zen-szen

Nazwa żeń-szenia wywodzi się od chińskiego wyrazu rénshēn, oznaczającego „człowiek-korzeń”. Pochodzi od niezwykłego kształtu korzenia tej rośliny, który – podobnie jak znana z magicznych właściwości mandragora – przypomina ludzką sylwetkę. Czy można się zatem dziwić, że od ponad czterech tysięcy lat żeń-szeniowi przypisuje się rozliczne, zarówno zdrowotne, jak i magiczne cechy?

Żeń-szeń jest ceniony w tradycyjnym lecznictwie chińskim już od czterech tysięcy lat. Ponieważ według starożytnych chińskich mędrców sam jest gorący, powinien być spożywany wyłącznie w miesiące chłodne, czyli zimą. Być może właśnie jego gorący charakter jest odpowiedzialny za najlepiej znaną właściwość żeń-szenia – dodawanie energii, poprawę koncentracji i pamięci. Ponadto żeń-szeniowi przypisuje się podnoszenie witalności, szczególnie wśród osób w starszym wieku, obniżanie poziomu glukozy we krwi, zwiększanie odporności na stres, poprawianie funkcjonowania układu odpornościowego, właściwości antyoksydacyjne i antynowotworowe i pomoc w redukcji nadwagi.

Wszystkie te cudowne cechy kryją się w korzeniu żeń-szenia, bo to właśnie on jest najcenniejszą częścią tej rośliny. Żeń-szeń należy do rodziny araliowatych, tej samej co bluszcz. Mimo rodzinnego pokrewieństwa, żeń-szeń wcale bluszczu nie przypomina. W naturalnych warunkach w pierwszym roku roślina ta składa się wyłącznie z korzenia i jednego jedynego liścia, którego ogonek pełni funkcję łodygi. W kolejnych latach liść rozwija się nieco i przyjmuje formę pięciopalczastą. Dopiero po około dziesięciu latach życia roślina zaczyna wytwarzać bardziej rozbudowaną rozetkę z liści.

Niepozorny wygląd rośliny nad ziemią rekompensuje wspomniany już korzeń, a technicznie rzecz biorąc – palowe kłącze. Jest słabo rozgałęzione i ma białawy kolor. Kłącza pełnią funkcje magazynującą, to znaczy roślina chowa w nich, jak w spichlerzu, wszystkie składniki odżywcze, które mogą okazać się przydatne na wypadek złych warunków rozwoju. Wzrost kłącza na długość odbywa się dzięki pąkowi, którego uformowanie trwa dwa sezony wegetacyjne. Chociaż zniszczenie takiego pąka u innych roślin kończy się zwykle jego szybkim odbudowaniem (w ciągu jednego sezonu wegetatywnego), w wypadku żeń-szenia może spowodować nawet dwudziestoletni „sen” rośliny, podczas którego w ogóle nie rozwija się ona, ale też nie umiera. Gdy upłynie okresu snu, roślina wznawia normalny wzrost. Jak łatwo sobie wyobrazić, żeń-szeń jest rośliną długowieczną. Najstarszy jak dotąd okaz odkryto na początku XX stulecia – jego wiek oceniono na dwieście lat. Do dziś pozostaje eksponatem muzealnym.

Agnieszka Kąkol