jak najszybciej odwiedził lekarza.
Natalia Herzog
