Jak prokrastynacja pozbawia nas pewności siebie
Christopher Gower z Unsplash

Prokrastynacja, czyli odkładanie spraw na później, stanowi jeden z czynników, który osłabia naszą pewność siebie. Gdy odwlekamy poszukiwanie nowej pracy, przygotowania do egzaminu, wystąpienia publicznego czy spotkania z szefem, oddalamy się od swoich celów.  Bardzo często sabotujemy własne działania. Jeśli mamy zbyt mało czasu na przygotowanie, to wypadamy blado. Możemy jednak tłumaczyć się tym, że działaliśmy naprędce. W ten sposób tylko pozornie chronimy swoje poczucie własnej wartości. Tak naprawdę je niszczymy. Jak prokrastynacja pozbawia nas pewności siebie?

 

Jak prokrastynacja nam szkodzi?

Prokrastynacja to niezwykle niszczycielska siła, bo drenuje nas z energii. Bardzo często oszukujemy samych siebie, że już za tydzień zaczniemy szukać pracy, a jutro nie zjemy batonika. Nasz mózg znajduje się w stanie czuwania i aktywacji. Myśli o tym, co mamy do zrobienia. Gdy przekładamy to w nieskończoność, to dostrzega też, że czas płynie nieubłaganie. Nasila to stres, który utrudnia zasypianie, osłabia odporność i zwiększa ryzyko depresji. Osoby, które prokrastynują, częściej mają problemy ze zdrowiem, ponieważ wyniszczają się psychicznie, odkładając pewne sprawy, zamiast się z nimi zmierzyć. 

 

Prokrastynacja a autosabotaż – jak unikamy wyzwań?

Jeśli nieobca jest nam prokrastynacja, to czekamy na wyjątkowy moment, który nie nadchodzi. Gdy szukamy pracy, możemy odkładać termin wysyłania CV, bo teraz bolą nas plecy, potem przechodzimy na dietę, a później mamy wesele. Tak mija nam cały rok, a oszczędności topnieją. Zdarza się, że przeglądamy oferty i odpowiadamy na nie. Mamy nawet rozmowy kwalifikacyjne, ale sabotujemy swoje starania o pracę. Czasem za mało się przygotowujemy do spotkania. Zdarza się, że ukazujemy swoje wady lub zgłaszamy zbyt wysokie oczekiwania finansowe. Nie ma nic złego w tym, że chcemy dobrze zarabiać, ale czasem żądamy kwoty nieadekwatnej do swojego doświadczenia. 

 

Jak perfekcjonizm przekłada się na prokrastynację?

Prokrastynacja sprawia, że wszystko musi być perfekcyjne, dlatego zanim oddamy projekt, długo przy nim dłubiemy. To nas wycieńcza, więc robimy sobie przerwy w pracy. Zdarza się, że nie realizujemy zadania w przewidzianym terminie, ale tłumaczymy to zmęczeniem. Jeśli wystarczy nam, że coś jest dobre, to działamy i rozwijamy się. 

 

Efekt samospełniającej się przepowiedni

Zazwyczaj nasze wyobrażenia okazują się gorsze od rzeczywistości. Np. gdy wypadają nam włosy podczas mycia, to boimy się sięgnąć po szampon. Tę czynność higieniczną przekładamy na jutro, choć czujemy się niekomfortowo i nieświeżo. Kieruje nami przekonanie, że wyłysiejemy podczas mycia głowy. Gdy to robimy z marszu, bo np. chcemy się odświeżyć i ładnie wyglądać, włosów wypada mniej. Jeśli natomiast zwlekamy i długo to analizujemy, obserwujemy efekt samospełniającej się przepowiedni. Na dodatek uruchamiamy błędne koło. Nie myjemy głowy przez kilka dni, przez co wypadanie jest mocniejsze niż przy regularnym oczyszczaniu. Poza tym stresujemy się tą czynnością, a wysoki poziom kortyzolu osłabia mieszki włosowe. Utwierdza nas to w przekonaniu, że mycie głowy należy odkładać. 

 

Lęk przed sukcesem a prokrastynacja

Lęk przed sukcesem także wiąże się z prokrastynacją, choć trudno w to uwierzyć. Odkładamy pewne zadania na później, aby ich nie zrealizować w przewidzianym terminie. Unikamy w ten sposób awansu. Z jednej strony o nim marzymy, z drugiej się go boimy. Zakładamy, że będą od nas dużo wymagać i nie damy sobie rady. Odkryją, że nic nie umiemy. Tak działa syndrom oszusta.

 

Jak zerwać z prokrastynacją?

Prokrastynacja oddala nas od realizacji ważnych dla nas celów. Obniża jakość życia i poczucie własnej wartości. Nie pozwala nam żyć w pełni tu i teraz, bo nasze myśli krążą wokół zadań, które mamy do wykonania. W zerwaniu z prokrastynacją pomogą poniższe kroki.

 

  1. Zacznij wykonywać zadanie, które Cię przeraża. Nieważne, że pogoda nie sprzyja, a rano pokłóciłaś się z mężem. Zazwyczaj najtrudniej zacząć, później reszta idzie już sama.
  2. Przypomnij sobie rzeczy, które zrobiłaś, choć długo je odwlekałaś. Bardzo często strach ma tylko wielkie oczy, a my znacznie wyższe zasoby, niż zakładamy.
  3. Poproś partnera, aby pilnował, czy trzymasz się terminów. Możesz też skorzystać ze wsparcia przyjaciółki.
  4. Pomyśl, jak wielką radość przyniesie moment, gdy wyślesz projekt dalej.
  5. Pamiętaj, że nie ma perfekcyjnych raportów, artykułów czy książek. Tworzą je ludzie, którym daleko do ideałów. Wystarczy, gdy są dostatecznie dobre.
  6. Nie czekaj na właściwy moment, bo ten nigdy nie nadejdzie. Zawsze jest coś, co zaprząta nasze myśli.